Ostatni dzwonek na dotację na mikroinstalację fotowoltaiczną z Mojego Prądu

Ostatni dzwonek na dotację na mikroinstalację fotowoltaiczną z Mojego Prądu
Ireneusz Zyska

Liczby składanych obecnie wniosków o dotacje na mikroinstalacje fotowoltaiczne z Mojego Prądu wskazują, że już w najbliższych dniach może zostać wyczerpany budżet tego programu. O tym, że warto pospieszyć się ze składaniem wniosków, przekonuje wiceminister klimatu i rządowy pełnomocnik ds. OZE, Ireneusz Zyska, informując jednocześnie, że założenia przyszłorocznej edycji programu powinny zostać przekazane w przyszłym miesiącu.

W ostatnich miesiącach systematycznie rosło zainteresowanie dotacjami na domową instalację fotowoltaiczną w realizowanym od września ubiegłego roku programie Mój Prąd.

Jeszcze na początku tego roku Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej przyjmował w skali dnia około 400 wniosków o dotację. Tymczasem obecnie liczba składanych wniosków przekracza już 1000 dziennie.

REKLAMA

Efekt to szybsze, niż można było zakładać jeszcze kilka miesięcy temu, wyczerpywanie się budżetu programu, który wynosi 1 miliard złotych.

Do 21 października NFOŚiGW przyjął już w sumie ponad 178,48 tys. wniosków o dotacje na łączną kwotę 892,41 mln zł, a przyjmowana obecnie przez Fundusz liczba wniosków oznacza, że łączna wnioskowana suma dotacji może przekroczyć udostępniony budżet jeszcze przed końcem obecnej edycji programu, czyli przed 18 grudnia br.

Liczba 1000 składanych dziennie wniosków oznacza, że przy wnioskowaniu o maksymalną kwotę dotacji na poziomie 5 tys. zł, codziennie dostępny jeszcze budżet w Moim Prądzie zmniejsza się o 5 mln zł.

Mogą pojawiać się co prawda wnioski, które z przyczyn formalnych zostaną odrzucone, to jednak są to przypadki sporadyczne i można przyjąć, biorąc pod uwagę, że skoro na dzień 21 października w programie zostało do wykorzystania jeszcze 106,5 mln zł, to budżet Mojego Prądu wyczerpnie się już w najbliższych dniach.

Komentując obecną sytuację w programie Mój Prąd, wiceminister klimatu i rządowy pełnomocnik ds. OZE, Ireneusz Zyska, zapewnił na antenie Polskiego Radia, że to ostatni dzwonek na pozyskanie dotacji z aktualnej edycji programu.

– Warto spieszyć się z wnioskami, codziennie padają rekordy, ostatnio złożono nawet 1200 w ciągu jednego dnia – mówił wiceminister Zyska.

Rządowy pełnomocnik ds. OZE zapewnił jednak, że wnioski, dla których zabraknie pieniędzy w aktualnym budżecie, nie trafią do kosza. Ważne jest jednak ich złożenie do czasu zakończenia obecnego naboru.

– Proszę się nie martwić, wszystkie wnioski złożone do 18 grudnia, które nie zostaną rozpatrzone, zostaną zrewidowane i wypłacone już w przyszłym roku. Kolejność ma znaczenie – stwierdził Ireneusz Zyska.

Przedstawiciel Ministerstwa Klimatu i Środowiska zapewnił, że rząd nie chce rezygnować z dotacji na fotowoltaikę dla osób fizycznych – także z uwagi na pozytywny wpływ programu Mój Prąd na gospodarkę.

– Program Mój Prąd odnosi spektakularny sukces. Stał się tarczą antykrysową dla całej branży fotowoltaicznej. To silny impuls dla całej gospodarki – ocenił wiceminister klimatu.

Ireneusz Zyska potwierdził, że resort klimatu pracuje razem z NFOŚiGW nad nową edycją programu Mój Prąd, która zostanie przeprowadzona w przyszłym roku. – Komunikat w tej sprawie zostanie przekazany w grudniu jeszcze przed zakończeniem obecnej edycji – zapewnił wiceminister klimatu.

Pełnomocnik rządu ds. OZE zaznaczył, że na pewno program zostanie zmodyfikowany i w nowej edycji będzie finansowana już nie tylko fotowoltaika. Trwają prace nad włączeniem do niego stacji ładowania samochodów elektrycznych, ale także innych instalacji, które – jak mówił Ireneusz Zyska – „pozwolą zagospodarować energię w szczytach produkcji, która powoduje pewne zaburzenie dla systemu energetycznego”.

REKLAMA

Reklama

Gdzie szukać paneli fotowoltaicznych?

Poniżej przedstawiamy ranking serwisu Oferteo.pl dotyczący 18 343
firm instalujących panele fotowoltaiczne, najlepszych w 2020 roku w
poszczególnych miastach:

Dzisiaj sieć energetyczna jest magazynem dla energii produkowanej przez panele fotowoltaiczne i zwłaszcza, kiedy wytwarzana jest duża moc, wtedy mamy niekorzystne zjawisko związane z wejściem dużej ilości energii do sieci, która ma swoje ograniczenia związane z elastycznością – ocenił na antenie Polskiego Radia rządowy pełnomocnik ds. OZE.

Z informacji płynących wcześniej z Ministerstwa Klimatu wynika, że w nowej edycji rozważane jest włączenie do programu – obok domowych stacji ładowania samochodów elektrycznych – także pomp ciepła i magazynów energii.

– Musimy dążyć do spłaszczenia peaków, do bilansowania energii produkowanej w gospodarstwie domowym. To jest ciekawy temat, ale szczegóły podamy już niedługo, w ciągu miesiąca – stwierdził Ireneusz Zyska.

W podobnym tonie wypowiada się serwis prasowy Ministerstwa Klimatu i Środowiska w odpowiedź na pytanie portalu Gramwzielone.pl o przyszłość programu Mój Prąd. 

– Program przyniósł znakomite rezultaty, dlatego Ministerstwo Klimatu i Środowiska wspólnie z Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej prowadzi obecnie prace nad nową edycją programu. Kierunki naszego myślenia o przyszłości programu to wsparcie instalacji prosumenckich, ale też ładowarki EV, pompy ciepła, domowe magazyny energii. O kontynuacji i szczegółach programu będziemy informować w późniejszych terminach czytamy w komentarzu otrzymanym od MKiŚ.

redakcja@gramwzielone.pl


© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.