Podkarpacka gmina nie chce farm fotowoltaicznych
Poszukiwania terenów, na których można budować kolejne farmy fotowoltaiczne, nie ominęły gminy Miejsce Piastowe na Podkarpaciu. Firmy, które znalazły tam działki pod budowę elektrowni PV, mogą mieć jednak problem z finalizacją swoich inwestycji.
Zainteresowanie inwestorów budową farm fotowoltaicznych w gminie Miejsce Piastowe widać choćby po reklamach zamieszczanych w lokalnych mediach. W jednej z nich do wydzierżawienia gruntów pod fotowoltaikę zachęca Polska Grupa Energetyczna.
Z zamieszczonego ogłoszenia dowiadujemy się, że PGE szuka działek wielkości minimum 2 ha z gruntami klasy IV, V lub VI, bez miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego lub z MPZP uwzględniającym możliwość postawienia fotowoltaiki, a także z dostępem do drogi i linią energetyczna przebiegającą przez działkę lub w jej sąsiedztwie – najlepiej 15 kV.
Po ostatnim posiedzeniu rady gminy Miejsce Piastowe okazuje się jednak, że budowa farm fotowoltaicznych na jej terenie może okazać się trudna.
Jak informuje portal TerazKrosno.pl, radni podkarpackiej gminy w przyjętym jednogłośnie stanowisku sprzeciwili się budowie wielu farm fotowoltaicznych lub farm PV o dużej mocy.
– Duże elektrownie zaplanowano w bliskim sąsiedztwie budynków mieszkalnych, na które z pewnością będą oddziaływać. Także istotną kwestią jest to, że na tym etapie nikt nie wie, czy będą musiały powstać sieci przesyłowe, które niestety przy ich budowie trwale zmienią nasze otoczenie oraz pozbawią lub ogranicza prawa do decydowania o swoich gruntach, czy też nieruchomościach naszych mieszkańców. Nie możemy wskazać na naszym terenie potencjalnego odbiorcy lub odbiorców tak dużych mocy, wiedząc, że wielkość wytworzonej energii jest związana pogodą czy też porą roku. Wytworzenie i dostęp do energii jest zatem nieprzewidywalny – portal TerazKrosno.pl cytuje stanowisko Rady Gminy Miejsce Piastowe.
– My nie jesteśmy przeciwni farmom fotowoltaicznym, które są z dala o budynków mieszkalnych i niewielkiej mocy. Ale farma na 15 hektarach z 60 tysiącami ogniw fotowoltaicznych pod budynkami mieszkalnymi, to się nie nam nie podoba. Na pewno taka inwestycja utrudni życiem osobom tam mieszkającym – komentuje jeden z radnych.
Portal TerazKrosno.pl cytuje też mieszkańców gminy, którzy sprzeciwiają się budowie farm fotowoltaicznych w pobliżu należących do nich nieruchomości.
– Jeżeli ktoś ma odczucia, że krajobraz z 500 tysiącami paneli jest niezauważalny i mu się to podoba, to mu chętnie sprzedam tą nieruchomość, gdyż będę miała na wprost widok na panele fotowoltaiczne. Na świecie duże farmy buduje się na nieużytkach rolnych, w miejscach nietrakcyjnych wizualnie, wzdłuż autostrad, tras komunikacyjnych, na terenie starych kopalni. Tutaj planuje się inwestycję na terenach rolnych, gdzie uprawiane jest zboże. (…) Na terenie pod budowę żyje wiele gatunków zwierząt i ptaków, w tym kilkadziesiąt gatunków ptaków znajdujących się pod ścisłą ochroną – dodaje jeden z mieszkańców.
Tymczasem obecnie w gminie Miejsce Piastowe prowadzone są postępowania związane z planami budowy na jej terenie farm fotowoltaicznych o mocy od 1 MW do nawet 100 MW. W tej sprawie lokalni urzędnicy procedują wnioski o wydanie decyzji o warunkach zabudowy czy decyzji środowiskowych.
Wójt Miejsca Piastowego zapowiada na razie, że przed podjęciem decyzji w sprawie tych projektów przeprowadzi konsultacje, na które zostaną zaproszeni mieszkańcy i inwestor.
redakcja@gramwzielone.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.