UOKiK stawia zarzuty firmom z rynku fotowoltaicznego
Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów postawił zarzuty dwóm firmom zajmującym się sprzedażą instalacji fotowoltaicznych. UOKiK prowadzi ponadto 10 postępowań wyjaśniających wobec firm z rynku fotowoltaicznego.
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów podkreśla, że notowanemu w ostatnich latach dynamicznemu rozwojowi polskiego rynku fotowoltaiki prosumenckiej towarzyszyły zgłoszenia klientów wskazujących na problematyczne zachowanie niektórych działających na nim firm.
W ubiegłym roku do UOKiK trafiło ponad 120 skarg związanych z fotowoltaiką. Najczęściej dotyczyły obciążania klientów wysokimi kosztami przy odstąpieniu od umowy zawartej poza lokalem przedsiębiorstwa oraz braku w umowie terminu jej wykonania lub niewywiązywania się z niego.
Konsumenci mieli zgłaszać także możliwość wprowadzenia w błąd co do ostatecznych kosztów wykonania instalacji oraz stosowania postanowień abuzywnych. Problemem jest również natrętny marketing telefoniczny przy użyciu botów.
Tomasz Chróstny, prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, komentując postępowania wobec firm z rynku fotowoltaicznego podkreśla, że za każdą praktykę naruszającą zbiorowe interesy konsumentów i za każde niedozwolone postanowienie umowne przedsiębiorcom grozi kara do 10 proc. rocznego obrotu. W wyniku dotychczasowych efektów działań UOKiK takie kary grożą już dwóm firmom.
– Przedsiębiorcy z branży fotowoltaiki – tak jak z każdej innej – muszą szanować prawa konsumenta, w tym prawo do rzetelnej informacji, możliwości odstąpienia od umowy zawartej poza lokalem przedsiębiorstwa czy reklamacji z tytułu rękojmi. Niepokoją nas zgłaszane nieprawidłowości, dlatego starannie monitorujemy rynek. Obecnie prowadzimy także 10 postępowań wyjaśniających wobec firm z tego sektora. Dwóm spółkom postawiłem zarzuty, większość z nich dotyczy utrudniania odstąpienia od umowy i związanych z tym kosztów – mówi Tomasz Chróstny.
Prezes Urzędu wszczął postępowania o naruszanie zbiorowych interesów konsumentów przeciw firmom zajmującym się montażem fotowoltaiki: FG Energy z siedzibą w Krakowie (7 zarzutów) oraz Krajowy Projekt Energetyczny (KPE) z Torunia (10 zarzutów). Wobec tej drugiej firmy toczy się też postępowanie o uznanie dwóch klauzul za niedozwolone.
Zarzuty postawione przez UOKiK dotyczą m.in. utrudniania odstąpienia od umowy, oferowania „bezpłatnych” audytów czy nieuprawnionego powoływania się na instytucje rządowe.
Jak podkreśla Urząd, zgodnie z prawem konsument może odstąpić od umowy zawartej poza lokalem przedsiębiorstwa w ciągu 14 dni od jej zawarcia. W takiej sytuacji nie ponosi żadnych kosztów, chyba że wyraźnie zażądał świadczenia usług przed upływem terminu na odstąpienie – wtedy za wykonane prace powinien zapłacić.
Wątpliwości UOKiK – w kontekście praktyk stosowanych przez wspomniane firmy – budzą postanowienia umów obu firm, które mogą wprowadzać w błąd co do wyrażenia zgody na natychmiastowe rozpoczęcie prac i związane z tym koszty. Przykładowo FG Energy w dziale „Promocje” umieszczał usługę „Montaż Ekspres”, która tak naprawdę nie wiązała się z korzyściami dla konsumenta, bo termin końcowy pozostawał bez zmian, tylko ze zgodą na natychmiastowe rozpoczęcie prac i zapłatę za nie.
Obie firmy miały też utrudniać odstąpienie od umów. Według podejrzeń UOKiK firma Krajowy Projekt Energetyczny miała nie wydawać konsumentom formularza odstąpienia od umowy, a także uzależniała skuteczność odstąpienia od wysłania oświadczenia listem poleconym albo złożenia go w siedzibie firmy. Ponadto mogła nie wywiązywać się z obowiązku zwrotu konsumentom całej wpłaconej kwoty w terminie 14 dni od odstąpienia od umowy.
Natomiast FG Energy wskazywał, że konsument „wraz z rozpoczęciem montażu utraci przysługujące mu prawo do odstąpienia od umowy”. Wyjątek ten miał dotyczyć jednak tylko sytuacji, gdy przedmiotem świadczenia są rzeczy, które po dostarczeniu zostają nierozłącznie połączone z innymi. Zdaniem UOKiK, elementy instalacji fotowoltaicznej nie są nierozerwalnie połączone ze sobą nawzajem ani z podłożem, na którym są zamontowane.
Jak ponadto wskazuje UOKiK, obie spółki kusiły w Internecie „bezpłatnym” audytem. Tymczasem z zapisów w umowach wynika, że w przypadku odstąpienia od nich przedsiębiorcy kazali płacić za tę usługę. W KPE koszt audytu wynosił 1200 zł, a w FG Energy tzw. I etap prac, którego częścią jest audyt, kosztował 2700 zł.
Urząd stwierdził ponadto, że KPE nie przekazywał konsumentom na piśmie informacji o procedurze rozpatrywania reklamacji z tytułu rękojmi i informuje ich jedynie o gwarancji, która może być mniej korzystna. Także w oświadczeniu gwarancyjnym brakowało stwierdzenia, że gwarancja nie wyłącza uprawnień wynikających z przepisów o rękojmi, co jest sprzeczne z art. 577par. 2 kodeksu cywilnego. Klienci KPE mieli także nie dostawać jasnej informacji o terminie wywiązania się przedsiębiorcy z umowy.
Ponadto UOKiK odnotował, że FG Energy powołuje się w rozmowach z klientami na współpracę z Ministerstwem Klimatu i Środowiska, choć taka współpraca nie miała miejsca.
UOKiK sprawdza kolejne firmy
Prezes UOKiK przygląda się też działalności 10 innych firm zajmujących się fotowoltaiką – na razie w ramach postępowań wyjaśniających. Są to: 3S Group OZE, Centrum Energii Odnawialnej INTI, Edison Energia, Energa Obrót, Euro CallCenter, Modern Energy Pro, PGEOZE PV, Sunday Polska, Woltanic i Woltex Development.
Oferta, praktyki i wzorce umów mają być analizowane przez Urząd pod kątem możliwości postawienia zarzutów naruszania zbiorowych interesów konsumentów lub stosowania klauzul niedozwolonych. Przykładowo wątpliwości mogły budzić takie kwestie, jak nierespektowanie prawa do odstąpienia od umowy, obciążanie konsumentów kosztami w takich przypadkach, brak wskazania w umowie terminu wykonania usługi lub zastrzeganie sobie możliwości jego dowolnej zmiany, ograniczanie uprawnień z rękojmi, sugerowanie związków z programami rządowymi, wykonywanie telefonów marketingowych bez wcześniejszej zgody konsumentów.
Dodatkowo w przypadku firmy Euro CallCenter zajmującej się telemarketingiem w zakresie fotowoltaiki Prezes UOKiK zawiadomił prokuraturę i Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych o tym, że mogło dochodzić do niedopuszczalnego przetwarzania danych osobowych konsumentów.
Jedno z pierwszych takich postępowań wyjaśniających już się zakończyło – bez konieczności stawiania zarzutów i z korzyścią dla konsumentów. Dotyczyło spółki Columbus Energy. Jak informuje Urząd, konsumenci skarżyli się, że utrudniała ona odstąpienie od umowy zawieranej w ich domach, obciążając ich w takiej sytuacji wysokimi kosztami audytu.
– W toku prowadzonego postępowania spółka współpracowała z Prezesem UOKiK celem usunięcia nieprawidłowości i negatywnych skutków swoich działań. W wyniku tego zmodyfikowała wzorzec umowy, rezygnując z pobierania kwestionowanych opłat. W ramach przysporzenia konsumenckiego nastąpił także zwrot opłat pobranych od konsumentów, którzy w przeszłości odstąpili od umowy – informuje Urząd.
UOKiK informuje ponadto, że sukcesem zakończyło się też w zeszłym roku kilka tzw. wystąpień miękkich do przedsiębiorców działających na rynku fotowoltaicznym. Po interwencji Prezesa UOKiK mieli oni zmienić kwestionowane praktyki lub zrezygnowali z niekorzystnych postanowień umownych.
redakcja@gramwzielone.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.