Indyjska Misja Słoneczna 2022
Rząd w Delhi zaaprobował narodowy program rozwoju energetyki solarnej. Dzięki niemu, za 10 lat potencjał indyjskich farm słonecznych ma być równy mocy 20 elektrowni jądrowych. {więcej}
Dzięki projektowi o nazwie National Solar Mission, do 2022 roku w Indiach powstanie 20 GW elektrowni słonecznych. Całkowity koszt przedsięwzięcia szacuje się na 19 mld dol.
Na konferencji, na której ogłoszono nową strategię, premier Indii Manmohan Singh powiedział – musimy zapoczątkować stopniową zmianę w kierunku energii produkowanej ze źródeł odnawialnych (…) a słońce zajmuje centralną część naszego planu.
Rząd w Delhi chce zachęcić firmy do udziału w projekcie m.in. poprzez ulgi podatkowe i system feed-in tariff, a dzięki inwestycjom w R&D, generowana w Indiach energia słoneczna ma być już za 20 lat tańsza od energii produkowanej w elektrowniach węglowych.
Obecnie 1 kWh energii kosztuje w Indiach 0,15-0,18 dolarów. W godzinach szczytu cena ta wzrasta do 0,32 dol., gdyż moc wytwórcza zwiększana jest wówczas o energię produkowaną na bazie diesela.
W ramach feed-in tariff, czyli systemu cen gwarantowanych, który obejmie producentów energii słonecznej, państwowy koncern energetyczny NTPC będzie skupował każdą ilość energii wyprodukowanej za pomocą słońca po preferencyjnej cenie, którą ustali odpowiednik naszego URE – Central Electricity Regulatory Commission (CERC).
Według wstępnych szacunków, 1 kWh energii wyprodukowanej za pomocą paneli PV ma kosztować 18,8 rupii, czyli ok. 0,41 dolara. Dla porównania – indyjskie elektrownie węglowe sprzedają wyprodukowaną przez siebie energię po cenie 2,6 rupii.
Jak na razie, rząd Manmohana Singha zaaprobował w ramach National Solar Mission wydatki rzędu 922 mln dol. na pierwszą fazę projektu, w której do 2012 roku w północno-zachodniej części kraju powstanie 1 GW farm słonecznych.
Czy to może się udać?
Decyzję rządu Indii można traktować jako odpowiedź na ofensywę w dziedzinie energii odnawialnej, którą forsują Chińczycy. Farmy słoneczne w Państwie Środka za 10 lat mają osiągnąć łączną moc ok. 10 GW. Konkurując z Chińczykami, Delhi chce tą liczbę jeszcze podwoić. Czy jednak jest to w ogóle możliwe?
Jak zakładają indyjskie władze, program Solar Mission pozwoli rodzimej branży stać się globalnym liderem w produkcji i eksporcie elektrowni słonecznych. Eksperci przewidują jednak, że głównym beneficjentem programu będą Chińczycy.
Póki co, Indie są jeszcze daleko w tyle. Na tamtejszym rynku jest zaledwie kilka firm działających w branży energii słonecznej, a moc paneli w całym kraju to zaledwie 5 MW. Dla porównania, moc farm słonecznych w Chinach to już ponad 100 MW, a inwestycje prowadzone z ogromnym rozmachem sprawiają, że solarny potencjał tego kraju rośnie w błyskawicznym tempie.
Na drodze do realizacji National Solar Mission stoi ponadto ogromna przeszkoda – przestarzała sieć przesyłowa. Z powodu jej częstych awarii nagminnym problemem w Indiach są przerwy w dostawach prądu. Aby więc plan budowy farm słonecznych okazał się sukcesem, konieczna jest również modernizacja sieci energetycznych. A to w tak ogromnym kraju jak Indie wymaga kolejnej osobnej 'narodowej misji’.
gramwzielone.pl