"W Polsce brakuje krajowej biomasy dla energetyki"
{więcej}Takiego zdania jest Jarosław Kłapucki, współzałożyciel grupy Consus, która sprowadza do naszego kraju biomasę z krajów afrykańskich.
Jak mówi w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” Jarosław Kłapucki, mimo, że jego zdaniem rynek produkcji biomasy w Polsce rozwija się dobrze, tego surowca jest ciągle zbyt mało, aby sprostać zapotrzebowaniu generowanemu przez energetykę. Współtwórca grupy Consus proponuje tworzenie stowarzyszeń i konsorcjów, dzięki którym producenci biomasy będą mogli oferować elektrowniom i elektrociepłowniom większe ilości biomasy i w ten sposób będą w stanie uzyskiwać za nią lepsze ceny.
Grupa Consus niedawno rozpoczęła sprowadzanie do Polski łusek palmowca gwinejskiego z Togo. Firma jest obecna na rynku afrykańskim od 2010 r., a w ubiegłym roku zorganizowała pierwszy transport afrykańskiej biomasy, w którym przywieziono 10 tys. ton surowca.
Jarosław Kłapucki zaznacza na łamach „Rzeczpospolitej”, że w przeciwieństwie do innych europejskich krajów, w Polsce nie opłaca się spalać samej biomasy, ze względu na jej wyższą cenę w porównaniu do węgla, jednak powinno się dążyć do produkcji energii z wykluczeniem współspalania. Jego zdaniem, należy ponadto zakazać spalania biomasy pochodzenia drzewnego.
Przedstawiciel grupy Consus podkreśla na łamach „RZ”, że jego zdaniem powinno się w coraz większym stopniu przechodzić na produkcję energii ze źródeł odnawialnych.
– Być może to, co powiem, jest mało popularne, ale moim zdaniem koszty te powinniśmy ponosić my wszyscy, czyli każde gospodarstwo domowe, płacąc wyższe rachunki za energię. Jeśli nie przejdziemy na zieloną energię, to jako kraj tylko na tym stracimy. Na razie rozwijamy przede wszystkim farmy wiatrowe, ale rośnie też zainteresowanie zarówno fotowoltaiką, jak i biomasą. To wszystko już dawno wydarzyło się na zachodzie Europy – „RZ” cytuje Janusza Kłapuckiego.
gramwzielone.pl
