Jaki to był rok dla rynku pomp ciepła?
Branża pomp ciepła w mijającym roku stanęła przed sporym wyzwaniem – musiała poradzić sobie z sukcesem, który odniosła. Jednak spektakularny wzrost sprzedaży urządzeń miał swoje konsekwencje: kłopoty z dostępnością pomp ciepła i komponentów. Drugim kluczowym problemem stały się rosnące ceny. Jaki to był rok dla rynku pomp ciepła? Na to pytanie odpowiadają eksperci z największych firm dystrybuujących te urządzenia.
O spektakularnym wzroście sprzedaży pomp ciepła w Polsce w mijającym roku najwięcej mówią statystyki. Z danych opublikowanych przez Polską Organizację Technologii Pomp Ciepła (PORT PC) wynika, że w pierwszych trzech kwartałach 2022 roku sprzedaż pomp ciepła typu powietrze-woda w Polsce zwiększyła się aż o 140 proc. w porównaniu do analogicznego okresu w 2021 roku.
Niepewność co do źródeł ogrzewania
Jak zauważa Michał Skorupa, prezes firmy E.ON Foton, obecnie o popularności pomp ciepła nie trzeba nikogo przekonywać. – Pompa ciepła zamontowana w budynku nie powoduje żadnej emisji zanieczyszczeń powietrza. Dodatkowo relatywnie niskie koszty eksploatacji, w tym ogrzewania i przygotowania ciepłej wody użytkowej, oraz programy wsparcia – takie jak Czyste Powietrze, Moje Ciepło czy ulga termomodernizacyjna – spowodowały, że klienci chętnie inwestują w te urządzenia – zauważa ekspert.
– To był rok pomp ciepła, szczególnie gdy spojrzeć na zainteresowanie tymi rozwiązaniami od drugiego kwartału aż do końca 2022 roku. Duży wzrost liczby prosumentów, a zarazem wzrost cen źródeł energii spowodował, że pompy okazały się naturalnym rozwiązaniem dla osób, które myślą o obniżeniu rachunków za ogrzewanie – mówi Robert Marczak, wiceprezes zarządu firmy SolarSpot.
Jak pokazują dane, w programie Czyste Powietrze pompy ciepła w styczniu 2022 roku stanowiły 28 proc. wniosków o dotację, a w październiku już 63 proc. Zdaniem Michała Skorupy to, w jaki sposób wzrosła sprzedaż pomp i liczba wniosków o dofinansowanie, jest ściśle skorelowane z rozpoczęciem wojny w Ukrainie. – Klientom zaczęła towarzyszyć niepewność co do dostępności źródeł ciepła, a wysokie ceny energii oraz opału spowodowały wzrost zainteresowania pompami ciepła.
Czekając na pompę ciepła
Jednak eksperci podkreślają, że wzrost popularności tej technologii miał swoje konsekwencje. – Zwłaszcza w drugiej połowie 2022 roku, gdy sektor zaczął borykać się z problemem dostępu do urządzeń i komponentów, co przekładało się na wydłużony termin instalacji – zauważa prezes E.ON Foton.
Zdaniem Roberta Marczaka z SolarSpot na duży wzrost popytu producenci nie odpowiedzieli niestety na czas. –Obserwowaliśmy i mierzyliśmy się z kryzysem urodzaju na rynku pomp ciepła. Producenci przesuwali informacje o dostawach pomp, bo nie posiadali pewnych informacji o dostępności sprzętu.
Jak podkreśla Michał Kopyść, ekspert w zakresie energetyki odnawialnej w Columbus Energy SA, trwający boom był i jest związany z globalnym kryzysem energetycznym i ograniczeniem importu paliw z Rosji. – W efekcie mamy rynek, na którym popyt przewyższa podaż, zwłaszcza w sektorze pomp ciepła typu powietrze-woda. Choć fabryki producentów pracują na pełnych obrotach, klienci muszą obecnie czekać na produkt nawet do sześciu miesięcy – wyjaśnia.
Również Mateusz Grobelny, dyrektor sprzedaży w firmie Minutor Energia, uważa, że sytuacja najgorzej wygląda w sektorze najbardziej popularnych pomp ciepła – powietrze-woda. – Są to urządzenia, które stosunkowo szybko można zamontować, a w przypadku tych pomp w wersji monoblok instalator nie musi mieć certyfikatu F-gaz – dodaje.
Zdaniem Grobelnego dostępność pomp gruntowych można określić jako bardziej stabilną. – Wpływa na to głównie cena montażu związana z koniecznością wykonania odwiertów o kilkudziesięciometrowej głębokości – wyjaśnia ekspert.
Zmniejszyć koszty ogrzewania
Mówiąc o przyczynach rosnącej popularności pomp ciepła, nie sposób nie wspomnieć o podwyżkach cen nośników energii.
– To moim zdaniem była główna przyczyna znaczącego zainteresowania pompami ciepła – wyjaśnia Mateusz Grobelny. – Równie ważną motywacją klientów była chęć ustabilizowania kosztów ogrzewania domów poprzez instalowanie pomp ciepła i fotowoltaiki. W Minutor Energia odnotowaliśmy sporą grupę osób, która zwróciła się do nas z pytaniem o rozbudowę mocy istniejących instalacji PV z myślą o zasilaniu planowanych pomp ciepła.
Jednak źródła obecnej sytuacji sięgają jeszcze wcześniejszego okresu. Jak podkreśla Michał Skuropa z E.ON Foton, to skutki pandemii sprawiły, że rynek przeszedł na transport kolejowy z morskiego, a wojna za naszą wschodnią granicą znów zachwiała stabilnością w łańcuchu dostaw. – Pamiętajmy, że nasi zachodni sąsiedzi też lubują się w pompach ciepła, więc rynek europejski ma duże zapotrzebowanie. Producenci starają się zwiększyć moce produkcyjne, budując nowe fabryki, natomiast na efekty tych działań poczekamy około dwóch, trzech lat – mówi Michał Skorupa.
W sposób oczywisty problemy z dostępnością sprzętu czy przestoje montażowe przełożyły się na wyniki sprzedaży polskich dystrybutorów pomp ciepła. – Ten problem także nas dotknął, choć – co warto podkreślić – mieliśmy do czynienia jedynie z przesunięciami terminów instalacji u pojedynczych klientów – przyznaje Michał Skorupa.
Mateusz Grobelny zapytany o wyniki sprzedaży urządzeń w mijającym roku odpowiada: – To trudny temat, ponieważ doświadczyliśmy wszystkich opisanych wcześniej przeciwności, z jedną kluczową – brakiem pomp na rynku – mówi ekspert Minutor Energii.
Tyle drożały pompy
Zwiększony popyt w stosunku do podaży niesie ze sobą jeszcze inne konsekwencje: wzrost cen urządzeń. I to właśnie zjawisko, oprócz braku urządzeń i komponentów, w znacznym stopniu zdeterminowało 2022 rok w sektorze pomp ciepła. O jakich wzrostach cen mówimy? Paweł Lachman, prezes PORT PC, szacuje, że ze względu na braki w ofercie producentów w 2022 roku nastąpił wzrosty cen pomp ciepła na poziomie około 20 proc.
Jak zauważa Dariusz Skóra, specjalista ds. pomp ciepła z Minutor Energii, wzrost cen w 2022 roku był chimeryczny i zależny od producenta. – Według moich obserwacji w obszarze pomp pochodzących z chińskich fabryk ceny w stosunku do roku ubiegłego wzrosły o około 30 proc. Różnica cen między pierwszym a czwartym kwartałem roku 2022 to minimum 10 proc. – wyjaśnia.
Jego zdaniem powodów podwyżek cen urządzeń było kilka. – Na początku roku głównie czynnik inflacyjny i kurs walut, w drugim kwartale – zwiększony popyt w stosunku do podaży. Aż do października właściwie trudno było znaleźć jakieś sensowne marki w magazynach. W rezultacie pojawił się rynek spekulacyjny w segmencie pomp ciepła – mówi ekspert.
Michał Kopyść z Columbusa, odpowiadając na pytanie o wzrosty cen pomp ciepła, idzie nieco dalej niż pozostali eksperci. – W 2022 roku ceny pomp ciepła wzrosły około 40–50 proc. – szacuje. Zastrzega jednak, że pomimo wyższych cen urządzeń oraz kosztów energii elektrycznej pompy ciepła nadal są jedną z najtańszych dostępnych technologii grzewczych.
Katarzyna Bielińska
katarzyna.bielinska@gramwzielone.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.