Cena za energię od prosumentów w końcu w górę
Po kilku miesiącach spadków cen energii przekazywanej do sieci przez prosumentów objętych net-billingiem średnia miesięczna cena energii z prosumenckich mikroinstalacji w ostatnim miesiącu w końcu wzrosła.
Ostatnie miesiące stały pod znakiem spadku wartości energii elektrycznej, którą przekazują do sieci prosumenci objęci rozliczeniami w systemie net-billingu.
To nadal mniejsza grupa prosumentów niż właściciele mikroinstalacji korzystający z systemu opustów wygaszonego dla nowych uczestników z końcem pierwszego kwartału zeszłego roku. Jednak prosumentów objętych net-billingiem stale przybywa. Tylko w pierwszych pięciu miesiącach tego roku liczba prosumenckich mikroinstalacji w Polsce wzrosła o około 60 tysięcy. Przyłączyli oni do sieci mikroinstalacje – głównie fotowoltaiczne – o całkowitej mocy wynoszącej ponad 600 MW.
Prosumenci objęci net-billingiem za energię oddaną do sieci dystrybucyjnej otrzymują wynagrodzenie odpowiadające średniej miesięcznej cenie energii z Rynku Dnia Następnego (RDN) funkcjonującego w ramach Towarowej Giełdy Energii.
Ta cena jest określana indeksem RCEm i co miesiąc podają ją Polskie Sieci Elektroenergetyczne (PSE). Wczoraj operator krajowego systemu elektroenergetycznego opublikował średnią miesięczną cenę energii dla prosumentów korzystających z net-billingu za czerwiec.
Prosumenci zarobią więcej
Cena RCEm za czerwiec wzrosła w porównaniu do ceny z wcześniejszego miesiąca. Był to pierwszy taki przypadek od lutego. Później kolejne miesięczne ceny RCEm już tylko malały.
Cena RCEm za maj spadła do najniższego poziomu w rocznej historii net-billingu. Wyniosła 381,44 zł/MWh. Na szczęście dla prosumentów objętych net-billingiem w kolejnym miesiącu indeks RCEm nie kontynuował trendu spadkowego.
Średnia miesięczna cena energii za czerwiec wzrosła względem ceny za maj o 73,18 zł/MWh, osiągając 454,62 zł/MWh. Jest to jednak wyraźnie mniejszy poziom niż wartość z analogicznego miesiąca zeszłego roku, kiedy cena RCEm wyniosła – po dwóch późniejszych korektach PSE – 656,04 zł/MWh.
Najwyższy poziom średnia miesięczna cena RCEm osiągnęła w sierpniu zeszłego roku. Prosumenci korzystający z net-billingu za energię oddaną do sieci mogli wówczas otrzymać aż 1019,06 zł/MWh.
Dotychczas opublikowane przez PSE rynkowe miesięczne ceny energii RCEm – od czerwca 2022 roku – były następujące (z uwzględnieniem późniejszych korekt PSE):
- czerwiec 2022 r. – 656,04 zł/MWh
- lipiec 2022 r. – 796,27 zł/MWh
- sierpień 2022 r. – 1019,06 zł/MWh
- wrzesień 2022 r. – 710,03 zł/MWh
- październik 2022 r. – 575,48 zł/MWh
- listopad 2022 r. – 701,67 zł/MWh
- grudzień 2022 r. – 723,49 zł/MWh
- styczeń 2023 r. – 594,59 zł/MWh
- luty 2023 r. – 668,51 zł/MWh
- marzec 2023 r. – 508,90 zł/MWh (cena skorygowana ostatnio o -0,6 zł/MWh)
- kwiecień 2023 r. – 505,44 zł/MWh
- maj 2023 r. – 381,44 zł/MWh
- czerwiec 2023 r. – 454,62 zł/MWh
Według danych Agencji Rynku Energii, na koniec maja br. w Polsce funkcjonowało już 1 270 133 mikroinstalacji należących do prosumentów. Ich łączna moc wynosiła 9 634,56 MW.
W ciągu 12 miesięcy, od maja 2022 r. do końca maja 2023 r., liczba prosumentów wzrosła o 186,3 tys. Podłączyli oni do sieci mikroinstalacje o całkowitej mocy 1,873 GW.
Miesięczna cena tylko przejściowa
Prosumenci, którzy rozliczają się w net-billingu, gromadzą środki zebrane dzięki wysyłaniu nadwyżek energii elektrycznej do sieci na tzw. depozycie prosumenckim. Pieniądze zgromadzone w ramach depozytu mogą zostać wykorzystane do pomniejszenia rachunków za energię pobieraną przez prosumentów z sieci.
Ważne jest przy tym, aby środki zgromadzone w ramach depozytu prosumenckiego wykorzystać w okresie maksymalnie roku. Środki, które nie zostaną wykorzystane do tego czasu, częściowo przepadną. Zostaną zwrócone przez sprzedawcę energii, z którym prosument ma podpisaną umowę, ale zwrot nie będzie mógł przekroczyć 20 proc. wartości energii wprowadzonej do sieci w miesiącu kalendarzowym, którego ten zwrot będzie dotyczyć.
.
.
Rozliczanie prosumentów w systemie net-billingu według średniej miesięcznej ceny energii ma być tylko rozwiązaniem tymczasowym. Zgodnie z nadal obowiązującą wersją ustawy o OZE, od 1 lipca 2024 r. podstawą rozliczeń w net-billingu ma być nie cena miesięczna, ale cena godzinowa.
Piotr Pająk
piotr.pajak@gramwzielone.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.
PIS lubi darmowy prąd z Waszych instalacji. Będzie miał kasę na ogłupianie ludzi.
za rok przybędzie kolejne 2-3GW PV i od lipca przyszłego roku cena będzie w przedziałach godzinowych/15 minutowych, to dopiero się ludzie zdziwią. Ale spokojnie, spora część osób jest ogarniętych i zamontuje magazyny energii i będą jeszcze pobierać darmowy prąd od sąsiadów w południe i oddawać go wieczorem.
Przecież to złodziejstwo w biały dzień. Dlaczego cena zwrotu za niewykorzystany prąd wynosi tylko 20% a nie np. 80%
@ Artu 12-07-2023 12:13 – a jak kolego partie polityczne mają utrzymać posady w państwowych firmach energetycznych dla zasłużonych działaczy?
NET BILING najwieksze OSZUSTWO PISLAMÓW i karła !!!!!!!!!!!!
Nie dość że wypłacą nam 20 % tego co powinni to za cały prad pobrany z sieci, przesył zapłacimy extra. Gdzie tu sprawiedliwość. Dlaczego śródki zgromadzone na koncie prosumenckim nie mogą posłużyć do opłacenia dodatkowych opłat stałych, zmiennych,przestlyłowych,licznika itd…?
Przecież to jedna firma a środków nie da sie przesunąć….złodziejstwo w biały dzień
Poczekamy jak wam będzie rosło od 01.07.2024…
Rozliczenie godzinowe…… w obecnym systemie nie potrafią się połapać i logiczne coś wytłumaczyć.
DLACZEGO ZA NADMIAR ODDANEJ ENERGI WYPRODUKOWANEJ PRZEZ MIKROINSTALACJE PROSUMENT DOSTANIR ZWROT TYLKO 20% A CO Z RESZTĄ??? TO ZŁODZIEJSTWO!!!! NIECH KTOS TO NAGŁOSNI TO SKANDAL!!!!!!!
Przewartościowane instalacje produkujące więcej niż 120 % prądu niż pobranego z sieci nabija kasę spółce. Latem logiczne zużycie ratuje tylko klimatyzacja pracująca w dzień
Jeszcze pamiętajcie o podatku VAT 23%! Sprzedajecie prąd bez VATu, kupując „ ten sam prąd z powrotem” płacicie państwu PiS 23% VATu. Tak się dyma obywateli!
Nazywając rzecz po imieniu: netbilling to prawne oszustwo! Inwestujecie własne pieniądze, sprzedajecie prąd po 40-60 gr/ kWh, kupujecie ten sam prąd po 1 – 1,50 zł/ kWh; płacicie VAT! A zysk? Zysk idzie do kieszeni PiSu!
Wszyscy zaślepieni, przeczytajcie swoje komentarze polityczne po wyborach parlamentarnych. Nie ważne kto rządzi. Prosument to tępak, który ma z własnej kieszeni wyłożyć fundusze na zainstalowaną moc. Państwo polskie ma spełnić wymogi Unii Europejskiej wykazując się odpowiednią wartością zainstalowanej mocy i generowanej energii ze źródeł odnawialnych. Rękami (portfelami) obywateli spełnia ten obowiązek, a dotacjami zachęca do owczego pędu. Tak już kiedyś było w Czechach. Tam dotowano ceny skupu energii. Osiągnięto odpowiednią moc i zakomunikowano, że państwa czeskiego nie stać. Wtedy ceny spadły i opłacalność inwestycji zmalała. To się opłaca lobbystom sprzedającym drogie technologie, którzy kreują również kary oraz opłaca się biednym państwom, które rękami obywateli ratują sytuację. PIS, PO, PSL, SLD nie ma tu znaczenia. Każdy rząd wymyśli jakąś sztuczkę, żeby spełnić wymagania Unii Europejskiej. Ponieważ rząd nie dysponuje swoimi pieniędzmi, to wyciąga je od baranów, obywateli. Zróbcie sobie bilans inwestycji, czy i kiedy Wam się zwróci nakład na fotowoltaikę gdy ceny skupu maleją. I nie zapomnicie dodać kosztów napraw, pomiarów, konserwacji i obowiązkowej utylizacji paneli, a w przyszłości podatków od posiadania. Pamiętajcie, że druga część społeczeństwa, czyli Wasze rodziny i sąsiedzi bez fotowoltaiki, nie mają zamiaru dokładać się do Waszego szczęścia. Ten pieniądz na Waszą wyprodukowaną energię trzeba zabrać innym obywatelom. A w demokracji to jest niedopuszczalne. Ustanówcie rządy dyktatora, to sytuację Wam zmieni i opłacalność wzrośnie.