Nowy program dotacji na pompy ciepła już wkrótce

Nowy program dotacji na pompy ciepła już wkrótce
Viessmann

Pod koniec kwietnia rozpocznie się nabór wniosków do Mojego Ciepła potwierdził Paweł Mirowski, zastępca prezesa zarządu NFOŚiGW, podczas piątkowego posiedzenia Parlamentarnego Zespołu Antysmogowego. Mamy do rozdysponowania 600 mln zł dofinansowania i spodziewamy się około 57 tys. wniosków.

Data uruchomienia rządowych dopłat do pomp ciepła była już przesuwana – pierwotnie start programu miał nastąpić na przełomie marca i kwietnia. Na ostatnim posiedzeniu Parlamentarnego Zespołu Antysmogowego Paweł Mirowski z NFOŚiGW zapowiedział jednak, że otwarcie programu nastąpi „pod koniec kwietnia”.

Zastępca prezesa zarządu NFOŚiGW potwierdził również inne, znane już informacje dotyczące warunków programu: wartość pojedynczej dotacji będzie mieścić się w przedziale 7–21 tys. zł, w zależności od dofinansowywanej technologii pompy ciepła, a o wsparcie z tego programu będą mogli się starać właściciele tylko tych domów, które spełniają podwyższone standardy energetyczne – o 10–20 proc. wyższe, niż zakłada standard WT 2021.

REKLAMA

Więcej dla Dużej Rodziny

Wiemy też, że dofinansowanie z NFOŚiGW ma być udzielane w formie bezzwrotnych dotacji stanowiących od 30 do 45 proc. kosztów kwalifikowanych inwestycji. Uprzywilejowaną grupą będą posiadacze Karty Dużej Rodziny, którzy mogą liczyć na 45 proc. dofinansowania na zakup i montaż pompy.

Beneficjentami Mojego Ciepła będą mogły zostać osoby fizyczne – właściciele bądź współwłaściciele jednorodzinnych domów, ale jedynie nowych. Przez nowy budynek mieszkalny w programie Moje Ciepło rozumie się taki, w przypadku którego w dniu ubiegania się o dofinansowanie z NFOŚiGW nie złożono zawiadomienia o zakończeniu budowy albo wniosku o wydanie pozwolenia na użytkowanie domu.  

Pożądany wyższy standard

Ten formalny wymóg nie zamyka jednak drogi do otrzymania dotacji na pompę ciepła, gdyż przewidziano jeszcze jedną istotną możliwość: dofinansowanie dla nowego jednorodzinnego budynku mieszkalnego, dla którego złożono już zawiadomienie o zakończeniu budowy lub wniosek o pozwolenie na użytkowanie, ale nie nastąpiło to wcześniej niż 1 stycznia 2021 roku.

Zdaniem Pawła Lachmana, prezesa PORT PC, program Moje Ciepło został tak pomyślany, aby od 2023 roku zużywana energia pierwotna była o 20 proc. niższa, niż wynika to z wymogów budynków wprowadzonych w roku 2021 roku. Budynki muszą spełniać warunek energii pierwotnej poniżej 63 kWh (dotyczy to tych, których budowę rozpoczęto w roku 2021 lub 2022) 

– Od 2023 roku ta wartość energii pierwotnej ma spaść jeszcze 20 proc., aby było to zgodne z wymogami unijnymi w zakresie dofinansowania budynków. Wyższy standard budynków to niezwykle ważny aspekt programu, bo wiąże się nie tylko z niższymi kosztami ogrzewania, ale i większymi możliwości autokonsumpcji energii w kontekście współpracy z fotowoltaiką i magazynami energii – mówi Paweł Lachman. Co również istotne, program Moje Ciepło wdraża też nowy standard budynków zeroemisyjnych ZEB, zaproponowany w projekcie nowej dyrektywy o efektywności energetycznej budynków (EPBD) z grudnia 2021 roku, oraz spełnia wymogi taksonomii zrównoważonego finansowania.

Efektywność mile widziana

Innym ważnym wymogiem programu jest to, by instalacje grzewcze miały parametry zasilania nie wyższe niż 35 stopni, co będzie bardzo mocno promować efektywność pomp ciepła. – W przypadku ogrzewania podłogowego będzie ona bliska wartości co najmniej 4,0, a w przypadku pomp ciepła gruntowych może wynieść 5,0 – wyjaśnia Paweł Lachman.

– Kolejną kwestią jest założenie klas energetycznych podobnych jak w przypadku programu Czyste Powietrze, czyli klasy A++ dla parametru 55 stopni dla gruntowych czy powietrznych pomp ciepła – mówi Lachman.

Moje Ciepło dopuszcza nie tylko instalacje wodne, ale też pompy ciepła typu powietrze–powietrze w systemach centralnych, czyli kanałowych. – To bardzo dobry kierunek, szczególnie w przypadku wyższego standardu energetycznego budynków – dodaje prezes PORT PC. 

Zdaniem wielu specjalistów z branży program Moje Ciepło to taki rodzaj wsparcia, który w istotnym zakresie może skierować domowe systemy ciepłownicze ku technologiom zeroemisyjnym. W projekcie dyrektywy EPBD z 2021 roku zapisano wymóg wykorzystania pomp ciepła od 2030 roku w budynkach mieszkalnych i od 2027 roku w przypadku budynków publicznych.

REKLAMA

Jestem przekonany, że rządowy program dotacji przyspieszy o kilka lat tę dynamikę i może się stać tak, że już w 2025 roku budynki wyposażone w pompy ciepła staną się standardem. Moje Ciepło zostało ograniczone czasowo nie bez powodu – chodzi o to, by wzbudzić zainteresowanie, zmienić postawy, przygotować rynek na zmiany. Znam bardzo wiele przypadków ogrzewania budynku kotłem gazowym, w których łączne koszty inwestycyjne są zbliżone do kosztów inwestycji w pompę ciepła. Dlatego też w wielu przypadkach pójście w kierunku rozwiązań nisko- lub zeroemisyjnych jest kwestią zmiany mentalności – mówi Lachman.

Zakup pompy opłacalny i bez dopłat

Czy dotacja wielkości 7–21 tys. zł na zakup i montaż pompy ciepła okaże się wystarczające do inwestycji w dobrej jakości urządzenie?

Wsparcie finansowe z NFOŚiGW z pewnością ułatwi realizację inwestycji w pompy ciepła, choć nie pokryje wszystkich kosztów – mówi Roman Krawczyk, ekspert ds. pomp ciepła w beeIN SA – Myślę, że obecny poziom dotacji, choć mógłby być wyższy, i tak wpłynie na zwiększenie zainteresowania pompami ciepła na polskim rynku. Warto jednak dodać, że zakup tych urządzeń pozwala na oszczędności, przez co jest opłacalny nawet bez dodatkowych zachęt finansowych – twierdzi Roman Krawczyk, ekspert ds. pomp ciepła w beeIN SA.

Reklama

Podobnego zdania jest Robert Marczak, wiceprezes SolarSpot SA: – Twórcy programu zapewne założyli, słusznie zresztą, że inwestorzy budujący nowy dom mają większe możliwości finansowe niż osoby, do których kierowany jest program termomodernizacyjny Czyste Powietrze, gdzie dofinansowania są kwotowo wyższe – mówi.

Jak podkreśla ekspert, w przypadku Czystego Powietrza wsparcie jest kierowane do właścicieli istniejących budynków o gorszym standardzie izolacji, które wymagają pomp większej mocy i droższych niż te w nowo budowanych budynkach o podwyższonej klasie energetycznej, dlatego optymalny poziom dotacji jest tam wyższy – w przypadku osób posiadających najniższe dochody może wynieść nawet do 90 proc.

Uważam, że wsparcie na poziomie oferowanym w programie Moje Ciepło spełni swoje cele, czyli zachęci do wyboru nowoczesnego i ekologicznego rozwiązania, w związku z tym jest wystarczające – ocenia wiceprezes SolarSpot SA.

Katarzyna Bielińska

katarzyna.bielinska@gramwzielone.pl


© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.

REKLAMA
Komentarze

Brak komentarzy
REKLAMA
REKLAMA