SPP: spalanie drewna pełnowartościowego to interes dla energetyki i LP
{więcej}Umożliwienie spalania drewna pełnowartościowego to biznes dla energetyki i Lasów Państwowych. Energetyce daje możliwość łatwego dostępu do surowca, którego spalanie jest dotowane przez zielone certyfikaty, a Lasom Państwowym daje możliwość osiągnięcia wyższych cen – oceniają przedstawiciele Stowarzyszenia Papierników Polskich.
Obowiązująca definicja drewna pełnowartościowego zawarta w rozporządzeniu ministra gospodarki oraz definicja z projektu ustawy o OZE z listopada 2013, nie zawierają żadnych wyłączeń. Dopiero wersja ustawy z grudnia 2013 wprowadza zmiany w postaci wyłączenia gatunków S2a i S2c.
Jak podało MG, wpisanie gatunków S2a i S2c nastąpiło omyłkowo. Wyłączenie zostało przeprowadzone przez resort gospodarki na wniosek Ministerstwa Środowiska. Jednak jak się okazało MŚ wnioskowało o wyłączenie gatunków S2AC ENER (drewno średniowymiarowe iglaste, liściaste) oraz S2AP OPAL (średniowymiarowe wszystkie gatunki). Dlatego też w najbliższym czasie MG ma zgłosić stosowną autopoprawkę do projektu.
Jednakże to wcale nie uspokaja branży papierniczej. – Bezwzględnie domagamy się utrzymania w projekcie ustawy o OZE i w jej wersji ostatecznej definicji drewna pełnowartościowego w wersji z projektu 4.0, bez jakichkolwiek wyłączeń – cytuje Zbigniewa Fornalskiego, dyrektora generalnego Stowarzyszenia Papierników Polskich, portal WNP.PL.
Zdaniem przedstawicieli branży również wpisanie do definicji drewna pełnowartościowego, jak proponuje Ministerstwo Środowiska, wyłączenia gatunków S2AC ENER i S2AP OPAL, zamiast S2a i S2c, jest szkodliwe, ponieważ dopuszcza wykorzystywanie przez sektor energetyczny średniowymiarowego drewna pełnowartościowego. Będzie to prowadzić do pogłębienia deficytu drewna dla przemysłu drzewnego oraz wzrostu cen.
Gatunki drewna S1, S2, S3 (drewno średniowymiarowe) są pozyskiwane w ramach cieć sanitarnych, poklęskowych, pielęgnacyjnych i zawsze brakuje go na rynku. Dlatego też nie handluje się tym drewnem, a Lasy Państwowe wprowadziły dodatkowe podziały drewna na asortymenty handlowe, czyli dodatkowe podziały grup S1, S2, S3. Wśród nich znajduję się m.in. mające zostać wpisane do ustawy S2AC – drewno stosowane na cele energetyczne i przemysłowe oraz S2AP – drewno ogólnego przeznaczenia.
Jeśli chodzi o podgatunki handlowe różnią się pomiędzy sobą krzywizną – wada drewna z powodu kształtu czy też sinizną – wada drewna ze względu na zabarwienie, jednakże w zasadzie każde drewno średniowymiarowe z grup S1, S2, S3 będzie nadawać się do wykorzystania w przemyśle papierniczym, a w praktycznie 100% przypadków będzie je można wykorzystać w przemyśle płyt drewnopochodnych. A sytuacja na rynku nie jest łatwa i drewna ciągle brakuje.
Jak możemy przeczytać na portalu WNP.PL, przedstawiciele organizacji sektora przemysłu drzewnego uważają, iż jakiekolwiek wyłączenie z definicji drewna pełnowartościowego nie powinno mieć miejsca, ponieważ zawsze powstanie pokusa podmieniania gatunków, po to żeby sprzedać drewno energetyce. W takiej sytuacji przemysł drzewny nie będzie wstanie konkurować o surowiec, chociażby ze względu na dodatkowe wsparcie, jakie otrzymuje sektor energetyczny w postaci świadectw pochodzenia za jego współspalanie.
Również zdaniem przedstawicieli branży drzewnej wyłączenie z definicji drewna pełnowartościowego jakichkolwiek asortymentów handlowych drewna spowodowałoby, że nikt by nie mógł zarzucić Lasom Państwowym, że sprzedaje energetyce pełnowartościowe drewno i energetyka mogłaby z tego korzystać. Dlatego też będą się oni domagać, zarówno w projekcie jak i w wersji ostatecznej ustawy o OZE, definicji drewna pełnowartościowego bez jakichkolwiek wyłączeń.
gramwzielone.pl