Liczba nowych prosumentów znowu zaczyna rosnąć
W pierwszych miesiącach 2023 roku systematycznie przybywało nowych mikroinstalacji. Najnowsze dane za marzec pokazują, że rynek prosumencki jest w coraz lepszej kondycji. Wolumen inwestycji z marca jest jednak dużo niższy od liczby mikroinstalacji uruchomionych w analogicznym miesiącu przed rokiem, który był pod tym względem zdecydowanie najlepszy w historii polskiego rynku energetyki prosumenckiej.
Polskie Towarzystwo Przesyłu i Rozdziału Energii Elektrycznej (PTPiREE) poinformowało, że w marcu 2023 roku w naszym kraju przybyło 14 486 prosumentów, którzy uruchomili mikroinstalacje o mocy 189 MW.
To wynik wyraźnie lepszy od liczby i mocy nowych mikroinstalacji zarejestrowanych przez operatorów sieci dystrybucyjnych w styczniu br. (8275 mikroinstalacji o mocy 91,1 MW) i lutym (10 221 mikroinstalacji o mocy 106,2 MW).
Na koniec marca 2023 roku liczba prosumentów w Polsce wzrosła do 1,243 mln, a moc mikroinstalacji sięgnęła 9,64 GW.
W ciągu 12 miesięcy – w porównaniu ze stanem z końca marca 2022 roku – wolumen mikroinstalacji w naszym kraju wzrósł o 138,7 tys.
Daleko do rekordu z zeszłego roku
Wyniki z marca i za cały pierwszy kwartał 2023 roku pozostają jednak znacznie słabsze od zanotowanych w analogicznych okresach zeszłego roku. Wówczas nastąpił ogromny wzrost inwestycji prosumenckich, co wynikało z obaw osób inwestujących w PV związanych z zamykaniem systemu opustów dla nowych instalacji i przejściem z początkiem kwietnia ub.r. – w zakresie rejestrowanych od tego czasu zgłoszeń – na system rozliczeń w formie net-billingu.
W marcu zeszłego roku PTPiREE zarejestrowało aż 75 tys. nowych prosumentów, którzy uruchomili mikroinstalacje o mocy 621,5 MW.
Z kolei w całym pierwszym kwartale 2022 roku liczba mikroinstalacji w Polsce zwiększyła się o 152,8 tys., a ich moc wzrosła o 1,265 GW.
Duży wzrost jednostkowej mocy mikroinstalacji
W najnowszych danych PTPiREE widać wyraźny wzrost średniej mocy mikroinstalacji, które zostały uruchomione w marcu 2023 roku. Wyniosła ona aż 13,05 kW. Oznacza to wzrost w porównaniu do średniej mocy mikroinstalacji uruchomianych w styczniu br. (11,01 kW) i lutym (10,39 kW).
Lepszy wynik PTPiREE odnotował dotąd tylko w grudniu 2022 roku, kiedy średnia moc nowych mikroinstalacji osiągnęła poziom 13,93 kW.
Dla całego 2022 roku średnia jednostkowa moc mikroinstalacji wyniosła 9,68 kW, podczas gdy w 2021 roku było to 7,62 kW – o niecałą 1 kW więcej niż średnia moc mikroinstalacji przyłączonych do sieci rok wcześniej.
W pierwszym kwartale 2023 roku średnia moc nowych mikroinstalacji wyniosła 11,71 kW.
redakcja@gramwzielone.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.
„W najnowszych danych PTPiREE widać wyraźny wzrost średniej mocy mikroinstalacji, które zostały uruchomione w marcu 2023 roku. Wyniosła ona aż 13,05 kW. Oznacza to wzrost w porównaniu do średniej mocy mikroinstalacji uruchomianych w styczniu br. (11,01 kW) i lutym (10,39 kW).” A to jak w 2021r. było 7,62kW i się wyłączały to teraz już na pewno nie będą… (-:
Ciekawe co powiedzą „ nowi” jak zobaczą rozliczenia za sprzedaż energii w netbillingu? Za marzec było 51 gr/kWh. , kwiecień chyba ok. 45 gr. Przeglądając oferty zatwierdzone przez URE na sezon 2023/2024 to wychodzi po 2 zł/kWh! Ładny przelicznik, 25% dla prosumenta, 75 % dla państwa. Taka pompa ciepła zużywa ok. 5.000 kWh x 2.00 zł= 10.000 zł , a rozliczając sprzedany prąd pozostanie do zapłaty 7.500 zł; pomijam wydane własne 30 tys. na instalację pv. Dla firm energetycznych czyściutki darmowy zysk. A niedawno było odwrotnie: 80% prosument, 20% państwo. Niestety, obywatel zawsze stratny.
Żeby jeszcze było 50 gr/kWh. Będą płacić po 2 gr/kWh zwłaszcza w dni wolne i jak przyświeci w całym kraju.
A jak od 2024 mają wejść stawki godzinowe i dotyczą tylko klienta indywidualnego (firmy nie) i jak pojawią się ceny ujemne? I Kowalski będzie sam wyłączał inwerter by nie dokładać do interesu
Kowalski nie może zyskać, na chyba że Janusz
Zużyję około 60% wyprodukowanej energii z PV. Im dostawca bardziej kombinuje, tym więcej na mnie straci. Nowa, teraz w maju zrealizowana inwestycja zwróci się za max 7 lat.
Rośnie poziom świadomości i autokonsumpcji. Ludzie mają już pod 2 elektryki w garażu i do tego magazyny energii.
Robienie dużych instalacji na net-billingu jest mało opłacalne przy niewielkiej autokonsumpcji. Mały udział kwoty dotacji w cenie inwestycji. Do tego większe niebezpieczeństwo wyłączenia. Ale za to można zaszkodzić tym co mają net-metering – też nie będą produkować.