Pierwsza w Niemczech farma fotowoltaiczna bez subsydiów
BayWa wkrótce rozpocznie budowę pierwszej w Niemczech dużej elektrowni fotowoltaicznej, która nie zostanie objęta dopłatami czy gwarancjami sprzedaży energii. Niemiecka firma ma już na koncie budowę ogromnej farmy fotowoltaicznej, która została zrealizowana w Hiszpanii w modelu niezakładającym żadnego wsparcia państwa.
Niemiecki inwestor ogłosił, że postawi pierwszą za naszą zachodnią granicą niesubsydiowaną farmę fotowoltaiczną, która powstanie w Stralsund nad Morzem Bałtyckim i której moc wyniesie 8,8 MW. Budowa ruszy w przyszłym miesiącu.
BayWa już udowodniła, że jest w stanie realizować podobne inwestycje, nie objęte rządowymi subsydiami czy gwarancjami odkupu energii, oddając do użytku pod koniec ubiegłego roku ogromną elektrownię fotowoltaiczną o mocy aż 175 MW, która powstała w Hiszpanii.
– Pokazaliśmy, że energia słoneczna może być produkowana taniej niż konwencjonalna. Teraz, mając do czynienia z niższym nasłonecznieniem, udowadniamy, że inwestycja bez subsydiów jest możliwa także w Niemczech – komentuje Benedikt Ortmann ze spółki BayWa r.e. Solar Projects GmbH.
Pozyskanie finansowania bankowego i rozpoczęcie budowy farmy fotowoltaicznej w Stralsund mają umożliwić zawarte na wiele lat komercyjne umowy sprzedaży energii (Power Purchase Agreements, PPA).
Informując o przygotowaniach do budowy pierwszej niemieckiej, niesubsydiowanej farmy fotowoltaicznej, BayWa zaznacza, że o ile jest to kamień milowy, to rządowe wsparcie w ramach niemieckiej ustawy EEG nadal będzie jeszcze potrzebne jeśli chodzi o rozwój zwłaszcza mniejszych instalacji realizowanych w firmach czy gospodarstwach domowych.
– O ile w niektórych przypadkach budowa w Niemczech mniejszych instalacji w modelu autokonsumpcji jest możliwa bez subsydiów, będą one nadal potrzebne, aby wspierać rozwój tego segmentu rynku. Ponadto subsydia dla energetyki słonecznej w gospodarstwach domowych nadal pozostają istotne pod kątem zachęcania do inwestowania szerszej populacji i rozwoju zdecentralizowanych dostaw energii – komentuje Matthias Taft, członek zarządu BayWa AG.
W lutym br. plany budowy w Niemczech ogromnej elektrowni fotowoltaicznej bez subsydiów ogłosił koncern energetyczny ENBW.
Niemiecka grupa ma zbudować elektrownię fotowoltaiczną o mocy aż 175 MW. Inwestycja jest planowana na terenie 164 hektarów w pobliżu miasta Werneuchen, na północny wschód od Berlina, w kraju związkowym Brandenburgia, w powiecie Barnim.
– W ostatnich latach obserwujemy znaczący rozwój technologii solarnych. Dzięki postępowi technologicznemu koszt budowy farm fotowoltaicznych spadł w ciągu ostatnich 10 lat w Niemczech nawet o 90 proc. Dlatego dzisiaj koszty energii słonecznej są przynajmniej równe z kosztami innych technologii, co pokazują wyniki ostatnich aukcji – komentował Dirk Güsewell odpowiedzialny w ENBW za rozwój inwestycji w zakresie wytwarzania energii.
Taką samą moc 175 MW ma niesubsydiowana farma fotowoltaiczna postawiona przez firmę BayWa w Hiszpanii, 25 km na południe od Sewilli, na terenie około 265 hektarów.
Szacowany uzysk energii z tej farmy fotowoltaicznej to 300 GWh w skali roku. Tyle wystarczyłoby do zasilenia w energię około 93 tys. hiszpańskich gospodarstw domowych.
Energia będzie sprzedawana na podstawie zawartej na 15 lat umowy PPA. Kupi ją norweski koncern energetyczny Statkraft.
Nowym właścicielem farmy fotowoltaicznej koło Sewilii, po zrealizowaniu przez niemieckiego inwestora, został fundusz MAEG utworzony przez niemieckie firmy ubezpieczeniowe Munich Re i Ergo.
BayWa ma już na koncie postawienie elektrowni fotowoltaicznych o łącznej mocy ok. 2 GW, a obecnie nadzoruje dla swoich klientów w ramach usług O&M pracę systemów PV o łącznej mocy ponad 5 GW.
redakcja@gramwzielone.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.