Zmiana zasad kredytu z dotacją na kolektory słoneczne?

Błędna interpretacja przepisów przez bankowców, a także niektóre, niefortunne przepisy kredytu z 45-proc. dopłatą na zakup kolektorów zniechęcają wielu potencjalnych beneficjentów. {więcej}

Jak informuje NFOŚiGW, z kredytu na montaż kolektorów z 45-procentowym dofinansowaniem skorzystało już ponad 700 właścicieli domów jednorodzinnych i wspólnot mieszkaniowych.

A to dopiero początek. Fundusz na projekt dopłat do solarów chce przeznaczyć 300 mln zł i szacuje, że jego beneficjentami może być nawet 30-40 tys. podmiotów. Niemniej jednak – jak informuje Wyborcza.biz – kredyt z dotacją obwarowany jest przepisami, które uniemożliwiają skorzystanie z niego m.in. osobom, które dopiero rozpoczynają budowę domu. W tym wypadku chodzi o przepis, który nakazuje rozpoczęcie eksploatacji solarów najpóźniej w rok po ich zamontowaniu.

REKLAMA
REKLAMA

W dodatku, Wyborcza.biz informuje – powołując się na Andrzeja Ochmana z firmy Sunex – że problemem przy udzielaniu kredytu jest wymaganie przez bankowców projektu instalacji solarnej. Tymczasem na montaż kolektorów nie jest wymagane pozwolenie na budowę, a zatem także nie jest konieczny projekt instalacji, którego koszt to ok. 200-500 zł. W przypadku montażu solarów – zdaniem Ochmana – wystarczy oferta sporządzona przez dostawcę.

Kolejnym przykładem złej interpretacji instrukcji przyznawania kredytu z dopłatą z NFOŚiGW jest wymaganie przez pracowników banków, aby w instalacji zastosowano zbiornik na wodę z jedną wężownicą – chociaż Fundusz stwierdził, że dofinansowaniu mogą podlegać także instalacje ze zbiornikami posiadającymi dwie wężownice.

Jak powiedział portalowi Wyborcza.biz Witold Maziarz z NFOŚiGW, Fundusz przeanalizuje funkcjonowanie programu kredytów z dotacją i rozważy zmianę niektórych zasad – m.in. zmianę okresu na uruchomienie instalacji solarnej czy włączenie do dofinansowania także instalacji solarnych wspomagających centralne ogrzewanie.


red. gramwzielone.pl