Projekt Solartechnik z rekordowym portfelem projektów
Czołowy deweloper elektrowni fotowoltaicznych w Polsce w ubiegłym roku wyraźnie zwiększył portfel projektów. Spółka zabezpieczyła też kilkaset hektarów gruntów pod budowę farm PV w Niemczech.
Na koniec ubiegłego roku Projekt Solartechnik (PST) w Polsce posiadał 3092 MW projektów fotowoltaicznych na różnym etapie rozwoju, podczas gdy rok wcześniej pipeline firmy kształtował się na poziomie 1288 MW. W grudniu uzyskane moce przyłączeniowe przekroczyły 1 GW – w tym dla projektów fotowoltaicznych 880 MW, elektrowni wiatrowych – 10 MW, a dla magazynów energii – 202 MW.
Projekt Solartechnik rozpoczął rok 2023, posiadając 199 farmy fotowoltaiczne o łącznej mocy 247 MW ze statusem RTB (gotowe do budowy). Firma podaje, że ma zabezpieczone w Polsce blisko 3872 ha gruntów pod budowę elektrowni słonecznych oraz blisko 471 ha dla farm wiatrowych. Natomiast w Niemczech spółka miała zakontraktować około 380 ha gruntów pod budowę farm PV.
– Poszukujemy możliwości zakupu i rozwoju kolejnych projektów fotowoltaicznych, wiatrowych oraz magazynów energii. Jesteśmy skuteczni na każdym etapie procesu dewelopmentu w Polsce. Z naszego know how będziemy korzystać także na zagranicznych rynkach – deklaruje Adam Goj, wiceprezes Projekt Solartechnik Development.
– Realizujemy projekty na terenie całej Polski. W minionym roku tylko w województwie zachodniopomorskim wybudowaliśmy 24 elektrownie słoneczne, w woj. podlaskim 18, a w lubuskim 14. W skali całego kraju liczba zakończonych budów wyniosła 138. Jesteśmy nastawieni na jeszcze lepsze wyniki w 2023 r. – dodaje Marcin Ludwicki, dyrektor generalny Projekt Solartechnik Group.
PST wylicza, że w ubiegłym roku do budowy farm PV wykorzystał ponad 300 tys. modułów fotowoltaicznych, do stworzenia konstrukcji pod panele potrzebne było ponad pięć tys. ton stali, a także postawiono ponad 150 stacji transformatorowych i wbito ponad 120 tys. pali.
Komponenty elektrowni PV tanieją
– Początek roku 2023 przyniósł odwrócenie trendu cen komponentów – aktualnie odnotowujemy spadki będące konsekwencją np. mniejszego kosztu transportu morskiego z Chin – dodaje Łukasz Oborski, dyrektor zakupów i logistyki Projekt Solartechnik.
– Sytuacja jest stabilna i nie ma ograniczeń w dostawach do budowy naszych farm. Podpisujemy kolejne kontrakty, mamy skutecznie zarządzany lead time, czyli czas, który upłynąć musi od momentu złożenia zamówienia u sprzedawcy do dostarczenia nam towaru – dodaje Łukasz Oborski.
Rozwojowi firmy towarzyszy wzrost liczby pracowników. Aktualnie w Projekt Solartechnik pracuje ponad 260 osób. Spółka deklaruje, że wzmacniane są również zespoły w Niemczech, Francji, Hiszpanii i Rumunii.
redakcja@gramwzielone.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.
Nie polecam pracy w tej firmie! Tak młoda kadra i kierownictwo niestety nie wpływa pozytywnie na jakość pracy. Każdy robi co chce. Niejednokrotnie zauważyłem, że więcej czasu spędza się na rozmowach towarzyskich na papierosie, niż na samej pracy. Bieganina, śmiechy, a pracownik, który faktycznie chce skupić się na pracy, nie ma takiej możliwości! A faworyzowanie niektórych pracowników, obgadywanie innych za plecami jest, uważam, nie na miejscu. Jeśli macie wybór, wybierzcie inne miejsce pracy. Zaoszczędzicie nerwów i rozczarowań.
Rolnicy protestują bo nie chcą odłogować części gruntów , mówią że jedzenia zabraknie, ale 300 ha pod jedną farmę gruntów IV klasy to już jest ok . Kotś musi zablokowac te szaleństwo. Róbcie FV na dachach terenach zdegradowanych a nie gdzie popadnie i to na ogromnych areałach
Naiwność ludzi nie zna granicy a później pretensje do wszystkich bo zostałam oszukana
Później płacz w telewizji bo zostałam z hektarem paneli do zutylizowania na własny koszt bo dzierżawca nagle znika a na właścicielu będzie ciążyć usunięcie odpadu a państwo nie będzie szukać dzierżawcy bo od tego jest właściciel gruntu