Spadła cena energii dla prosumentów objętych net-billingiem
Cena za energię wprowadzoną do sieci przez prosumentów korzystających z net-billingu spadła do najniższego poziomu od początku funkcjonowania tego systemu rozliczeń.
Wprowadzony w ubiegłym roku system net-billingu zakłada rozliczenie wartości energii elektrycznej wprowadzonej do sieci elektroenergetycznej przez prosumentów według średnich cen z Rynku Dnia Następnego (RDN) funkcjonującego w ramach Towarowej Giełdy Energii.
W net-billingu nadwyżki energii wprowadzonej do sieci przez prosumentów są rozliczane po średniej cenie z poprzedniego miesiąca kalendarzowego. Jest to tzw. rynkowa miesięczna cena energii RCEm, którą co miesiąc publikują Polskie Sieci Elektroenergetyczne (PSE).
Wynagrodzenie ustalane zgodnie z ceną RCEm i ilością energii wprowadzonej do sieci stanowi tzw. depozyt prosumencki. Z niego mogą być pomniejszane rachunki za energię, którą prosument pobrał z sieci.
Depozyt można wykorzystać w pełni w okresie maks. 12 miesięcy. Wysokość ewentualnej nadwyżki w ramach depozytu, która nie zostanie wykorzystana w tym czasie, zostanie zwrócona przez sprzedawcę energii tylko częściowo – nie będzie mogła przekroczyć 20 proc. wartości energii wprowadzonej do sieci w miesiącu kalendarzowym, którego dotyczy zwrot.
Najniższa cena energii w net-billingu
Teraz Polskie Sieci Elektroenergetyczne podały średnią cenę rynkową energii RCEm za marzec. Wyniosła ona 509,72 zł/MWh. Jest to najniższa wartość od początku tego systemu rozliczeń – prawie dwa razy niższa od dotychczas rekordowej ceny RCEm za sierpień ub.r., która wyniosła 1019,06 zł/MWh.
Dotychczas opublikowane przez PSE rynkowe miesięczne ceny energii RCEm (z uwzględnieniem późniejszych korekt PSE) były następujące:
- czerwiec – 656,04 zł/MWh
- lipiec – 796,27 zł/MWh
- sierpień – 1019,06 zł/MWh
- wrzesień – 710,03 zł/MWh
- październik – 575,48 zł/MWh
- listopad – 701,67 zł/MWh
- grudzień – 723,49 zł/MWh
- styczeń – 596,56 zł/MWh
- luty – 667,59 zł/MWh
- marzec – 509,72 zł/MWh.
Ważna zmiana dla prosumentów w 2024 roku
Prosumenci objęci net-billingiem będą mogli korzystać z tego sposobu rozliczeń przez okres 15 lat. W przyszłym roku tę grupę prosumentów czeka jednak istotna zmiana, która wpłynie na wysokość wynagrodzenia otrzymywanego za energię oddawaną do sieci.
Od połowy 2024 roku prosumenci korzystając z net-billingu będą rozliczani nie po średniej miesięcznej cenie energii, ale po średniej cenie godzinowej.
Wartość energii wprowadzonej do sieci będzie ustalana według ceny godzinowej na RDN. Tę cenę również mają podawać PSE. Wartość energii pobieranej z sieci przez prosumenta będzie zgodna z taryfą sprzedawcy.
Niezależnie od tej zmiany właściciele mikroinstalacji objęci net-billingiem pozostaną zwolnieni – w zakresie energii wprowadzanej do sieci – z obowiązku odprowadzania podatku PIT, akcyzy i VAT.
redakcja@gramwzielone.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.
Sprzedawać po 50gr a kupować za ponad 1zl..To się nazywa wydy..ac ludzi.
Do @Irek: To jeszcze nie koniec dymania. Jak ceny w ciągu dnia będą pikować do zera, to już się nie będzie w ogóle opłacało trzymać samego PV – opłacalne będzie tylko z magazynami energii.
Także jeszcze parę lat i będą łupić na magazynach i zmianie falowników
Tak funkcjonuje bandyckie państwo. Sprzedają po 0,785 pln/kW a kupują po 0,509 pln/kW. Marża ponad 50%(!!!!!!!!!!). I słychać tylko biadolenie operatorów/sprzedawców prądu że ledwo zipią i brak kasy na inwestycje w restrukturyzację sieci przesyłowej. Cała ta banda łącznie z rządem są jak wszy które obsiadły psa i krzyczą że bez nich ten pies nie przeżyje……
Lobby energetyczne 20% od prosumentów wydało na premie.
Ktoś wierzy że dadzą zarobić prosumentom?
Prędzej wolno będzie produkować papierosy i wódkę
Toteż zainstalowałem panele w systemie nadążnym i będę produkował wczesnym rankiem do wieczora czyli również poza szczytem PV, a potem skorzystam z własnego magazynu energii. Kiedy podbite napięcie sieciowe wyłączy mi trójfazowy inwerter, włączę jednofazowy system awaryjny PV off grid odłączając go wcześniej od sieci. Z sieci zasilę jedynie urządzenie trójfazowe tj. płyta indukcyjna.
Wszyscy krytycy tej sytuacji są żałośnie wręcz śmieszni. Kto kazał wam inwestować w PV i kto gwarantował wam, że PV zawsze będzie opłacalne? Jesteście ofiarą własnej chytrości i głupoty, a do Państwa nie miejcie pretensji, bo patologią był poprzedni system gdzie wszyscy klienci OSD niekorzystający z PV płacili na takich jak wy nic z tego nie mając.
Patologią to ty chyba jesteś. Niby w jaki sposób klienci bez pv dopłacali do tych z pv? Ci co kupili pv buląc z własnej kieszeni sfinansowali operatorom świadectwa pochodzenia które zostały opchnięte na rynku, dodatkowo dorzucili skarbówce przy okazji zakupu oraz 30% haraczu za tzw. przechowywanie (20 normalne plus 10 na oszukańczym bilansowaniu). To że operatorzy dymają zwykłego zjadacza prądu to nie wina posiadaczy pv.
dotacje ludzi zacheciły ze dostaja a marchewka za któr beda gonic ta sama sytuacjia była w niemcech, teraz kazdy bedzie sie uczył zyć kiedy ma pralke włączyć ,kiedy ma wyjśc kosić , bedzie znów inwestował bo magazyn ale jaki 5kw to mało bo to realnie 3kw a moze jedank 10 nie lepiej 20kw bo zima uzywamy najwięcej i słoneczko którego jest mało nagromadzi a jak nie będzie to będziemy ładowac godz kiedy bedzie tanio a dotego jeszcze nowy falownik i jeszcze coś tam .
ETS i ETS2 wychodzą i wyjdą bokiem. Eneria czynna wysłana przez prokonsumenta powinna być wyższa od kupowanie ponieważ elektrownie w tym przypadku nie ponoszą kosztów jej wytworzenia.
W czerwcu i lipcu będzie po 250 zł. Czyli tak: ja mam wydać własne 30 tys. zł , obwiesić sobie ładną dachówkę jakimiś panelami , sprzedawać prąd po 50 gr, żeby spółki PiSu dołożyły sobie 100% marży/zysku i odsprzedały mi ten sam prąd po 1,00 zł ??? Ludzie, potraficie czytać i liczyć ze zrozumieniem? To odpowiedzcie sobie, kto tu jest robiony w wała. Od produkcji prądu z węgla, słońca, wiatru jest elektrownia, od pieczenia chleba piekarz, a rząd ma tak gospodarować, żeby zapewnić tanią energię.
Niby inżynier a durnowaty. Kto ci zabrania podpisać umowę ze spółką obrotu energią? Nie dość że masz taryfę godzinową na odkup zgodną z aktualnymi cenami na rynku energii (pomniejszoną o niewielki haracz), to w dodatku kasa którą dostajesz za energię nie znika magicznie po roku tylko jest przechowywana na subkoncie bez ograniczeń czasowych. W bonusie masz ceny energii którą pobierasz dużo niższe niż oferuje narodowy czempion dymający szarego obywatela. No ale to trzeba się wysilić i poświęcić 15 minut żywota na szperanie w necie 😛
Cena energię po nowym roku będzie po ok 2~2.4 zł ale za samo wytworzenie będzie ustalona na ok 0.5zl i tak ok 5 razy więcej stracą posiadacze PV to będzie dopiero ból.
Cena energię po nowym roku będzie po ok 2~2.4 zł ale za samo wytworzenie będzie ustalona na ok 0.5zl i tak ok 5 razy więcej stracą posiadacze PV to będzie dopiero ból.
Prosument sprzedaje latem po 300 – 500 zł/MWh, a zimą będzie kupował po 1200 zł/MWh . Czysty zysk, tylko że dla państwowych firm.
Witam czytam i wierzyć się nie chce, co komu do tego co ja mam albo mój sąsiad ma ? jego i moja sprawa
jeśli będę miał ochotę to sobie 100 paneli dam na dach i 8 falowników do piwnicy a żeby było śmiesznie to nie będę wymieniał licznika na dwukierunkowy i będzie mi produkcję liczył jako zużycie..to jest moja sprawa,,, każdy jest czytaty i pisaty chyba ? i widzi co i po ile jest i co się opłaca…niech sobie każdy najpierw zrobi porządek na swoim podwórku a potem drugiemu wytyka
Nowy polski Ład… tfu Wał PISu wykończy wszystkich polaków!
Macie swoje 500 plus i 13,14 emerytury… samo się to nie spłaci, teraz za PIS bedzie co raz gorzej, od marca gaz pójdzie znowu 250% w góre, olej opałowy 70% i prąd 350%, ekogroszek i pelet do palenia zdrożały 250%… Benzyna znów jest po 7zl! Ktoś musi te 500 plusy teraz spłacać jak Duda i Pinokio Morawiecki walczą z Unjią, która za łamanie w polsce praworządności kopneła go w dupsko i nie da 22 miliardów ojro! Przez rozdawnictwo poszły też kredyty i leasingi w górę… zaraz będziecie żreć gruz i miskę ryżu dzięki PIS!
Będzie płacz. Sprzedaż wyprodukowanej energii latem po 300-500 zł/MWh dla prosumenta , a zimą zakup po 1300 – 2000zł/MWh. Oglądałem aktualne cenniki Taurona: nawet 2500 zł/MWh dla odbiorcy domowego ( 1,97 zł/kWh + 0,47 zł dystrybucja w taryfie G13 , szczyt popołudniowy, razem 2,50 zł/kWh) a na TGE po 0,50 zł !!! Tak nas oszukuje PiS i jego spółki !
@Elektryk i wszyscy siedzą cicho. Może URE by się tym faktem zainteresowało i wymusiło zmianę cen taryf. Te 2,5zł w G13 wygląda absurdalnie przy cenach energii, które są obecnie i przy tych, które są w kontraktach na 2024. Dobry rząd chwali się jakąś tarczą, a tak naprawdę to oni nas okradają. Min. Sasin chciał obciążyć spółki 50% procentowym podatkiem od nadmiarowych zysków. Bo już w tamtym roku firmy produkujące prąd zarabiały kosmiczne pieniądze. Ale mogą się pojawić przesłanki do obniżenia tych cen….
holandia przyjela zasade iz cena sprzedazy dla prosumenta moze byc wyzsza od ceny zakupu maks o 20%. ale to holandia, w pisiogrodzie, rzadzonym przez mafie weglowa to jest niemozliwe
Mam pytanie, czy w 2024 roku prosumenci net-billing po średniej miesięcznej cenie energii, będą musieli przejść na rozliczenie godzinowe?
Problem polega na tym że Polski system energetyczny był w stanie zbilansować ledwo 6Gw OZE a już jest 23Gwp. Błędny system sprzed net- billingu sprawił że mamy 1 mln przewymiarowanych instalacji i każda słoneczna (i nie daj Boże jeszcze wietrzna) niedziela kończy się solidnym niezbilansowaniem i odłączeniami wymuszonymi przez PSE. Prawo energetyczne jest takie że jeśli nie zostanie ogłoszony stopień zagrożenia to nie ma z tego tytułu rekompensat. Martwicie się że ceny będą niskie, a faceci z PSE spodziewają się cen ujemnych.. (miałem okazję chwilę porozmawiać). Czy w ślad za niskimi cenami odkupu pójdą też niskie ceny sprzedaży w tych godzinach to czas pokaże. Bo to musiał by zrobić jakiś nowy podmiot zajmujący się obrotem bo nikt z wielkiej czwórki sam z siebie nie zrobi obniżki.
@betex nie ma to jak popisywać się przed ludźmi swoją głupotą. To że będzie się opłacać gwarantowało państwo i póki co z gwarancji się wywiązuje. Stare zasady obowiązują przez 15 lat, w tym czasie panele zwracają się 2-3 krotnie bez dotacji i ulgi podatkowej (1kWp instalacji wyprodukuje w tym czasie 15000 kWh, cena kWh dotychczas oscylowała 0,60-1zł, zależnie od tego ile oddajesz do sieci trzeba to pomnożyć przez 0,8-1,00 więc masz 8-15 tys. zł, koszt 1 kWp to od niecałych 4 do ok. 5 tys. zł), po uwzględnieniu dotacji mój prąd i ulgi podatkowej (zwłaszcza jak ktoś miał stawkę 32%) zwraca się w tym czasie 3-5 krotnie.
Mała korekta. Sprzedaż po 0,38 a kupowanie po 1,21.
🙂 To się nazywa dymanie na potęgę.