Pierwsze aukcje dla fotowoltaiki w Niemczech. W tym roku 500 MW

Pierwsze aukcje dla fotowoltaiki w Niemczech. W tym roku 500 MW
Belectric press

Niemcy wycofują się z taryf gwarantowanych dla większych farm fotowoltaicznych i chcą je zastąpić aukcjami, spowalniając rozpędzony niemiecki rynek PV. Zakładana do przyznania w aukcjach moc ma być jeszcze niższa niż planowano wcześniej.

Aukcje dla PV będą eksperymentem dla niemieckiego rynku energii odnawialnej. Do tej pory inwestorzy w Niemczech uruchamiający produkcję zielonej energii w ramach systemu feed-in tariffs znali z góry stałą, preferencyjną cenę, po jakiej mogli sprzedawać energię w okresie 20 lat.

Teraz cenę sprzedaży energii z farm fotowoltaicznych będą musieli wskazać sami w aukcji, a jeśli nie będzie ona wystarczająco niska, wówczas nie dostaną prawa do realizacji swoich projektów.

REKLAMA

Niemiecki minister gospodarki Sigmar Gabriel planował wcześniej, że w zakresie inwestycji fotowoltaicznych co roku w aukcjach będzie do rozdysponowania 600 MW mocy. Teraz niemiecki rząd chce ograniczyć ten wolumen w latach 2015-17 średnio do 400 MW, przy czym w pierwszych pilotażowych, tegorocznych aukcjach ma to być w sumie 500 MW, w przyszłym roku 400 MW, a w roku 2017 – 300 MW.

Pierwsza aukcja dla inwestorów zamierzających budować większe elektrownie fotowoltaiczne ma się odbyć w Niemczech w 1 kwietnia 2015 r. Do rozdysponowania będzie 150 MW. Kolejna aukcja (150 MW) odbędzie się 1 sierpnia, a ostatnia w tym roku (200 MW) – 1 grudnia.

REKLAMA

Na 2016 r. zaplanowano dwie aukcje po 125 MW i jedną na 150 MW.  

Niemiecki rząd, który planował wcześniej zniesienie ograniczeń co do terenów pod inwestycje w farmy PV realizowane na podstawie aukcji, teraz chce aktualne restrykcje utrzymać. Chodzi o uniemożliwienie budowy farm fotowoltaicznych na terenach nadających się do upraw rolniczych. W efekcie zgłaszane do aukcji projekty PV będzie można lokować tylko na terenach zdegradowanych przez przemysł lub posiadających niską jakość dla rolnictwa.

Niemiecka branża OZE z reguły sprzeciwia się wprowadzeniu aukcji oceniając, że będą one promować dużych, korporacyjnych inwestorów.

Sprzeciwiamy się aukcjom, ponieważ nie umożliwiają budowy energetyki odnawialnej z szeroką partycypacją społeczną – komentuje Marcel Keiffeinheim z Greenpeace. 

gramwzielone.pl