Europa zainstaluje 45 mln pomp ciepła do 2030 roku
Według nowego raportu firmy konsultingowej Wood Mackenzie liczba instalacji pomp ciepła w Europie będzie rosnąć do 5 mln rocznie do 2030 roku. Pod względem dekarbonizacji ogrzewania dzięki pompom ciepła przodują obecnie Norwegia i Włochy, a krajem, który na razie najwolniej adaptuje tę technologię w Europie, jest Wielka Brytania.
Zdaniem analityków Wood Mackenzie efektywność energetyczna, jaką gwarantują pompy ciepła, może odegrać kluczową rolę w transformacji energetycznej. Obecnie ogrzewanie pomieszczeń mieszkalnych i komercyjnych jest w dużej mierze uzależnione od gazu ziemnego. Jak zauważają eksperci, wraz z postępującą dekarbonizacją w sektorze energetycznym elektryfikacja ogrzewania będzie coraz bardziej na porządku dziennym. A tak uznana technologia, jaką są już obecnie pompy ciepła, może odegrać w tym główną rolę.
W raporcie „Elektryfikacja Europy – prognozy zapotrzebowania na ciepło do roku 2050” czytamy, że Europa jest obecnie na dobrej drodze do zainstalowania 45 mln domowych pomp ciepła do 2030 roku, przy rocznym wzroście na poziomie 17 proc. Eksperci Wood Mackenzie spodziewają się, że do 2050 roku 60 proc. gospodarstw domowych w Europie będzie ogrzewanych za pomocą pomp ciepła. Będzie to wspierać odwrót Europy od rosyjskiego gazu.
Zapotrzebowanie na energię
Nowe badanie pokazuje również, że pompy ciepła stosowane w mieszkalnictwie stanowią jeden z najważniejszych nowych segmentów zapotrzebowania na energię w Europie. Ma ono wzrosnąć w tym obszarze rynku aż 8-krotnie – z 77 TWh (w 2022 roku) do 611 TWh w 2050 roku.
Zdaniem Ahmeda Jameela Abdullaha, analityka ds. badań European Power w Wood Mackenzie, ta ambitna ścieżka wzrostu zależy od wielu czynników: odpowiedniego wsparcia finansowego, zachęt strukturalnych i obowiązujących ram regulacyjnych.
– Wsparcie finansowe dla właścicieli nieruchomości oraz zachęty strukturalne zmienią koszty wykorzystania pomp ciepła poniżej kosztów użytkowania kotłów gazowych – zaznacza Ahmed Jameel Abdullah. – Działania regulacyjne, takie jak zakaz stosowania kotłów gazowych w nowo budowanych domach, również wsparłyby zmianę. Ponadto ustanowienie polityki energetycznej dla istniejących zasobów budowlanych poprzez opracowanie regulacji energetycznych lub innych przepisów przyspieszyłoby konwersję na energię elektryczną – dodaje Abdullah.
Niezbędny system wsparcia
Zdaniem analityków agenci konsultingowej znaczenie wsparcia politycznego pozostaje tu bezsporne. Przykładem jest Norwegia, która pozostaje liderem, jeśli chodzi o wczesne wykorzystanie pomp ciepła – zapoczątkowane po kryzysie naftowym w latach 70. XX wieku. Wtedy to w kraju pojawiły się pompy ciepła, których kupno było wspierane dotacjami rządowymi, a równocześnie wprowadzono wysokie podatki od paliw kopalnych, niskie ceny energii elektrycznej i ograniczenia dotyczące używania kotłów olejowych (które są zakazane od 2020 roku).