To największe wyzwania dla inwestorów z rynku farm PV
Fotowoltaika w Polsce rozwija się bardzo dynamicznie, wciąż jesteśmy w czołówce europejskiej pod względem przyrostu nowych mocy. Mimo to przed polską branżą PV wciąż wiele wyzwań. – Powinniśmy głośno powiedzieć, że obecny kryzys energetyczny i droga energia to w Polsce konsekwencja wciąż znikomego udziału OZE w miksie energetycznym Polski. Dlatego potrzebujemy pilnie regulacji ułatwiających procesy inwestycyjne i ograniczenia barier administracyjnych – mówi Ewa Magiera, prezes zarządu Polskiego Stowarzyszenia Fotowoltaiki.
Gramwzielone.pl: Jakie są obecnie największe wyzwania rozwojowe dla sektora fotowoltaicznego w Polsce?
Ewa Magiera: Energetyka słoneczna rozwija się bardzo dynamicznie, wciąż jesteśmy w czołówce europejskiej pod względem przyrostu nowych mocy. Zawdzięczamy to przede wszystkim popularności mikroinstalacji.
Rośnie jednak udział wielkoskalowych farm fotowoltaicznych, na które popyt generują rosnące ceny energii dla odbiorców końcowych i konieczność wypełnienia celów środowiskowych przez przedsiębiorców wysokochłonnych. Obserwujemy rosnące zainteresowanie bezpośrednią sprzedażą rynkowej energii z OZE w formie korporacyjnych umów sprzedaży energii (cPPA).
Niestety coraz częściej zderzamy się z barierami mogącymi zahamować dalszy rozwój sektora PV w Polsce. Głównym problemem jest oczywiście brak odpowiednich zasobów krajowej infrastruktury elektroenergetycznej w zakresie przyłączania instalacji OZE do sieci, jak również trudności z uzyskaniem decyzji lokalizacyjnych inwestycji. Biorąc pod uwagę starania Komisji Europejskiej, aby uwolnić potencjał energii słonecznej jako głównego odnawialnego źródła energii w UE, stoimy w obliczu wyzwań regulacyjnych, aby tempo rozwojowe utrzymać.
W jaki sposób sytuacja wojny w Ukrainie wpływa na duże inwestycje PV w Polsce?
– Bezpośrednim skutkiem jest na pewno wyjazd ukraińskich pracowników i opóźnienia na budowach projektów PV. Agresja Rosji uświadomiła też konieczność przyspieszenia transformacji energetycznej i rozwoju zielonej energii.
Rosyjskie surowce muszą zostać zastąpione. Kluczową rolę w uzyskiwaniu niepodległości energetycznej odegrają odnawialne źródła energii. Ich rozwój to nie tylko wypełnianie krajowych celów OZE, ale też działanie na rzecz obniżenia cen energii. Powinniśmy głośno powiedzieć, że obecny kryzys energetyczny i droga energia to w Polsce konsekwencja wciąż znikomego udziału OZE w miksie energetycznym Polski. Dlatego potrzebujemy pilnie regulacji ułatwiających procesy inwestycyjne i ograniczenia barier administracyjnych.
W identyfikacji takich barier i sposobach na ich niwelowanie ma pomóc program Komisji Europejskiej RES Simplify. Niestety działania polskiego rządu w tym względzie zdają się iść pod prąd unijnym trendom i potrzebom rynku energii.
Inwestorzy są zaniepokojeni planami Ministerstwa Rozwoju i Technologii wprowadzenia obowiązku budowy dużych instalacji OZE wyłącznie na podstawie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Skutki wprowadzenia projektu ustawy w proponowanym kształcie byłyby porównywalne z tzw. ustawą 10H przegłosowaną w 2016 roku dla energetyki wiatrowej, która wciąż blokuje rozwój nowych projektów.
Zamrożenie inwestycji w OZE skazuje Polaków na wysokie ceny energii. A przecież teraz, gdy trwa wojna w Ukrainie i cały zachodni świat goni w poszukiwaniu energii odnawialnej, powinniśmy przyspieszać, a nie zwalniać.
Na ile system aukcyjny jest jeszcze atrakcyjnym mechanizmem rozliczeń dla inwestorów z rynku PV? Czy ceny energii obecnie osiągane na rynku to znacznie lepsza perspektywa finansowa? Czy nadal warto zgłaszać się do aukcji, a być może nadal jest to konieczność, aby zapewnić dla inwestycji kredyt z banku?
– Perspektywa wsparcia w ramach systemu aukcyjnego i podawany z odpowiednim wyprzedzeniem harmonogram aukcji wciąż stanowią główną zachętę inwestycyjną. Od 2016 roku system aukcyjny umożliwia pozyskanie kapitału i taki był cel wprowadzenia tego systemu. Warto przypomnieć, że wprowadzając zasadę przetargową, podnosi się konkurencję, a to obniża ceny energii dla konsumentów.
Z pewnością jest wielu inwestorów, którzy nie potrzebują korzystać z systemu aukcyjnego, co jednocześnie nie oznacza, że aukcje nie są potrzebne. Warto spojrzeć na system wsparcia w dłuższej perspektywie, zwłaszcza że rynek energii jest bardzo dynamiczny.
Fotowoltaika rozwija się teraz w tempie kilku GW rocznie, a wszelkie rządowe cele dla PV zostały już dawno przekroczone. Nowe moce ze słońca są jednak coraz gorzej widziane przez operatorów, a odmowy przyłączenia do sieci zdarzają się już regularnie. Dlaczego?
– Szybko przybywające moce w OZE wymagają inwestycji w infrastrukturę sieciową. To oczywiście koszty, ale koszty nieuniknione. O tym, że sieci dystrybucyjne wymagają modernizacji nie tylko ze względu na transformację energetyczną, ale również z powodu wieku, mówił niedawno prezes URE Rafał Gawin.
Dane Polskiego Towarzystwa Przesyłu i Rozdziału Energii Elektrycznej pokazują, że większość elementów sieci ma ponad 25 lat, a znaczna część nawet ponad 40 lat. Przestarzały system nie jest w stanie sprostać przybywającym mocom z OZE, odbieraniu energii od prosumentów, ale też innym wyzwaniom, związanym z zaawansowanymi inteligentnymi technologiami.
Energetyka się zmienia – to nieuniknione i wiąże się z wieloma czynnikami: ekologicznymi, politycznymi, ekonomicznymi. System dystrybucji energii elektrycznej musi się do tego przystosować i w końcu tak się stanie. Ale te zmiany powinny przebiegać szybciej.
Polski rząd podpisał z branżą PV porozumienie sektorowe – pierwsze tego typu w skali Europy. Ma ono być podstawą dalszego dynamicznego rozwoju fotowoltaiki w Polsce. Co porozumienie da w praktyce deweloperom farm PV i innym środowiskom związanym z branżą OZE w Polsce?
– To ważny sygnał dla naszej branży, że rząd widzi potencjał energetyki słonecznej. Spotkania zespołu to okazja do dyskusji na bieżące tematy, szansa na to, by na przykład w toczących się pracach nad kluczowymi regulacjami cała branża wypracowała wspólne stanowisko, które będzie miało zdecydowanie mocniejszy wydźwięk niż nie zawsze spójne pomysły poszczególnych organizacji.
Porozumienie to także doskonała okazja, aby jednocześnie pracować nad wieloma aspektami rozwoju energetyki słonecznej w Polsce. Potrzebujemy dobrych regulacji i adekwatnej do energetyki rozproszonej infrastruktury energetycznej, ale nie zapominajmy o potrzebie kształcenia wykwalifikowanych kadr, które są niezbędne, aby skutecznie przeprowadzić transformację energetyczną.
Kluczowe znaczenie ma również akceptacja społeczna dla dalszego rozwoju PV. Aby rozwój fotowoltaiki nie tylko przebiegał sprawnie, ale również jak najwięcej wnosił do polskiej gospodarki, należy wspierać budowę krajowego łańcucha dostaw. Te wszystkie kwestie są przedmiotem pracy grup roboczych wyłonionych w ramach Rady Koordynacyjnej do Porozumienia Sektorowego, w której wspólnie pracują przedstawiciele różnych środowisk zainteresowanych rozwojem PV.
W tym tygodniu odbędzie się kolejna edycja Kongresu PV. O czym będą rozmawiać uczestnicy tegorocznej imprezy?
– Tegoroczna edycja będzie poświęcona m.in. programowi RePower EU, RES Simplify, rozwojowi sieci, nowym perspektywom rozwoju sektora, takim jak agriPV czy wodór. W skrócie – będziemy rozmawiać o wszystkim, co ma znaczenie dla rozwoju energetyki słonecznej, o wyzwaniach i problemach, z jakimi się mierzymy.
Ważną częścią Kongresu będą spotkania biznesowe, otwarte sesje B2B i minitargi. Wśród prelegentów znajdą się przedstawiciele najważniejszych graczy branży PV, międzynarodowych organizacji i krajowej administracji. Naszym celem od pierwszej edycji była organizacja wydarzenia łączącego merytorykę z przestrzenią ułatwiającą budowanie relacji między uczestnikami.
Katarzyna Bielińska
Katarzyna.bielinska@gramwzielone.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.