Ogrzewanie gazem czy pompą ciepła. Co lepsze?
Rosnące koszty gazu i energii elektrycznej w ostatnich latach wyraźnie wpłynęły na wzrost wydatków zarówno w gospodarstwach domowych ogrzewających się gazem ziemnym, jak i korzystających z pomp ciepła. To, jak bardzo wzrosły koszty ogrzewania za pomocą tych urządzeń, ocenia w najnowszym raporcie Forum Energii. Jednocześnie prognozuje, jak mogą się one kształtować w kolejnych latach.
Od wielu miesięcy temat cen energii elektrycznej i ciepła jest na ustach większości Polaków. Wprowadzane w ostatnich latach mechanizmy zamrożenia chronią wiele gospodarstw domowych przed skutkami skokowego wzrostu cen energii – ale głównie tych, które zużywają mniejsze wolumeny energii, nie wykorzystując jej np. do ogrzewania.
Użytkownicy pomp ciepła pominięci
Think tank Forum Energii zwraca uwagę, że w dotychczasowych pakietach osłonowych pominięto coraz liczniejszą grupę obywateli, którzy konsumują dużo energii elektrycznej, ponieważ postawili na czyste technologie grzewcze – pompy ciepła.
Wysokie rachunki w tej grupie odbiorców, połączone ze zmianą sposobu rozliczania prosumentów, sprawiły, że w 2023 r. wyraźnie spowolnił rozwój krajowego rynku mikroinstalacji fotowoltaicznych oraz pomp ciepła. Na popularności znów zyskują technologie grzewcze oparte na gazie ziemnym. Jednak – jak zaznacza Forum Energii – eksploatacja źródeł ogrzewania opartych na gazie w kolejnych latach może zacząć szybko rosnąć.
W swoim najnowszym raporcie „Budynki w pułapce gazowej. Dlaczego rozwój mikroinstalacji i pomp ciepła w Polsce spowalnia?” Forum Energii przygląda się przyczynom spowolnienia rynku prosumenckiego i szuka rozwiązań, które pozwolą utrzymać dobre tempo oddolnej transformacji energetycznej.
Autorzy raportu oceniają, że państwo podchodzi do transformacji energetycznej „wyrywkowo, bez ustrukturyzowanego planu i bez oceny skutków wprowadzanych rozwiązań”. Forum Energii podkreśla, że boom technologiczny z ostatnich lat związany z rozwojem fotowoltaiki na dachach oraz pomp ciepła był pożądaną reakcją obywateli na światowe megatrendy. Dodatkowo wspierały je dotacje z takich programów jak Mój Prąd czy Czyste Powietrze. Argumentem było to, że produkcja OZE na własne potrzeby oraz elektryfikacja ogrzewania i transportu samochodowego to niezbędne elementy transformacji, które będą pozytywnie wpływać na ograniczanie emisji i poprawę jakości powietrza, a także obniżać rachunki za energię elektryczną i ciepło.
Kryzys energetyczny i skokowy wzrost cen paliw kopalnych oraz energii elektrycznej poddał te założenia trudnej próbie – choć częścią problemów można było zarządzić. Na przykład systemy wsparcia, które zachęcały do kupna niskoemisyjnych urządzeń, pozostawiły później użytkowników samym sobie, często bez wsparcia technicznego pozwalającego wykorzystywać urządzenia w najbardziej efektywny sposób. Dodatkowo w 2022 r. państwo zmieniło reguły rozliczeń prosumentów na mniej korzystne, a później nie ochroniło użytkowników pomp ciepła przed gwałtownym wzrostem rachunków za energię. W efekcie obserwujemy odwrót od inwestycji w czyste technologie – oceniają autorzy raportu.
Gaz? Pozorna oszczędność
Rosnące koszty gazu i energii elektrycznej w ostatnich latach miały wyraźny wpływ na wzrost kosztów zarówno wśród gospodarstw domowych ogrzewających się gazem ziemnym, jak i tych używających pomp ciepła.
Forum Energii pokazuje, jak zmiany cen gazu i energii elektrycznej wpłynęły na koszty ogrzewania domów gazem i pompą ciepła, porównując dane z 2020 i 2024 r.
Im wolniej rozwijają się systemy grzewcze oparte na energii elektrycznej z OZE, tym szybciej przybywa rozwiązań opartych na gazie.
Autorzy raportu podkreślają, że gospodarstwa domowe, które dokonują obecnie kalkulacji na podstawie niespójnych i zaburzonych sygnałów rynkowych nt. cen energii elektrycznej i surowców, upatrują oszczędności w instalacji kotła na błękitne paliwo. Są to jednak oszczędności pozorne i krótkoterminowe. Już po roku 2027 korzystanie z gazu ziemnego i węgla będzie stawało się coraz droższe, ponieważ zaczną obowiązywać opłaty za emisje z budynków (tzw. ETS 2).
Ci, którzy zainwestowali w pompy ciepła w ocieplonych budynkach, podjęli dobrą decyzję. Z perspektywy 20-letniego okresu eksploatacji urządzeń pompa ciepła jest tańszym rozwiązaniem. Do końca dekady ceny energii elektrycznej powinny spaść, m.in. dzięki rozwojowi źródeł odnawialnych, za to koszt gazu będzie rósł ze względu na nadchodzące opłaty za emisje z tego źródła. Natomiast rzeczywiście problem istnieje teraz, gdy w okresie przejściowym posiadacze pomp ciepła płacą więcej – zwraca uwagę Tobiasz Adamczewski, dyrektor programu OZE w Forum Energii, autor raportu „Budynki w pułapce gazowej”.
W raporcie Forum Energii znajdziemy prognozę pokazującą, jak rosnące koszty emisji CO2 mogą w kolejnych latach wpłynąć na ceny gazu i energii elektrycznej.
Specjalna taryfa dla pomp ciepła
W swoim raporcie Forum Energii przedstawia prognozowane roczne koszty ogrzewania domu jednorodzinnego w okresie 20-letniej eksploatacji źródła ciepła gazowego i pompy ciepła zainstalowanych w tym roku. Uwzględniają one koszt zakup urządzenia grzewczego, rozłożony na okres eksploatacji. Analiza obejmuje też wpływ zastosowania proponowanej taryfy G12p dla użytkowników pomp ciepła.
Zdaniem autorów raportu taryfa G12p powinna uwzględniać koszt energii obniżony o koszty uprawnień do emisji. Przy obecnej emisyjności systemu elektroenergetycznego obniżka ta miałaby wynosić średnio około 0,30 zł/kWh brutto. Przywilej zakupu tańszej energii miałby obowiązywać tylko w celach grzewczych. Autorzy raportu zaznaczają, że aby zapobiec nadużyciom, przy urządzeniach grzewczych mogłyby być instalowane specjalne liczniki. Rozwiązaniem mogłoby być także wprowadzenie limitu rocznego na rabat za koszt CO2 (np. do 6 MWh).
Według ekspertów Forum Energii koszt niższej taryfy powinien być rekompensowany z wpływów do budżetu państwa pochodzących ze sprzedaży uprawnień do emisji CO2 (w 2023 roku było to niemal 25 mld zł).
Na wykresie pokazującym prognozę rocznych kosztów ogrzewania pompą ciepła zaznaczono okres tzw. pułapki gazowej, podczas którego wybór instalacji gazowej będzie wydawał się korzystniejszy niż pompy ciepła:
Wyjść z pułapki gazowej
Forum Energii podkreśla, że eliminacja gazu z ogrzewnictwa indywidualnego jest jedną z kluczowych zmian, jaka musi się dokonać naszym w kraju w procesie transformacji energetycznej. Pozwoli to ograniczyć import tego surowca oraz zredukować emisje. Trzeba mieć także na uwadze, że zgodnie z przyjętą nowelizacją dyrektywy w sprawie charakterystyki energetycznej budynków do 2040 r. domy nie powinny już być ogrzewane paliwami kopalnymi.
Znajdujemy się pułapce gazowej. Ci, którzy teraz zainwestują w przyłącze i kocioł gazowy, w przyszłości będą płacić coraz więcej ze względu na nadchodzące opłaty za emisje, a finalnie będą musieli znów wymienić źródło ogrzewania. To oznacza, że konieczna jest interwencja rządu, która oprócz komunikowania nadchodzących zmian powinna polegać na wyrównaniu kosztów eksploatacji pomp ciepła i gazu w obecnym okresie przejściowym, żeby krótkoterminowe sygnały cenowe nie narażały inwestorów na wyższe koszty w dłuższym horyzoncie czasowym – wyjaśnia Tobiasz Adamczewski.
Z analiz Forum Energii wynika, że tempo zastępowania emisyjnych źródeł ciepła pompami ciepła powinno wynosić około 260 tys. instalacji rocznie. W zeszłym roku wolumen ten był o ponad połowę mniejszy.
W ocenie ekspertów think tanku, aby przywrócić zaufanie właścicieli budynków do państwa i unijnej polityki klimatycznej oraz uwypuklić sens inwestycji w nowoczesne technologie, rząd powinien wdrożyć kompleksowy pakiet dla obywateli i inwestorów biznesowych, który pomoże im przejść przez transformację energetyczną, akcentując nie tylko z korzyści środowiskowe, ale także ekonomiczne.
.
.
Forum Energii rekomenduje wprowadzenie:
- stałej lub minimalnej stawki odkupu energii pochodzącej z mikroinstalacji fotowoltaicznych,
- specjalnej taryfy, pozbawionej kosztu CO2, dla ogrzewania pompami ciepła,
- wyższego limitu mrożonych cen energii elektrycznej dla posiadaczy pomp ciepła,
- mechanizmów ochrony inwestorów w pompy ciepła i instalacje fotowoltaiczne, objętych dotacją.
W ocenie autorów raportu ważne będzie też wycofanie dotacji dla instalacji gazowych, a w przyszłości wsparcie wymiany kotłów gazowych na urządzenia zeroemisyjne.
Transformacji energetycznej nie uda się przeprowadzić bez zaangażowania obywateli. Dlatego rząd musi kompleksowo przyjrzeć się barierom i zadbać o spójną legislację. Rozwój przydomowej fotowoltaiki, pomp ciepła, ale także samochodów elektrycznych musi być zakotwiczony w strategiach klimatyczno-energetycznych państwa. Systemy wsparcia zachęcające do inwestycji w niskoemisyjne technologie powinny być przejrzyste, wsparte przewidywalnym systemem rozliczeń - tak aby dawały inwestorom poczucie bezpieczeństwa oraz przewagi nad wyborem energii z węgla, gazu czy biomasy - przekonują autorzy raportu.
Raport „Budynki w pułapce gazowej. Dlaczego rozwój mikroinstalacji i pomp ciepła w Polsce spowalnia?” jest dostępny na stronie Forum Energii pod tym linkiem.
redakcja@gramwzielone.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o
Osobiście prognozuje że cena energii elektrycznej i gazu będzie w równym stopniu rosły… bo energia elektryczna jest produkowana ze spalania i to szczególnie w zimie
Co warte są takie prognozy, skoro jest tak dużo zmiennych, że nie sposób przewidzieć ceny nośników energii na rok naprzód a co dopiero do roku 2044. Takie prognozy mają tylko na celu przekonanie do instalacji pomp ciepła. To może sie tylko udać, jeśli umowa na dostawę energii elektrycznej będzie obowiązywała przez 15 lat i zostaną w niej określone możliwe wzrosty cen. Skoro można zawrzeć umowę na 15 lat z producentem prądu z dużej instalacji PV wyłonionego w aukcji, to z powodzeniem można zawrzeć taką umowę z odbiorcą prądu. Ale komu by na tym zależało. Przecież owce są do strzyżenia.
„Ceny energii elektrycznej będą spadać” hahahahahahahahahaha w kraju z Bełchatowem i 18 węglówkami hahahahaha
Oczywiście pompa ciepła jest najlepsza, bardzo zmniejsza rachunek za prąd 😂😂😂🤣🤣🤣😂😂😂🤣🤣.
Ja założyłem pompę i żałuje, jak minie 5 lat rezygnuję z pompy, człek nie zarobi na prąd
Cały czas i wkoło Macieju cena energii,cena energii a tym czasem przesył w PGE 41 groszy.Ale o tym cicho sza.
Pompy ciepła wykończą Polaków jedynie to opuścić UE dlatego Anglia to zrobiła
Zawsze ogrzewanie gazowe będzie tańsze od pompy ciepła nie mówiąc o inwestycji z pompą ,a pompy to jaka niby ekologia?jak trzeba w kotle palić żeby był prąd
Trzecia droga. 3 tony dobrego eko groszku i kocioł 5 klasy
Pompą ciepła lepiej, a najlepiej od lipca , kiedy to przestaną obowiązywać limity kWh. Powodzenia .
Witam
Niestety nie ma dobrych wieści dla posiadaczy pieców gazowych i węglowych. Przecież do 2040 roku wszystkie stare i nowe budynki mają być zeroemisyjne, już jest to ponoć zaklepane w Brukseli . Ten proces na pewno zacznie się dużo wcześniej. Więc nie cieszcie się, że ja ma teraz ekogroszek, spałam 3 tony i mam tanio teraz ogrzewanie. Wszystkie, ale to wszystkie budynki będą na pompę ciepła czy tego chcecie czy nie. Jeżeli rząd nie przywróci z powrotem opłacalności PV z pompą ciepła to za 10 lat będziemy wszyscy w ciemnej du…ie. Netmetering w rozliczeniu się większośći pokończy bo minie te 15 lat, niektórym później, a wtedy będzie płacz bo prąd będzie wówczas za 5 zł / kWh.
Te dopłaty typu czyste powietrze i mój prąd też nie będą trwały wiecznie. Trzeba też pamiętać o podatku ets2 który wejdzie za 2 lata, w każdym momencie może Bruksela go podwyższyć ile chce, żeby wam ten Gas i węgiel z głowy wybić. Pozdrawiam i życzę wszystkim taniego ogrzewania.
Prąd będą barwić:))) ludzie z pompy prąd wyprowadzą a palić będą śmieci.
Tylko gaz! – żadnych eksperymentów z pompami ciepła i fotowoltaika oraz różnymi wynalazkami. W alternatywie piec na węgiel drewno 🙂
I’m więcej OZE tym drożej, czego nie rozumicie?
No ,większych bzdur o gazie,to dawno nie czytałem .
20 lat eksploatacji to kres żywotności typowej pompy ciepła. Ceny energii powinny spadać, za to opłaty przesyłowe będą drastycznie rosnąć. Finał? – faktury za energię elektryczne i tak będą wyższe niż teraz.
Od dobrych 15 lat mowi się o wzroście cen energii i ciepła. Kto umie przewidywać dalej, niż kalendarz na ścianie, przygotował się na to i dziś ma ogrzewanie gratis (PC + PV w netmeteringu). A dla pozostałych januszów zaskoczenie – prąd zdrożał, węgiel gaz… szok! Możecie tu sobie zaklinac rzeczywistość, ale za 5 lat zaczniecie wyć. Od 2027 do każdej tony węgla dopłacicie 800 zł z tytułu emisji CO2, w 2036 będzie to już ponad 3500 zł – TAK – ponad 3500 zł do kazdej tony wegla (3,66 t CO2) i ok. 2000 zł/1000 m3 gazu. I znowu będzie ZONK. Za 15 lat już nikt nie będzie dopłacał ani do PC, ani do wymiany okien, ani do styropianiu. Dodatku weglowego też nie będzie. Za to będzie płacz i zgrzytanie zębów, jak napisano w Piśmie Swiętym.
Najnowsze badania „naukowców” mówią jasno że dobre jest dla nas tylko to co możemy nabyć w okazyjnej cenie od koncernów opłacajacych rzetelne badania tych „naukowców” . Mamy być także pełni szczęścia że politycy zakazują nam wszystkiego oprócz produktów koncernów które sowicie ich wynagradzają.
Ale farmazony. Gaz jest najtańszym źródłem i mamy nadzieję że obecne rządy UE szybko zostaną zamienione przy kolejnych wyborach zresztą rolnicy już wyszli na ulice. Pompy to drogi biznes w inwestycji jak i użytkowaniu nie na polskie warunki.
Ale farmazony. Gaz jest najtańszym źródłem i mamy nadzieję że obecne rządy UE szybko zostaną zamienione przy kolejnych wyborach zresztą rolnicy już wyszli na ulice. Pompy to drogi biznes w inwestycji jak i użytkowaniu nie na polskie warunki. I tak
Cały świat ma w poważaniu emisję, a Europa tnie kasę na szarakakach wprowadzając pseudo podatki. Nie będziesz miał niczego i będziesz szczęśliwy…. Samolot jest dla zarządu, dla pana Areczku, ekologiczny rower
Pompa poniżej -10’C zaczyna się problemy z wydajnością
Myślący czlowiek potrafi przewidzieć że jak dają dotacje zwroty to po to aby zrobić niewolnika uzależnionego od systemy.Plac i płacz albo siedź w zimnym.Ludzie będą zamarzać bo nie będzie ich stac na rachunki a zwłaszcza tych którzy mieszkają w starych domach a dali się namówić na pompy.
Autor artykułu nie porównuje inwestycji w kotłownię gazowej a pompę ciepła oczywiście z panelami PV ( szkłem na dachu). Różnica jest ogromna. 4 krotnie wyższa. Wejście w pompę ciepła+PV jest nieznaną, niepewną długoterminową inwestycją w przyszłość, która przyniesie wiele kłopotów użytkownikom. Ja osobiście nie zainwestował bym w niestabilne źródło ciepła PC+PV coś co jest uzależnione od panującej aury pogodowej. Jedynym stabilnym źródłem ciepła jest gaz ziemny. W co państwo polskie inwestuje bardzo duże pieniądze. Duże ciepłownie również w to idą np Siechnice Wrocław Ostrów Wielkopolski czy Rybnik. Przełączają się nie na PC przy wychodzeniu z węgla tylko na stabilne źródło ciepła gaz ziemny. Inwestując w kogenerację (silniki gazowe) To jest przyszłość Polski.
Co do podatku za emisję co2 domek na gazie ziemnym CO zużywa 3 tony co2/ rok. Niech jest to max w szczycie 100euro /tonę. Jest to do udźwignięcia w porównaniu z rachunkami za prąd poza limitem. Ponadto infrastruktura energetyczna w Polsce przez dwie dekady nie będzie gotowa do przyjmowania i dużego rozbioru prądu z sieci którą trzeba wyremontować.
Od dobrych 15 lat mówi się o wzroście cen nośników ciepła i energii. A kiedy to nastąpiło (tak naprawdę – jeszcze nie) nagle totalne zaskoczenie. ZONK. Szczególny ZONK wśród januszów, którzy nie potrafią patrzć dalej w przyszłość, niż koniec kalendarza na ścianie. A przecież można bylo mieć (albo mieć w perspektywie) ogrzewanie gratis, wystarczyło pomyśleć do konca marca 2022. A tymczasem – w 2027 wchodzi ETS2, który obejmie równiez ciepłownictwo indywidualne – tona węgla dla 800+ (nomen omen) tylko z tytułu emisji CO2, w 2035 wzrośnie do ok. 3500 za tonę – TAK, za tonę węgla oraz do ok. 2000 zł/1000 m3 gazu. W rzeczywistości będzie to cena rynkowa, tyle mamy w tabeli, może to być więcej, ale prawdopodobnie będzie mniej. Nieistotne ile – ale po 2027 r. będzie płacz i zgrzytanie zębów, jak napisano w piśmie. Dotacji na PC czy 3 szybowe okna ani styropian nie będzie. Możecie sobie zaklinać rzczywistość i udawać, że nic się nie dzieje. Ale gora za 10 lat będziecie wśród tych wyjących.
Od dobrych 15 lat mówi się o wzroście cen nośników ciepła i energii. A kiedy to nastąpiło (tak naprawdę – jeszcze nie) nagle totalne zaskoczenie. ZONK. Szczególny ZONK wśród ja nuszów, którzy nie potrafią patrzć dalej w przyszłość, niż koniec kalendarza na ścianie. A przecież można bylo mieć (albo mieć w perspektywie) ogrzewanie gratis, wystarczyło pomyśleć do konca marca 2022. A tymczasem – w 2027 wchodzi ETS2, który obejmie równiez ciepłownictwo indywidualne – tona węgla 800+ (nomen omen) tylko z tytułu emisji CO2, w 2035 opłata wzrośnie do ok. 3500 za tonę – TAK, za tonę węgla oraz do ok. 2000 zł/1000 m3 gazu. W rzeczywistości będzie to cena rynkowa, tyle mamy w tabeli w artykule, może to być więcej, ale prawdopodobnie będzie mniej. Nieistotne ile – ale po 2027 r. będzie płacz i zgrzytanie zębów, jak napisano w piśmie. Dotacji na PC czy 3 szybowe okna ani styropian nie będzie. Możecie sobie zaklinać rzczywistość i udawać, że nic się nie dzieje. Ale góra za 10 lat będziecie wśród tych wyjących.
Posiadam fotovoltaike i pompę ciepła,mam również pięć na gaz ziemny a palę w starym piecu węglem bo to najtansze i niezawodne nigdy więcej żadnej pompy ciepła i gazu ziemnego bo owce są do strzyżenia za mój prąd dostaję grosze a muszę płacić dużo za pobierany
@Prosument,
do 2040 wiele się może zmienić. Dziś mamy 2024 rok. Gdybyś 1975 roku powiedział, że za 16 lat ZSRR będzie tylko wspomnieniem, ludzie parsknęliby śmiechem i popukaliby się w głowę w odniesieniu do tego co mówisz. UE i jej kuriozalne pomysły na „walkę” z globalnym ogłupieniem, pardon ociepleniem są jeszcze bardziej absurdalne niż pomysły wielu towarzyszy z bloku wschodniego kiedy on istniał. Historia pokazała, że kołchoz nawet w systemie 2.0 w jaki obecnie przepoczwarzyła się UE, odrzucając prymat gospodarki i wolności nad ideologią, która obecnie stanowi fundament tego kuriozalnego bytu politycznego jest skazany prędzej bądź później na upadek i podobnie będzie z UE. Nie wiem czy nastąpi to w perspektywie kilku czy kilkunastu lat, wiem natomiast że w dłuższej perspektywie czasowej ten cyrk uznający ślimaka za rybę, planujący zakazywać palenia gazem, traktujący węgiel jako dżumę XXI wieku czy chcący ograniczać emisję CO2 do poziomu 0, jest wbrew medialnym zaklęciom skazany na porażkę i upadek (tym bardziej kiedy potęgi gospodarcze jak USA, Chiny czy Indie ani myślą w ramach m. in. jakiejś nowej klimatycznej religii cofać się w rozwoju i przesiedlać ludzi do jaskiń aby było eko), a jeżeli ktoś tego nie widzi, no cóż – rozum i trzeźwa ocena rzeczywistości to umiejętność, która posiada coraz mniejsza liczba osób w nowoczesnych społeczeństwach. Pozdrawiam a nam wszystkim życzę tanich nośników energii i ciepła w domu 🙂
Nie bardziej ekologicznej formy ogrzewania od pieca gazowego. Pumpy to dalej tylko ogrzewanie elektryczne, tyle, że w trochę lepiej sprawności ale dalej na prund. Sprawność kociołka to w zakresie niskich temperatur 98%. Pumpy zdecydowanie mniej. A jeszcze nakłada się na to cały proces wytwarzania i przesyłu. Łącznie zatem to daleko jest nawet od 50% sprawności. A przy naszym systemie energetycznym daje to emuisję wielokrotnie większą na pumpę niż wytwarza kociołek gazowy czy pelleciak. Pumpa to jedno z najmniej ekologicznych źródeł ciepła. To tylko przeniesienie emisji, a dodatkowo braki w zasilaniu prądem, zimą kiedy najbardziej potrzeba. Nie wiecie o co chodzi – jak zawsze tylko o kasę. Tak jak religia was okłamuje metodą na Boga, tak politycy z EU z PE czynią to metodą na EKO i rzekome ratowanie planety. A to co oni oferują to tylko iluzje, ale za konkretne pieniądze, które my zapłacimy.
Ty Prosument: wbij sobie do głowy że: musi to na Rusi a w Polsce to jak kto chce. Pamiętaj też że: przeżyliśmy już kraj rad przeżyjemy zielony ład. Czego jeszcze nie rozumiesz?
Co w takim razie powie Forum Energi dla lokatorów Spółdzielnia mieszkaniowych o ogrzewaniu. Centralne mają z elektrociepłowni która wytwarza energię i ciepła wodę ze spalania, węgla. I to ma być czyste powietrze. Może niech też pomyślą, o OZE
A ja mam taką prognozę, jeszcze rok, Dwa jak ta cała polityka UE pizdnie to z powrotem obywatele zaczną palić byle czym tylko by w domu ciepło bylo. Stawianie na tania energię to śpiewka przyszłości a co gazociag zdemontujemy by Niemcom się przypodobać?
Pompa a rachunek 3000 tys zl za swiatlo niech se idiocy wezma
Mam pompę ciepła i jestem zadowolony. Wszyscy znajomi co mają gaz sieciowy też są zadowoleni. Ale tytułowe pytanie jest kompletnie bez sensu i bezzasadne dla większości przypadków. Gaz sieciowy dochodzi do 1/5 max 1/4 odbiorców a prąd do wszystkich.
Mam pompę ciepła i jestem zadowolony. Znajomi z pompami też są zadowoleni. Także wszyscy znajomi co mają gaz sieciowy też są zadowoleni. Ale tytułowe pytanie jest kompletnie bez sensu i bezzasadne dla większości przypadków. Gaz sieciowy dochodzi do 1/5 max 1/4 odbiorców a prąd do wszystkich.
Jaki sens ma tak postawione pytanie jak gaz dociera do 1/5 max 1/4 potencjalnych zainteresowanych a prą do 100%.
Czy komentarze działają?
@Test z powodu prowadzonych prac dodawane komentarze mogą pokazywać się z pewnym opóźnieniem. Bo zakończeniu prac komentarze będą ponownie publikowane od razu po ich dodaniu (jeśli nie zostaną zablokowane przez filtr antyspamowy).
A co się stanie gdy wybuchnie wojna na czym będziemy gotować i ogrzewać domy. Jeżeli energia elektryczna będzie importowana z zewnątrz bo my nie możemy spalać węgla i gazu co wtedy . Będziemy niewolnikami dostarczyciela energii elektrycznej
@Www,
jak wybuchnie wojna (odpukać), to żadne prawa a tym bardziej klimatyczne religie z UE nie będą obowiązywać a tym samym nawet poczciwą kozę rozpalisz w mieszkaniu, nie wspominając już o bardziej rozwojowych formach grzania i gotowania jak choćby butla na propan.
my się trochę baliśmy zakładać gaz, bo jednak nie wiadomo jak to będzie. postawiliśmy na pompę plus panele fotowoltaiczne i magazyn. inwestycja nie mała, ale rachunki mamy niewysokie plus ciepło w domu, niezależnie od temperatury na dworze. całość montował hymon, znaliśmy tą firmę z polecenia, to jest rzetelny wykonawca więc nie braliśmy pod uwagę niespodzianek.
@radek k. no i słusznie. a ten hymon to w całej polsce działa chyba nie? tez mysle o zalozeniu instalacji z nimi wlasnie.
Czyli jako rząd po pierwsze zastawiamy pułapkę gazowa a potem ludzie sami przejdą na pompy. Bo to jedyne wyjście z pułapki gazowej
Wszystko fajnie ale co jak pompa się popsuje? Piec gazowy wymieni się raz dwa 1-2 dni i zrobią. A pompa? Serwis przyjedzie za 3 dni, zamówi części i po 7-8 będzie zrobione a w domu 5 stopni lub farelki.
Co lepiej/taniej – węgiel/torf z własnego urobku lub wyjazd na zimę do domku w Hiszpanii i ta opcja chyba wyjdzie najtaniej. Oczywiście licząc zakup tego domku.
Najlepsza jest geotermia. Polska ma najlepsze warunki w Europie ale się nie mówi o tym bo to interes zastrzeżony dla szwabskich firm, które za parę lat wejdą i będą nam sprzedawać ciepło z naszej ziemi. I na tym zarobią. Politycy z obecnej władzy nic nie zrobią z geotermią, bo to nie Polacy mają zarobić. Polacy mają zostać wydojeni na wiatrakach, PV i pompach ciepła. Tymczasem sieć ciepłownicza oparta na geotermii wyjdzie drogo ale może działać nawet sto lat. Wystarczy mieć odwierty i stację przepompowującą!/wymiennik ciepła. Połowa Polski leży na takich obszarach…
No niestety, UE to Niemcy a Niemcy to UE. Gdyby nie wojna i zniszczony Nord Stream 2 i odcięcie Niemców od gazu, nigdy nie doszło by do likwidacji gazu. A tak nasi zachodni sąsiedzi pozbawieni gazu i kasy, muszą zarobić na pompach. Czyste powietrze? Śmiać się chce. To jest biznes niemiecki i tyle. A my maluczki musimy płacić i płakać.
Mnie to loto.Za 15 lat to ja będę u św. Pietrka.
Bardzo fajnie by było, jakby ktokolwiek zaczął brać pod uwagę różnicę w cenie instalacji gazowej (z kotłem), a instalacji pompy ciepła z panelami fotowoltaicznymi. Okazuje się, że jeśli różnica w kosztach „na start” to 60 tys. zł. to finalnie po spłacie kredytu to w tych czasach 180 tys. zł, a nie 60 (kredyt na dom na 30 lat, oprocentowanie 7.5%). Podsumowując: jeżeli zdecydujemy się na skorzystanie z zachowanie 30 letniego okresu kredytowania, to mamy ratę kredytu (na 30 lat) niższą o ok 300 zł i perspektywie 30 lat – 180 tys. zł mnie wydane na instalację gazową. I pytanie: czy przez 30 lat wydamy na gaz 180 tys. zł więcej niż na pompę i panele? Nie wiem, pozostawiam to Wam. Natomiast pamiętajcie, że jak bierzecie kredyt hipoteczny, to nie spłacacie kwoty kredytu tylko kredytu i odsetek. A to wiele zmienia. Odsyłam przyszłych kredytobiorców do kalkulatorów kredytowych i do robienia obliczeń.