Rynek trackerów PV mocno urósł. Kto liderem?

Rynek trackerów PV mocno urósł. Kto liderem?
Fot. NEXTracker

W ubiegłym roku sprzedaż jednoosiowych trackerów wykorzystywanych w elektrowniach fotowoltaicznych po raz pierwszy przekroczyła poziom 20 GW. Najwięcej trackerów instaluje się tradycyjnie w USA i to producenci z tego kraju dominują na globalnym rynku takich urządzeń.

Zastosowanie tzw. trackerów, czyli ruchomych elementów systemu fotowoltaicznego, dzięki którym panele fotowoltaiczne będą mogły poruszać się w ciągu dnia i ustawiać się w optymalnym kierunku i pod optymalnym kątem względem słońca, umożliwi zwiększenie uzysków energii w stosunku do statycznych systemów.

W ruchomych systemach fotowoltaicznych stosuje się trackery umożliwiające ruch w jednej płaszczyźnie – pionowej lub poziomej (tzw. single axis) oraz trackery podwójne – umożliwiające ruch paneli zarówno w pionie jak i poziomie (double axis).

REKLAMA

Na pierwszy rzut oka wykorzystanie trackerów może być dla operatora farmy fotowoltaicznej rozwiązaniem opłacalnym. Przyjmuje się bowiem, że zastosowanie trackerów zwiększy uzysk energii w instalacji o danej mocy paneli średnio o ok. 30 proc.

Inwestor musi się jednak liczyć z wyższym kosztem inwestycyjnym niż w przypadku budowy systemu fotowoltaicznego na konstrukcji statycznej. Wyższe są też koszty operacyjne z powodu częstszego serwisowania konstrukcji nadążnych.

Rynek trackerów fotowoltaicznych szczególnie dobrze rozwinął się w USA, czyli na drugim największym – po Chinach – rynku fotowoltaicznym świata.

Dominację USA w tej technologii potwierdza najnowszy raport firmy konsultingowej IHS Markit na temat trackerów jednoosiowych, z którego wynika, że ubiegłoroczna sprzedaż takich urządzeń po raz pierwszy przekroczyła w skali roku 20 GW, rosnąc o ponad 40 proc.

20 GW w trackerach jednoosiowych to około 1/5 wszystkich konstrukcji wykorzystanych do uruchomionych w ubiegłym roku na całym świecie systemów PV. Według danych SolarPower Europe, w 2018 r. uruchomiono elektrownie fotowoltaiczne o całkowitej mocy nawet ponad 100 GW.

Z kolei IHS Markit informuje o ubiegłorocznym udziale trackerów jednoosiowych wyłącznie w segmencie naziemnych instalacji PV na poziomie 1/4.

REKLAMA

O ile Stany Zjedoczone miały odpowiadać za ponad połowę ubiegłorocznej sprzedaży trackerów jednoosiowych, IHS Markit odnotowuje przy tym wzrost ubiegłorocznej sprzedaży trackerów na takie rynki jak Meksyk, Hiszpania, Australia i Egipt.

Dwie pierwsze pozycje pod względem wielkości sprzedaży trackerów w ubiegłym roku miały zachować – według IHS Markit – dwie amerykańskie firmy NEXTracker oraz Array Technologies.

Na trzecie miejsce wskoczyła firma PV Hardware, czwarte utrzymał Arctech Solar, a na piąte miejsce z trzeciego spadł producent Soltec.

Kolejne miejsce w pierwszej „10” miało przypaść należącej do chińskiego producenta ogniw i modułów Trina Solar firmie NClave, a następne były Convert Italia, STi Norland, GameChange Solar, a 10. miejsce zajął, jak rok wcześniej, amerykański SunPower.

IHS Markit podkreśla w komentarzu, że dalszej ekspansji technologii trackerów jednoosiowych powinno sprzyjać wdrażanie na rynek naziemnych farm fotowoltaicznych coraz wydajniejszych modułów – w tym bazujących na technologii dwustronnej (bifacial), co ma prowadzić do obniżenia kosztów produkcji energii z nadążnych systemów PV.

Na ten rok IHS Markit zapowiada ponadto wzrost zainstalowanego potencjału naziemnych elektrowni PV o około 30 proc. – do poziomu 74 GW. Tak wyraźny wzrost powinien ponownie prowadzić do nowego rekordu sprzedaży trackerów.  

Przy tym IHS Markit prognozuje na 2019 rok wzrost całego rynku fotowoltaicznego, w tym z uwzględnieniem instalacji dachowych, o 18 proc. do poziomu 123 GW.

redakcja@gramwzielone.pl


© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o