Bruksela powie jak pisać kontrakty gazowe?
{więcej}Po publikacji raportu o kosztach energii w UE w Komisji Europejskiej trwa burza mózgów. Jak sprawić, by ceny prądu i gazu były niższe?
Na tle głównych gospodarczych konkurentów – USA i Chin – UE wypada pod tym względem dużo gorzej – Stany Zjednoczone dzięki łupkom mają gaz około trzech razy tańszy niż na „starym” kontynencie. Za energię elektryczną płaci się tam o połowę mniej. W Chinach za gaz i prąd płaci się średnio o co najmniej kilka procent taniej niż w UE (pisaliśmy o tym niedawno w http://wysokienapiecie.pl/rynek/289-ceny-energii-w-ue-drogo-coraz-drozej)
Międzynarodowa Agencja Energii wzywa ostatnio Europę do walki z tą energetyczną drożyzną. MAE wskazuje, że ceny gazu w Unii podbija to, że kupując z zewnątrz ok. 57 proc. zużywanego gazu, jesteśmy cenobiorcami. Do tego dochodzą wyższe niż w innych częściach świata obciążenia podatkowe.
Co UE zamierza z tym zrobić? Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, w gabinetach komisarzy rozważany jest pomysł aby prawnie zakazać prawnie kontraktów na zakup gazu łączących ceny „błękitnego paliwa” z cenami ropy.
To połączenie ma historyczny kontekst – wzięło się z czasów, w których gaz był produktem ubocznym wydobycia ropy. Dziś „podwiązanie” cen gazu pod ropę nie ma już takiego silnego uzasadnienia. Parytety cen rozjechały się m.in. ze względu na łupkową rewolucję w USA. Ale niektóre firmy, zwłaszcza rosyjski Gazprom, z indeksowania stawek za gaz cenami produktów ropopochodnych w kontraktach w ten sposób nie chcą zrezygnować.
– To na razie luźny pomysł, ale interesują się nim wysocy unijni urzędnicy – powiedział nam informator z KE.
Opinie ekspertów na ten temat są rozbieżne. O tym, co kolejnych unijnych regulacjach dla rynku gazu uważa m.in. były prezes PGNiG Michał Szubski przeczytasz w dalszej części tego artykułu w portalu WysokieNapiecie.pl
Justyna Piszczatowska, Rafał Zasuń