PAS: Rząd chce wyhamować rozwój przydomowej fotowoltaiki
Polski Alarm Smogowy ocenia, że zaproponowane przez rząd zmiany w systemie rozliczeń dla prosumentów spowodują wyhamowanie rozwoju przydomowych instalacji produkujących energię elektryczną. Jak wynika z badań Kantar Public, które powstały na zlecenie Instytutu Ekonomii Środowiska i Polskiego Alarmu Smogowego, aż 73 proc. osób, które słyszały o rządowych planach, ocenia je negatywnie.
Polski Alarm Smogowy podkreśla, że od kilku lat w Polsce trwa boom na montaż przydomowych instalacji do produkcji energii elektrycznej. Według najnowszych danych liczba prosumentów w Polsce sięga już blisko 700 tysięcy.
PAS zaznacza, że wzrost inwestycji w domową fotowoltaikę jest efektem korzystnych warunków rozliczeń za energię, z których mogą korzystać prosumenci w ramach systemu opustów.
Obecnie jednak rząd planuje likwidację opustów dla instalacji oddawanych do użytku po wprowadzeniu nowego systemu i zastąpienie go mniej korzystną formą rozliczeń. Zamiary te potwierdził w zeszłym tygodniu wiceminister klimatu Ireneusz Zyska w wywiadzie udzielonym dla Dziennika Gazety Prawnej.
Zgodnie z najnowszą rządową propozycją, system opustu na energię i dystrybucję w proporcji 1:0,8 (instalacje o mocy do 10 kW) lub 1:0,7 (instalacje do 50 kW) ma zostać zastąpiony systemem sprzedaży nadwyżek niewykorzystanej na miejscu energii po bieżącej cenie z rynku hurtowego.
Instytut Ekonomii Środowiska i Polski Alarm Smogowy postanowiły zapytać, co o zmianach planowanych przez rząd sądzą Polacy. Sondaż przeprowadziła pracownia Kantar, która na początku września zapytała o to 1000 decyzyjnych mieszkańców domów jednorodzinnych. Wynik jest jednoznaczny. 73 proc. osób, które wiedziały o propozycjach rządu (słyszało o nich 42 proc. respondentów) oceniło je negatywnie.
Polski Alarm Smogowy informuje, że negatywna ocena dominuje we wszystkich grupach społeczno-demograficznych oraz wśród wyborców wszystkich partii politycznych, w tym plany rządu pozytywnie oceniło zaledwie 28 proc. wyborców PiS.
PAS ocenia, że zapowiadane zmiany uderzą w tych, którzy nie dokonali jeszcze inwestycji w przydomową fotowoltaikę, a planowali taką inwestycję w najbliższej przyszłości. Według badań Kantar jest to 59 proc. właścicieli budynków jednorodzinnych.
Andrzej Guła lider Polskiego Alarmu Smogowego zapewnia, że zmiana uderzy przede wszystkim w mniej majętne gospodarstwa domowe, które ze względu na brak środków finansowych odkładały inwestycję na przyszłość.
– Działanie rządu jest zupełnie niezrozumiałe w kontekście gwałtownie rosnących cen energii elektrycznej. Rząd zamiast pomagać w odciążeniu domowych budżetów poprzez dostęp do taniej energii postanowił ograniczyć atrakcyjność przydomowej fotowoltaiki – komentuje Andrzej Guła.
Polski Alarm Smogowy podkreśla, na podstawie wyniku badań Kantar, że rozwój prosumenckiej fotowoltaiki sprzyja walce o czyste powietrze. 16 proc. mieszkańców budynków jednorodzinnych posiadających instalacje fotowoltaiczne deklaruje, że ich domy są wyposażone równocześnie w pompy ciepła. 14 proc. tych, którzy planują montaż fotowoltaiki, zamierza wyposażyć swój dom w pompę ciepła.
Obecnie w ramach rządowego programu Czyste Powietrze można uzyskać dofinansowanie zarówno na instalację fotowoltaiczna jak i pompę ciepła.
– Takie rozwiązanie jest korzystne nie tylko z punktu widzenia walki ze smogiem, ale również z punktu widzenia ochrony klimatu – mówi Andrzej Guła.
redakcja@gramwzielone.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.