Ciszewski wychodzi z Columbusa. Zainwestował 1 mln zł, dostanie 140 mln zł
Po siedmiu latach inwestycji w swoją flagową spółkę Columbus Energy żegna się z nią czołowy inwestor z NewConnect January Ciszewski. Wychodzi ze spółki wraz z kontrolowaną przez siebie firmą inwestycyjną JR Holding (JRH).
January Ciszewski i JRH nabyli pakiet w Columbus Energy SA w 2015 roku, a więc jeszcze kilka lat przed boomem na fotowoltaikę prosumencką w Polsce, której największym beneficjentem okazał się Columbus Energy.
Na zaangażowanie w spółkę Columbus January Ciszewski i JRH przeznaczyli wówczas 1 mln zł.
– Inwestowałem w Columbusa, gdy był jeszcze start-upem, a branża fotowoltaiki nie była uznawana za szczególnie perspektywiczną. W tamtym czasie mało kto dostrzegał potencjał, który później wykorzystał Columbus, stając się liderem branży – komentuje January Ciszewski.
Później Columbus został liderem rynku dachowych instalacji fotowoltaicznych w Polsce, który w ostatnich latach wszedł w fazę szybkiego wzrostu. Za powodzeniem i wzrostem skali działalności firmy poszła cena akcji Columbus Energy. W szczycie wzrostu swoich notowań wyceniany był przez inwestorów na 4,5 mld zł.
Jak jednak zaznacza JRH, na fali obaw po zmianie zasad rozliczeń energii produkowanej przez prosumentów rynek mocno przecenił spółki fotowoltaiczne, co nie ominęło również Columbusa.
Zyskowna inwestycja
JRH i January Ciszewski po latach istotnego zaangażowania operacyjnego w ostatnim czasie pełnili funkcję inwestorów finansowych, nie angażując się w bieżące zarządzanie firmą.
Teraz ze sprzedaży wcześniejszych pakietów oraz ostatecznego wyjścia January Ciszewski i JRH uzyskali łącznie przychód w wysokości 140 mln zł.
– Pomimo spadku notowań od szczytu jest to najbardziej zyskowna nasza inwestycja. Łącznie z wcześniejszymi transakcjami wraz z JRH uzyskaliśmy 140 mln zł ze sprzedaży posiadanego w Columbusie pakietu. Oznacza to zwrot 140 mln zł z zainwestowanego 1 mln zł. Trudno nie uznać tego wyniku za satysfakcjonujący – dodaje Ciszewski.
W sumie 12 666 184 akcji Columbusa od Januarego Ciszewskiego i JRH kupił założyciel i prezes Columbusa Dawid Zieliński, który teraz dysponuje niemal połową akcji spółki.
Czego potrzebuje Columbus i JR Holding
Jak ocenia w komunikacie JRH, wyjście z inwestycji umożliwi uwolnienie gotówki i przeznaczenie jej na kolejne inwestycje, o spodziewanej wyższej stopie zwrotu. JR Holding poszerza liczbę spółek w portfelu, dywersyfikując ryzyko i stawiając na nowe projekty.
W ostatnim czasie Columbus oraz JRH podjęły starania w celu przeniesienia notowań z NewConnect na główny rynek GPW.
– Jestem inwestorem średnioterminowym, więc siedem lat w Columbusie to dla mnie dość długo – mówi January Ciszewski. – Co prawda pozbywam się akcji spółki po istotnym spadku wyceny, ale średnia z całego okresu jest dla mnie satysfakcjonująca. Columbus potrzebuje teraz stabilnego i długoterminowego akcjonariatu, głównego parkietu i dużo spokoju. A skoro prawie 3/4 spółki jest rękach dwóch akcjonariuszy – założyciela i mocnego finansowo inwestora – to jej przyszłość może być ciekawa.
– Jestem przekonany, że Columbus ma przed sobą lata dalszego rozwoju, wierzę również w branżę OZE, gdzie rozważamy dalsze inwestycje. Po siedmiu latach nasza wspólna droga z Columbusem się kończy i będziemy reinwestować pozyskane środki w najlepsze podmioty z branż przyszłości. Chcemy być inwestorem, który osiągając ponadprzeciętne stopy zwrotu, wywiera również pozytywny wpływ na nasze otoczenie – podsumowuje January Ciszewski.
Prezes zapowiada powrót do rentowności
W drugim kwartale 2022 roku Columbus Energy miał 96,9 mln zł przychodów, podczas gdy w analogicznym okresie zeszłego roku wypracował 176,8 mln zł przychodów. Pierwsze półrocze br. spółka zamknęła przychodami w wysokości 322,4 mln zł wobec przychodów na poziomie 331,2 mln zł przed rokiem.
W minionym kwartale Columbus miał 41,9 mln zł straty netto, a w całej pierwszej połowie 2022 roku wynik netto wyniósł -55,7 mln zł. W analogicznym kwartale zeszłego roku spółka wypracowała 7,5 mln zł zysku netto, a pierwszą połowę 2021 roku zakończyła zyskiem rzędu 16,1 mln zł.
Dawid Zieliński liczy jednak, że w kolejnych miesiącach rynek prosumencki zacznie się stabilizować po wprowadzonej ostatnio zmianie zasad rozliczeń prosumentów – i już w tym kwartale kierowana przez niego spółka znowu będzie na plusie.
– Zgodnie z zapowiedzią wykupiłem znaczący pakiet akcji od naszego pierwszego inwestora, bo jestem przekonany, że Columbus ma przed sobą perspektywę wielokierunkowego rozwoju – komentuje Dawid Zieliński.
– Columbus ma przed sobą wiele wyzwań. Potrzebujemy spokoju i organicznej pracy. Rynek się konsoliduje, a my jesteśmy w jego centrum. Mamy trzy linie biznesowe do rozwoju: sprzedażowo-technologiczną, wielkoskalowe farmy fotowoltaiczne i magazyny energii oraz biznes serwisowy. Wraz z naszym inwestorem Piotrem Kurczewskim mamy plany budowania długoterminowych projektów, które wygenerują stabilne zyski w kolejnych latach, a wartość aktywów po ich wybudowaniu ma szansę wielu zaskoczyć. Szczegóły tych planów będą określone w zaktualizowanej strategii – dodaje prezes Columbus Energy.
redakcja@gramwzielone.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.