Jak zabrać się do montażu fotowoltaiki na balkonie?
Fotowoltaika na balkonach wzbudza coraz większe zainteresowanie Polaków. Każdy, kto przymierza się do zakupu i montażu własnej elektrowni balkonowej, powinien pozyskać kilka podstawowych informacji.
Polski boom na fotowoltaikę trwa. Wprowadzenie nowego mechanizmu rozliczeń, tzw. net-billingu, nie zatrzymało rozwoju branży. Wbrew twierdzeniu wielu, że stłumi on chęć Polaków do inwestycji we własną przydomową elektrownię. Istotnym czynnikiem skłaniającym do inwestycji jest z pewnością rosnąca cena prądu.
Co charakterystyczne – w ostatnim czasie oprócz mieszkańców domów jednorodzinnych i właścicieli firm własnymi panelami fotowoltaicznymi zaczęli interesować się również mieszkańcy bloków wyposażonych w balkony. Pojawiło się nawet specjalne określenie na tego typu instalacje: fotowoltaika balkonowa.
Na polskim rynku zjawisko to dopiero kiełkuje, dlatego wiele osób wciąż szuka informacji o tym, jak najlepiej zabrać się za zakup i montaż własnej instalacji PV na balkonie. O najważniejszych aspektach dotyczących fotowoltaiki balkonowej rozmawialiśmy z Łukaszem Stolarzem, menedżerem produktu Fotowoltaika w firmie XENE P.S.A.
Zanim wybudujemy, uzyskajmy zgodę
Należy pamiętać, że część zewnętrzna balkonu (podobnie jak elewacja budynku) z punktu widzenia prawa nie jest własnością konkretnego mieszkańca. Stanowi ona część wspólną wszystkich mieszkańców danego budynku. Z tego powodu osoba zainteresowana montażem fotowoltaiki na balkonie musi uzyskać na to zgodę od zarządcy budynku (wspólnoty mieszkaniowej, spółdzielni).
– Wymóg uzyskania zgody na montaż modułów fotowoltaicznych podyktowany jest bezpieczeństwem sąsiadów mieszkających niżej oraz osób przechodzących w pobliżu. Instalacja musi być pewnie przytwierdzona do balustrady balkonu, tak aby była odporna na porywisty wiatr i trudne warunki atmosferyczne panujące na zewnątrz – wyjaśnia Łukasz Stolarz.
Ekspertyza techniczna
Warto też wspomnieć, że pomimo braku formalnego obowiązku niektórzy zarządcy budynku mogą od wnioskującego zażądać ekspertyzy technicznej. Powinna ona potwierdzić możliwość zamontowania instalacji fotowoltaicznej. Ocenie podlegają m.in. kwestie związane z dopuszczalnym ciężarem systemu, bezpieczeństwem użytkowania, a także wymogami przeciwpożarowymi.
Niezależnie od tego, czy zarządca budynku zawnioskuje o dostarczenie ww. dokumentu, dobrą i zalecaną praktyką jest wcześniejsze wykonanie przeglądu wewnętrznej instalacji elektrycznej i sprawdzenie możliwości bezpiecznego montażu.
– Przed montażem koniecznie należy przeprowadzić inwentaryzację instalacji elektrycznej w mieszkaniu. Powinniśmy sprawdzić stan i przekrój przewodów, aparaturę elektryczną w rozdzielnicy oraz warunki techniczne obiektu. Ponadto należy zweryfikować typ sieci, wykonać pomiary oraz skontrolować przewód uziemiający PE – tłumaczy menedżer z XENE.
Co oferuje rynek?
Trudno dziś znaleźć w ofercie największych polskich instalatorów ofertę skierowaną do osób, które chcą zainstalować jeden panel na swoim balkonie czy nawet dwa. Dla dużych instalatorów wykonywanie usługi montażu tak małej instalacji jest nieopłacalne.
Jednak wraz z rozwojem zainteresowania fotowoltaiką w Polsce na rynku zaczynają pojawiać się firmy specjalizujące się jedynie w tego typu usługach. Oferują one konkretne zestawy i rozwiązania, które można dopasować do klienta. Łukasz Stolarz mówi o dwóch najpopularniejszych rodzajach fotowoltaiki balkonowej.
– Na rynku pojawiły się dwa rodzaje konstrukcji balkonowych. Pierwsza oparta jest na standardowych modułach krzemowych w ramie aluminiowej, zawieszonych na różnego rodzaju konstrukcjach dopasowanych do barierek balkonowych. Zaletą tej instalacji jest wysoka sprawność w porównaniu do zajmowanego miejsca. Natomiast wadą jest duża waga instalacji i brak systemowych konstrukcji – wymienia ekspert.
– Drugim typem konstrukcji balkonowych są instalacje oparte na elastycznych modułach fotowoltaicznych. Zaletą takich modułów jest mała waga, łatwy montaż (opaski stalowe) i ciekawy wygląd. Do wad tej instalacji należą: wysoka cena, krótsza żywotność modułów oraz brak sprawdzonych producentów oferujących dobrą jakość produktu – kontynuuje Stolarz.
W większości przypadków zestaw oferowany przez sprzedawcę oprócz samej konstrukcji i paneli PV zawiera także mikroinwerter lub niewielkiej mocy inwerter centralny. Do tego odchodzi zestaw zabezpieczeń prądowych, instalowanych dla bezpieczeństwa.
Jaką moc zainstalować?
Moc instalacji często ograniczona jest przez dostępną powierzchnię balkonową. W większości przypadków pozwala ona na montaż tylko kilku modułów. Oferowane zestawy najczęściej składają się z dwóch paneli fotowoltaicznych, których sumaryczna moc nie przekracza 800 W. Jest to istotna granica, ponieważ – jak wspomina Łukasz Stolarz – w świetle rozporządzenia Komisji Europejskiej UE 2016/631 z 14 kwietnia 2016 roku system poniżej wskazanej mocy nie musi być zgłoszony do zakładu energetycznego.
Jednocześnie menedżer z XENE P.S.A. zaznacza, że polskie zakłady energetyczne różnie interpretują przepisy i zawsze warto zgłosić instalację do swojego oddziału, aby uniknąć ewentualnych nieprzyjemności. Należy też pamiętać, że jeżeli inwestor ma na celu odsprzedaż nadwyżek generowanych przez fotowoltaikę balkonową, musi ją zgłosić do zakładu energetycznego.
– Procedura jest teraz bardzo uproszczona, jednak pamiętajmy, że konieczne jest złożenie do dokumentacji zaświadczenia wystawionego przez uprawnionego elektryka, że instalacja została wykonana zgodnie ze sztuką. Po zaakceptowaniu takiej instalacji przez zakład energetyczny zostanie nam wymieniony licznik na dwukierunkowy i stajemy się prosumentami. Dzięki temu będziemy mogli wyprodukowaną energię wykorzystywać na potrzeby własne, a nadprodukcję odsprzedawać do sieci – wyjaśnia Łukasz Stolarz.
Eksperta z XENE zapytaliśmy również o to, czy instalacja PV na balkonie wymaga przeglądów.
– Instalacja fotowoltaiczna balkonowa jak każda instalacja elektryczna zgodnie z prawem budowlanym powinna przechodzić co pięć lat cykliczne przeglądy. Prawo to działa wyłącznie w budynkach wielorodzinnych. Przegląd należy zlecić uprawnionemu elektrykowi, który wykona pomiary zabezpieczeń i zweryfikuje stan instalacji elektrycznej – potwierdza ekspert.
To się opłaca
Podobnie jak w przypadku fotowoltaiki tradycyjnie montowanej na dachu domu jednorodzinnego lub hali magazynowej, czas zwrotu poniesionych nakładów inwestycyjnych może być różny. Wpływ na to ma chociażby wahająca się cena energii elektrycznej.
– Instalacja balkonowa skierowana w stronę południową z zamontowanymi modułami równolegle do balustrady wyprodukuje z 1 kWp około 734 kWh. Oznacza to, że przy instalacji opartej na elastycznych modułach o łącznej mocy 600 Wp i całkowitym koszcie instalacji na poziomie około 4500 zł oraz przy obecnych cenach prądu taka instalacja powinna się zwrócić do ośmiu lat – szacuje Łukasz Stolarz.
Warto również wspomnieć, że oprócz możliwości odsprzedaży nadwyżek wygenerowanej energii prosument może magazynować ją w niewielkiej baterii. Tego typu magazyny energii już pojawią się na rynku. Przykładem mogą być akumulatory opracowane przez kalifornijską firmę Yoshino Technology, holenderski start-up MyGrid czy szwajcarską firmę Soleis AG.
Radosław Błoński
redakcja@gramwzielone.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.
Materiał chyba powinien zostać opisany jako reklama a nie widzę tego
Nie uprawniony elektryk a instalator OZE musi się podpisać pod wnioskiem o podłączenie paneli do sieci. Tak jest w przypadku PGE. Proszę mi pokazać takiego., Skąd go wziąć? Firmy nie są zainteresowane nawet taka forma tj . autoryzacja poprawności instalacji. Bez podpięcia do sieci instalacja balkonowa nie ma sensu ekonomicznego.
Jak sie spsli kilka blokow to moze ktos wkoncu beknie za to
Aby zabrać się do montażu na balkonie zapewne trzeba posiadać wysoką drabinę.
Artykuł wprowadza w błąd – kazda instalacja niezaleznie od wielkosci w Polsce wymaga zgloszenia instalacji. 800Wp o ile sie nie mylę dotyczy przepisów w Niemczech. Brak zgłoszenia może mieć poważne konsekwencje – nielegalne popor/wprowadzenie energii, a w wiekszosci przypadków też naliczenie opłaty za wprowadzoną energię do sieci (liczniki nie są zwykle ustawione na oddzielne liczenie oddawanej energii i licza ja w sumie z pobraną).
O ile dobrze rozumiem obecne regulacje 1) istnieje obowiązek zgłoszenia 2) jednocześnie operator energetyczny nie ma obowiązku instalacji licznika dwukierunkowego w przypadku mocy paneli poniżej 800Wp. Brak licznika dwukierunkowego spowoduje błędne pomiary i dodawanie eksportowanej energii do kosztów pobranej.