Prosumenci w Holandii obronili net-metering
Holandia była w ostatnich latach jednym z najszybciej rozwijających się rynków fotowoltaicznych w Europie – głównie za sprawą segmentu prosumenckiego, który szybko rozwijał się w warunkach rozliczeń bazujących na net-meteringu. Przed rokiem rząd Holandii zaproponował jednak wycofanie się z tego systemu. Teraz wycofanie net-meteringu zablokował holenderski senat.
Przed rokiem w holenderskim parlamencie rozpoczęło się procedowanie projektu regulacji przygotowanych przez ówczesny holenderski rząd, których celem było zakończenie w 2025 r. rozliczeń nadwyżek energii wytwarzanej przez prosumentów zgodnie z mechanizmem net-meteringu. Zakłada on rozliczenie ilościowe uwzględniające kilowatogodziny energii oddanej i pobranej z sieci przez prosumentów.
Ten system był na tyle zachęcający do inwestycji w domowe systemy fotowoltaiczne, że Holandia stała się jednym z europejskich liderów w zakresie inwestycji w fotowoltaikę.
Holenderski rząd przy wsparciu operatorów sieci, a także niektórych organizacji reprezentujących krajowy rynek PV postanowił jednak wycofać net-metering.
Net-metering – argumenty przeciw
Zwolennicy zakończenia net-meteringu i zastąpienia go rozliczeniami uwzględniającymi bieżące ceny energii elektrycznej na rynku hurtowym zapewniali, że net-metering stanowił nadwsparcie w sytuacji dużego spadku cen modułów fotowoltaicznych. Ponadto zniechęcał do inwestycji w domowe magazyny energii, które stanowiłyby remedium na pojawiające się problemy z zarządzaniem siecią w okresach szczytowej produkcji energii z PV.
PV Magazine informował, że z powodu rosnącej generacji z PV jeden z operatorów systemu dystrybucyjnego w Holandii – Liander – w pierwszej połowie 2023 r. wprowadził trzy razy więcej ograniczeń w oddawaniu energii do sieci przez prosumentów niż w analogicznym okresie 2022 r. (takich przypadków miało być niemal 3,5 tys.).
Ponadto kierunek polegający na odejściu od net-meteringu i przejściu na rozliczenia bazujące na bieżącej, rynkowej wycenie energii jest wspierany przez unijne regulacje.
Przeciwnicy odejścia od net-meteringu w Holandii obawiali się natomiast, że wycofanie tego systemu mocno spowolni rozwój energetyki prosumenckiej w tym kraju. I to właśnie po ich stronie stanął finalnie holenderski senat, który nie poparł zakończenia dotychczasowego systemu rozliczeń prosumentów. Jednocześnie zablokował przeforsowanie przepisów uchwalonych wcześniej przez izbę niższą holenderskiego parlamentu.
PV Magazine zwraca uwagę, że wśród partii, które zablokowały wycofanie net-meteringu w Holandii, była partia BBB. Jej ostatni sukces wyborczy został zbudowany na silnej krytyce polityki proklimatycznej prowadzonej przez rząd premiera Marka Ruttego.
.
.
Holandia w fotowoltaicznej czołówce
Według europejskiego stowarzyszenia branży fotowoltaicznej SolarPower Europe (SPE) w 2023 r. w Holandii powstały elektrownie fotowoltaiczne o łącznej mocy 4,5 GW, podczas gdy rok wcześniej moc fotowoltaiki w tym kraju wzrosła o 4,1 GW.
W ubiegłym roku Holandia była piątym największym rynkiem fotowoltaicznym w Europie pod względem wzrostu zainstalowanej mocy – po Niemczech (14 GW), Hiszpanii (8,2 GW), Włoszech (4,9 GW) oraz Polsce (prognoza SPE: 4,6 GW).
Piotr Pająk
piotr.pajak@gramwzielone.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.
A dlaczego w Polsce nie można wrócić do tego systemu
Przecież to Unia wymusiła/wymusza odejście od net-meteringu. Holandii to nie dotyczy?
A u nas spartolili wszystko. Zobaczycie za niecałe 15 lat co będzie. Gdy ludzie na starych zasadach wyparują z systemu.
Czyli są równi i równiejsi. Polsce Bruksela narzuciła zmianę a Holandii już nie. Oszustce jedni.
Nikt nikomu nic nie narzuca. Polska szybciej przeszła na net-biling ponieważ cała infrastruktura energetyczna nie wytrzymuje jak jest spora nadprodukcja w słoneczne dni, w Polsce macie chociaż dofinansowania na zakup fv i magazynów energii co nie jest wogle finansowane w Holandii (tylko podatek jest zdjęty na fv przy zakupie dla osób prywatnych)
Czy to prosumenta wina, że nikt tych sieci nie modernizował z 20lat? Nadmiarowymi zyskami się chwalą a sieci dalej w opłakanym stanie… Niech energetyka stawia magazyny przy każdym trafo Nn a nie ludziom teraz chcą wciskać do domów bo sieci nie wytrzymują… Za prąd będziemy płacić 1.5zl a nam będą płacić 0.3zl albo i mniej…kto na tym zarobi i gdzie te pieniądze pójdą?
Kiedy ey się obudzicie cały ten system prosumencki to wielkie oszustwo za które płacimy my wszyscy wystarczy sobie policzyć straty przesyłowe dwa razy magazynowanie energi opłaty obsługi podatki gdyby yo było na wolnym rynku to byś cie nie dostali piędzieśięci procent taka jest prawda l
Jakie straty przesyłowe…przecież ten prąd zużyje ktoś w obrębie tego samego trafa, np. sąsiad który nie ma fv…
Ksenos@ Każdy ma straty. Energetyka na transformatorach, przesyle na duże odległości też ma straty za które Ty płacisz. Nawet gdyby nikt nie pobierał energii to każde trafo generuje pobór. Elektrownie produkują z zapasem energię, którą nikt nie odbiera ale rezerwa mocy musi być a ty nawijasz o jakichś mikro stratach w obrębie 1 trafo.
I to samo powinien uczynić Polski rząd. Producenci to nie są żadni producenci energii, jest to tylko na użytek własny. A 20 czy 30 % jaki sobie pobierają za darmową energię którą odsprzedają po normalnych cenach rynkowych jest wystarczająco dobrym zyskiem. Wymysły wprowadzone przez PIS z netbilingiem nie były narzucone przez UE tylko własnym wymysłem PIS na ich finansowanie. Ludzie inwestują, instalują, spłacają raty a zyski liczą firmy energetyczne, które ten sam prąd sprzedają niejako 2 razy. Pierwszy raz gdy trafia do nich praktycznie za darmo i drugi raz producentowi. Taki cwany biznes sobie ustawili. I powinien być ogólnospołeczny nacisk aby wszystkie domowe instalacje były rozliczane na meteringu. Wtedy to ma jakiś sens dla zwykłych ludzi. Netbiling jest i funkcjonuje ale dla producentów, którzy po prostu zasilają tylko sieć.
Było konkretnie obiecane że wróci net-metering. A teraz co? Obiecać nie grzech?
widzę Że ludzie tu odlecieli.
Za opusty muszą zapłacić wszyscy inni a pośrednio i korzystający z opustów.
Należy urealnić opłaty za przesył i zablokować wprowadzenie rozmaitych opłat stałych.
Należy dofinansowywać budowę banków osiedlowych a nie prosumenckich
Należy wprowadzić taryfy zachęcające do korzystania z prądu gdy jest go najwięcej
Należy zakazać sprzedaży pralek bez funkcji opóźnionego startu
@rychu – co ci z opóźnionego startu jak pogoda zmienną jest… Ustawie pranie z opóźnieniem 2h, tak, , by się robiło w południe, a z reguły jest tak, że jak z rana świeci to w południe wyjdą chmury i całe te opóźnienia w załączaniu nie mają sensu. Mam siedzieć i patrzeć czy słońce świeci, a jak wyjdzie chmurką to pranie pauzować i czekać aż przejdzie?.. To ma być ta poprawa życia?, czy uwiązanie?… Po założeniu fv jeszcze bardziej oszczędzam i niekiedy człowiek wchodzi w skrajności np. przy grzaniu wody 3×1.5kw grzałkę załączam jak świeci słońce, a po pół godziny jak wyjdzie chmura to idę i wyłączam, by za pół godziny jak chmura przejdzie znowu włączyć…
Polacy to prosumenci drugiej kategorii,
test
Do @Gustlik. Możesz założyć na jedną fazę od falownika elektroniczny przekaźnik prądowy np. EPP-619 , nie trzeba przecinać przewodu tylko przepleść przez obudowę przekaźnika. Przekaźnik na podstawie pola elektromagnetycznego wytwarzanego przez płynący w przewodzie prąd wylicza natężenie prądu w przewodzie (jak np. amperomierz cęgowy). Ustawiasz na przekaźniku prąd, do Twoich grzałek będzie to ok. 7A. Kiedy falownik zacznie oddawać prąd powyżej tych 7A na fazę, to przekaźnik zewrze styki, którymi załączy stycznik grzałek.
Nie przepchnąć tego komentarza bo miałem w tekście nazwę firmy przekaźnika prądowego, wyskakiwało, że dodaje kolejne komentarze zbyt szybko, temu dałem test
Do Marcin
Jest prostszy sposób, kupić za 40 zł gniazdko inteligentne podłączyć np. bojler i ustawić przy jakim napięciu w sieci ma się uruchomić. Jedyne ograniczenie to to, że zazwyczaj max jaki obsługują to 3,5kW.
Można? Tak, można.
W 100konkretach Platforma Obywatelska obiecała powrót do starych zasad rozliczania fotowoltaiki, a teraz rżnie wariata ze się nie da!
Więc jak to PO czytać?
To Patforma Obywatelska czy
Platforma Oszu**ów ??
Do EBoya: gdyby net-billing był wymysłem PISu to by go PO zlikwidowała w pierwszych 100 dniach jak obiecała.
Tam rządzący potrafią stanąć za obywatelami, a nie tak jak u nas lobbować na rzecz dużych farm PV i jednocześnie uwalając net-meting.
Dlaczego nie dotują offgrid; tyle sztucznych problemów by zniknęło i tyle realnych zysków skradzionych prosumentom ; nie trzeba niczego lobbować a magazyny sami ludzie by sobie kupili i nie trzeba sztucznie obniżać stawek za energię elektryczną i podnosić za przesył a w przyszłości wymyślać podatków od mocy biernej 😁😁😁🤣🤣🤣
Czyli jednak można.