Połączenie fotowoltaiki i pompy ciepła. Jak bardzo się opłaca?
Testy przeprowadzone w trzech krajach miały pokazać, na ile opłacalne jest połączenie fotowoltaiki z pompą ciepłą. Otrzymane wyniki zostały zestawione z korzyściami finansowymi osiąganymi w przypadku stosowania każdego z tych rozwiązań pojedynczo. Badania pokazały wyraźną synergię i wzrost oszczędności w przypadku jednoczesnego wykorzystania obu technologii.
Badania służące wykazaniu opłacalności jednoczesnego stosowania instalacji fotowoltaicznej i pompy ciepła przeprowadzone zostały dla gospodarstw domowych w Niemczech, Hiszpanii i we Włoszech. Zadanie polegało na sprawdzeniu efektywności finansowej zastosowania samej fotowoltaiki (PV), samej pompy ciepła (PC) oraz połączonej instalacji PV+PC. Każdy z trzech przypadków odniesiono do sytuacji, w której energia elektryczna pobierana jest w całości z publicznej sieci, a do ogrzewania wykorzystuje się gaz.
Raport z testów opracowała organizacja SolarPower Europe, która zrzesza europejską branżę energetyki słonecznej.
Na potrzeby badań opracowane zostały scenariusze, w których przyjęto moc instalacji fotowoltaicznych w Niemczech na poziomie 8 kW, a dla Hiszpanii i Włoch – po 7 kW. Moc zainstalowanej pompy ciepła dla krajów we wspomnianej kolejności wyniosła odpowiednio 7 kW, 3 kW i 4 kW. Dodatkowo założono, że pojemność zbiornika magazynującego wodę wyniosła w Niemczech 800 litrów, a w Hiszpanii i we Włoszech po 400 litrów.
Jeżeli chodzi o zużycie energii elektrycznej, autorzy badania przyjęli, że wyniosło ono od 4 do 4,5 MWh w skali roku. Konsumpcja gazu natomiast wahała się od 12 do 20 MWh rocznie. Ceny obu nośników energii oszacowane zostały na podstawie oficjalnych danych z 2022 roku.
Co ważne, na potrzeby kalkulacji uwzględniono również środki wsparcia dostępne w poszczególnych krajach, które pomagają w redukcji kosztów instalacji domowej fotowoltaiki i pomp ciepła, a co za tym idzie – w skróceniu okresu zwrotu z inwestycji.
Efekt połączenia PV i PC
Wyniki badań pokazały, że najlepsze efekty ekonomiczne daje połączenie instalacji fotowoltaicznej z pompą ciepła. Najwyższe profity odnotowano dla Włoch, gdzie średnioroczna oszczędność może wynosić nawet 3,766 tys. euro (około 17,7 tys. zł). W Niemczech i w Hiszpanii roczne oszczędności wynikające z jednoczesnego wdrożenia obu rozwiązań wyniosły odpowiednio 3,614 tys. euro (około 17 tys. zł) oraz 2,831 tys. euro (około 13,3 tys. zł).
W procentach redukcja rachunków dla gospodarstw domowych z Włoch, Niemiec i Hiszpanii – przy założeniu instalacji PV+PC – wyniosła odpowiednio 84, 83 i 62 proc.
Najlepszy wynik dla Włoch tłumaczy się rekordowo wysokimi cenami energii w tym kraju. Z kolei najmniejsza oszczędność w Hiszpanii ma być odzwierciedleniem decyzji tamtejszego rządu, który wdrożył działania mające na celu obniżenie kosztów energii.
Przy założeniu, że gospodarstwa domowe instalują pompę ciepła, ale nie decydują się na fotowoltaikę, roczne oszczędności we Włoszech wyniosły 506 euro (około 2,4 tys. zł), w Niemczech 1,884 tys. euro (około 8,8 tys. zł), a w Hiszpanii 959 euro (około 4,5 tys. zł).
Jeżeli inwestycja dotyczyła jedynie instalacji fotowoltaicznej z pominięciem pompy ciepła, oszczędności w skali roku dla Włoch, Niemiec i Hiszpanii wyniosły kolejno 2,945 tys. euro (około 13,8 tys. zł), 1,263 tys. euro (około 5,9 tys. zł) i 1,352 tys. euro (około 6,3 tys. zł). Wyniki odzwierciedlające zastosowanie pojedynczego rozwiązania pokazały, że fotowoltaika pozwala domownikom wygenerować większe oszczędności niż instalacja samej pompy ciepła z pominięciem PV.
Rekomendacje dla polityków
W raporcie SolarPower Europe oprócz analiz ekonomicznych pojawiły się także sugestie dotyczące działań politycznych, które mają spopularyzować inwestycje w nowoczesne i ekologiczne technologie i uczynić je jeszcze bardziej opłacalnymi.
Wśród najważniejszych rekomendacji wskazano konieczność wsparcia społeczeństwa w obniżeniu wskaźnika CAPEX (nakładów inwestycyjnych) poprzez dofinansowanie, które skróci czas zwrotu z inwestycji w PV+PC. Dla gospodarstw, które nie mają środków na zakup instalacji, zdaniem ekspertów SolarPower Europe państwa powinny oferować przede wszystkim preferencyjne pożyczki z niskim oprocentowaniem.
Autorzy raportu sugerują również, aby zaprzestać wspierania pod kątem CAPEX/OPEX inwestycji związanych z rozwojem technologii gazowych. Podkreślają też konieczność podnoszenia świadomości w zakresie wykorzystania pomp ciepła i fotowoltaiki, a także przygotowywania nowych kadr elektryków i instalatorów OZE.
Radosław Błoński
redakcja@gramwzielone.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.
Nie za bardzo rozumiem, w Polsce kiedy trzeba grzać, słońce nie świeci.
Tylko ile trzeba wydać ile to wytrzyma
Fotowoltaika plus pompa super sprawa. Ale z tymi oszczędnościami to przesada. Po pierwsze żeby mieć PV o mocy 8kW plus pompę o mocy 10kW to trzeba wydać po 40000 PLN na każde z nich. Fotowoltaika wytrzyma 25 lat, falownik około 15 lat. Co oznacza wydatek 10000 PLN na falownik a potem drugie tyle na wymianę paneli. Pompa ciepła wytrzymuje 10 lat, potem pada kompresor, podobnie jak to jest w lodówkach. Wymiana kompresora to 20000 PLN. Do tego fotowoltaika nie generuje prądu zimą (5% mocy przez kilka godzin to tyle co nic), w okresie gdy zapotrzebowanie na energię dla pompy jest największe. A zatem odpada autokonsumpcja, musimy sprzedawać prąd za grosze do sieci latem. Dostajemy 1/3 ceny kWh.
Dla przykładu, piec gazowy z montażem to 15000 PLN, roczny koszt gazu dla domu jednorodzinnego zmieści się w 3000 PLN. Do tego wytrzyma 15 lat.
Gdzie tu są więc oszczędności? Są niewielkie i to w bardzo długim okresie czasu.
Panie Marku. Tak się składa, że moi krewni mają piec gazowy założony 2 lata temu. Oszczędzają aż do przesady, bo zimą powyżej 20 st. C to tam bywa tylko wtedy, jak przyjdę w gościnę i czujkę na taras po cichaczu wystawię. Zanim się zorientują, to kaloryfery zrobią się naprawdę ciepłe. Dom solidnie ocieplony, okna wymienione i tak dalej. Ale 3000 zł to mieli po trzech miesiącach do zapłaty, no powiedzmy czterech. Więc roczny koszt ogrzewania i pewnie jeszcze CWU 3000 zł to albo bajka, albo 90 m(2) powierzchni ogrzewanej i to pewnie do 19 st. C.
Wymiana falownika ok. Ale z tą wymianą paneli to Pan przesadził. Jak będą miały 30 lat, to też dadzą prąd, tylko trochę mniej.
A kto Panu zagwarantuje, że obecne ceny gazu będą się utrzymywać przez np. 10 lat. Prawie raczej na pewno już za 3 lub 4 lata gaz będzie dużo droższy niż teraz. I wtedy te 6000 zł za zużyty gaz (bo te bajkowe 3000 zł to ściema) może znacznie wzrosnąć.
A teraz konkret bo z mojego podwórka:
Ja mam polskiego Lazara hti20/12 na propan od 5 miesięcy. Grzeje dobrze, z początku chodził głośno, ale po serwisie jest cichutki. A od 16 listopada do dziś dom zużył 3900 kWh. Ale ponieważ nie mam osobnego licznika na pompę, to tak z 750 kWh należy od tego odjąć na sprzęt domowy. No więc powiedzmy, że w tym sezonie poszło na ogrzewanie i podgrzewanie CWU około 4000 kWh (dodałem to co jeszcze do powiedzmy połowy maja pompa zużyje. Pompa ogrzewa 250m (2) do temperatury 23 st. C.
Rzeczywiście pompa + bufor 200l + glikol w całej instalacji (zamiast wody, żeby nie bać się braku prądu) + montaż wyszedł 39 000 zł. Do tego fotowoltaika założona 2 lata temu (net metering) 9,98 kWh kosztowała też 39 000 zł (panele Riesen, falownik Sofar). Koszt ogrzewania w tym sezonie 0 zł ( słownie zero złotych). Na magazynie przed sezonem miałem 6000 kWh. No więc nie ma co na siłę udowadniać, że pompa ciepła się nie opłaca, bo jednemu się opłaca a innemu nie.
Myślę, że nawet po zmianach rozliczeń połączenie fotowoltaiki i pompy ciepła jest ok.
Nie bez znaczenia jest to, że prąd jest wszędzie dostępny, czego nie można napisać o gazie.
Zdrowych i radosnych Świąt Wielkanocnych życzę.
A jeszcze o tej generacji prądu zimą sprostuję, to co napisałeś. Najlepiej konkrety (panele nie są odśnieżane, bo na dachu, a ja mam lęk wysokości).
Uwaga liczby, które podaję, to nie produkcja, tylko energia oddana do sieci (produkcja była większa, bo część się zużyła na miejscu)
PRZED MONTARZEM POMPY CIEPŁA
1. listopad 2021 : 139 kWh + zużycie na miejscu oceniam na 30 kWh wychodzi 169 kWh, czyli około 15% produkcji z lata
2. grudzień 2021 : 48 kWh + ……………………………………………………………………………………………………….., czyli około 7% ……………………….
3. styczeń 2022 : 167 kWh + …………………………………………………………………………………………………………, czyli około 18% ………………………
3. luty 2022 : 299 kWh + ……………………………………………………………………………………………………………., czyli około 25% …………………..
PO MONTARZU POMPY CIEPŁA
1. listopad 2022 : 153 kWh + 100 kWh …………………………………………………………………………………………, czyli około 18% …………………
2. grudzień 2022: 61 kWh + ………………………………………………………………………………………………………………., czyli około 15% ……………….
3. styczeń 2023: 89 kWh + ……………………………………………………………………………………………………………….., czyli około 16% ……………..
4. luty 2023 : 249 kWh + …………………………………………………………………………………………………………………., czyli około 28% ……………..
W pierwszym komentarzu moc instalacji pV oczywiście 9,98 kW a nie 9,98kWh.
Za błąd przepraszam.
To się nie opłaca ! Pompa ciepła i panele to około 60.000 tyś zł , w kredycie na 10 lat oddajcie 90.000 tyś zł , czyli 10 lat to jest 120 miesięcy da 900 zł miesięcznie samej raty ! A i tak dojdzie rachunek za prąd bo są dni że słoneczko słabo świeci A pompa i tak zużywa energię , a za jakiś czas właściciel domu na którym są zainstalowane panele będzie płacił podatek no bo przecież osiąga zysk .
Panie Ireneuszu, dziękuję za bardzo konkretne i konstruktywne komentarze.
Mam dom 150m2, średnio ocieplony (normy budowlane z 2007 roku więc styropian tylko 12 cm, ale za to wymienione okna na trójszybowe). Duża 6-osobowa rodzina, więc spore zużycie CW. W zeszlym
Panie Ireneuszu, dziękuję za bardzo konkretne i konstruktywne komentarze.
Mam dom 150m2, średnio ocieplony (normy budowlane z 2007 roku więc styropian tylko 12 cm, ale za to wymienione okna na trójszybowe). Duża 6-osobowa rodzina, więc spore zużycie CW. W zeszłym roku temperatura w domu +22C, w tym roku +20.5C. Roczny koszt ogrzewania gazem wyniósł ok 3000 zł, w tym roku przewiduję podobnie. Tak więc – da się 🙂
To prawda, ceny gazu pewnie pójdą w górę, dojdzie jeszcze opłata za emisję CO2. Więc podana przez Pana kwota 6000 zł brzmi realistycznie.
W ujęciu 30-letnim da to 30*6000=180000 zł za gaz. Plus dwa piece gazowe (wymiana po 15 latach) to 30000. Razem 210000 zł.
Fotowoltaika i pompa kosztuje 80000 na start (i niestety w wielu rodzinach jest to cena zaporowa). Do tego wymiana kompresora po 10 i 20 latach dodatkowe 30000. Do tego wymiana falownika po 15 latach 10000. Załóżmy, że panele wytrzymają 30 lat. Daje to razem 120000 zł. Z tym, że prąd jest darmowy nie do końca się zgodzę. Jest darmowy wyłącznie przy starym systemie rozliczeń. W nowym za sprzedany prąd dostajemy wyłącznie opłatę za wytworzenie. A kupując prąd płacimy też za dystrybucję i te wszystkie dodatki. Zazwyczaj zakłada się, że autokonsumpcja fotowoltaiki jest na poziomie 30% w ujęciu rocznym.
Zatem 70% prądu i tak musimy kupić. Obecnie ok 1zł/kWh ale może wzrosnąć nawet i do 2 zł/kWh (wystarczy spojrzeć na ceny dla przemysłu).
Prąd do pompy ciepła będzie kosztować zatem: 30 lat * 18000 kWh/rok * 0.2 (scop) * 70% * 2zł = 150000 zł.
Tak więc, warto się zastanowić dwa razy. Jak widać różnice w koszcie są niekoniecznie na korzyść pompy.
Pompy ciepla Maja byc zakazane w Unii of 2027 Roku przekupna unia I lobbysci zhadaja swoj ogon trzeba zrobic referendum niech sie ludzie wypowiedza zamiast skorumpowanej brukseli
Panie Marku niech będzie, że te 3 tysiące złotych rzeczywiście kosztowało ogrzanie Pańskiego domu. Nie znam ceny gazu jaka jest przypisana do Pańskiego zużycia. Podejrzewam, że jest ona inna niż dla mnie (2 kuchenki gazowe) z miesięcznym zużyciem około 5 m(3).
Wyliczenia, które Pan przedstawił są na dziś całkiem sensowne, ale zgodzi się Pan, że prognozowania cen prądu i gazu w horyzoncie 30 letnim to trochę wróżenie z fusów.
Co do dwóch sposobów rozliczeń, to faktycznie system opustów jest w przypadku posiadaczy pomp ciepła o niebo lepszy od rozliczeń napiszmy to tak „gotówkowych”. Choć na obecną chwilę net billing nie jest chyba aż taki zły, bo cena energii elektrycznej na rynku hurtowym jest ciągle wysoka a cena zakupu dla gospodarstw domowych regulowana. Oczywiście to nie będzie trwało wieczność. Zresztą mój system opustów za 13 lat zamieni się w net billing. Ale na to też znajdzie się rada. Będąc w „gotówkowym” systemie rozliczeń trzeba maksymalizować zużycie własne, a jako że pompa ciepła odpowiada za powiedzmy 80% tego zużycia, to trzeba tak ją ustawić, żeby produkowała, gdy jest jasno. Oczywiście pompę typu monoblok trzeba wtedy zalać glikolem, nie wodą. Przy porządnie zbudowanym domu da się w takim systemie utrzymać wahania temperatury, które nie przekroczą 1,5 st. C. A to jak dla mnie jest do przyjęcia. Poza tym można rozważyć zakup magazynu ciepła, czyli odpowiednio dużego bufora.
Ireneusz@ Panu się opłaca bo ma pan fotowoltaikę na starych zasadach i magazynuje sobie pa kilowaty z lata na zimę. W momencie kupowania kilowatów za pieniądze ze sprzedaży nadwyżki energii nie jest tak super jak to malują a jak coś trzaśnie po gwarancji to naprawa droga i to bardzo.
Umowa na net billing była na starych zasadach na max 15 lat. Później, to się umowa skończy, falownik pewnie się wcześniej skończy, a panele nie wiadomo ile wytrzymają…
Jeśli iść tym tokiem myślenia, to lodówki też nie kupię, bo nie wiadomo ile wytrzyma, podobnie z autem, bo się może zespuć po gwarancji a naprawa może okazać się droga itd.
I dlatego właśnie napisałem, że za 13 lat przejdę na net billing. Obecnie mam system opustów, czyli net metering.