Protest przeciw inwestycjom Enei i PGE
Spółki energetyczne planują w najbliższych latach realizować duże inwestycje w moce biomasowe. Sprzeciwiają się temu aktywiści, którzy konsekwentnie próbują przekonać branżę energetyczną, że biomasa nie jest odnawialnym źródłem energii.
Kluczowe spółki energetyczne oraz instytucje, które finansują instalacje biomasowe, otrzymały list od aktywistów nawołujący do zaprzestania inwestycji w wytwarzanie energii z biomasy w Polsce.
Jak zaznacza Pracownia na rzecz Wszystkich Istot (PWI), apel skierowany jest zwłaszcza do firm, które realizują plany budowy lub konwersji, aby wytwarzać energię z biomasy. Dotyczy to szczególnie Enei Połaniec SA i PGE Energii Ciepła SA, które mają w planach duże inwestycje w moce biomasowe w najbliższych latach. Ich realizacja – według informacji zawartych w apelu PWI – w najgorszym scenariuszu może spowodować zwiększenie spalania drewna w sektorze energetycznym nawet o połowę (48 proc.).
Brak społecznego poparcia
Jak wylicza Pracownia na rzecz Wszystkich Istot, drewno pochodzące z Lasów Państwowych stanowi między 20 a 90 proc. biomasy spalanej przez polski sektor bioenergii. Obecnie w Polsce co roku elektrownie i elektrociepłownie spalają ponad 5 mln m3 biomasy drzewnej – 140 razy więcej niż 15 lat temu.
W swoim apelu aktywiści zwracają uwagę na brak społecznego poparcia dla wytwarzania energii z biomasy.
Spółki energetyczne i instytucje finansowe powinny wiedzieć, że realizując inwestycje zwiększające zużycie biomasy drzewnej w Polsce, robią to bez poparcia społecznego. Spalanie biomasy drzewnej przyczynia się do wylesiania, zanieczyszczenia powietrza i zmian klimatu. Ignorowanie faktów naukowych nie pomoże nam uchronić się przed negatywnymi konsekwencjami tego działania. Dlatego przed podjęciem decyzji o inwestycjach, które mają wpływ na nas i naszą przyszłość, spółki i banki powinny wysłuchać głosu społeczeństwa – mówi Aleksandra Wolska z PWI.
Szkodliwe dopłaty
Według badań, na które powołuje się PWI, przeprowadzonych przez IPSOS w Polsce we wrześniu 2023 r., 69 proc. Polaków jest przeciwnych spalaniu pełnowartościowego drewna z lasów w elektrowniach i elektrociepłowniach. Taką formę wytwarzania energii popiera tylko 12,2 proc. badanych.
O zaprzestanie spalania biomasy drzewnej w elektrowniach i elektrociepłowniach apelowało też 250 organizacji pozarządowych i grup aktywistycznych z całej Polski w „Manifeście Leśnym”.
– Warto wspomnieć, że organizacje branżowe przemysłu drzewnego również wielokrotnie wyrażały sprzeciw dla polityki promującej spalanie biomasy drzewnej w sektorze energetycznym. Energię ze spalania drewna traktuje się jako odnawialne źródło energii, więc sektor energetyczny wytwarzający taką energię może liczyć na wysokie dopłaty ze strony państwa. Przez to ceny surowca drzewnego rosną, a branża drzewna, która takich dopłat nie dostaje, ma trudność, aby konkurować o jego zakup z sektorem energetycznym – wyjaśnia Aleksandra Wolska.
Aktywiści podkreślają, że lasy stają się ofiarą rosnącego zapotrzebowania na biomasę ze strony sektora bioenergii.
– Niestety powszechnym zjawiskiem jest celowe rozdrabnianie drewna z lasów na zrębki i pellet, aby potem sprzedawać je jako paliwo do elektrowni, czasem lokalnej a czasem oddalonej o tysiące kilometrów w innym państwie – mówi przedstawicielka PWI.
Takie działanie ma być praktykowane na całym świecie, powodując niszczenie cennych lasów m.in. Indonezji, USA, Kanady, Rumunii i Estonii. Dlatego też 19 października – w Międzynarodowym Dniu Akcji – aktywistki i aktywiści z całego świata zaakcentowali swój sprzeciw wobec spalania biomasy leśnej. W Polsce wyrazem tego był właśnie apel wysłany do spółek energetycznych i banków.
redakcja@gramwzielone.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.
Ja tam nic nie mam do spalania biomasy leśnej sam ją spalam w kominku czy piecu a las jak stał tak stoi. Nie ma różnicy czy drewno zgnije czy zostanie spalone to w obu przypadkach CO2 zostanie uwolnione do atmosfery.
Manipulacja na całego. Brak poparcia społecznego dla spalania drewna pełnowartościowego nie oznacza braku poparcia społecznego dla wytwarzania energii z biomasy. Aleksandra Wolska z PWI ogarnij się i nie wciskaj ciemnoty!
Tych aktywistów powinno się pozamykać.
Ja raczej widzę brak poparcia społecznego dla pseudoekologicznych oszołomów I terrorystów nazywanych aktywistami.
Ekoterroyzm nic wiecej
Drzewo kumuluje CO2 później spalam to drzewo uwalniam CO2 i tak w koło jaki problem, odnawialne źródło energii w porównaniu z węglem, ale ściema! Nie dokładam CO2 do bilansu.
Węgiel jest be, więc macie teraz spalanie lasów, a tym aktywistom powinno się postawić koło domu fabrykę wiatraków kompozytowych to by zobaczyli, a raczej poczuli ekologię z trujących żywic, a następnie postawić im na podwórku taki wiatraczek i podłączyć ich do wiatraczka razem z ogrzewaniem pompą ciepła, wiało by to by mieli energię i ogrzewanie , nie wiało by to tyłki przymarzając do stołków pomagały im stać się fanami energetyki węglowej
Za komuny w elektrowniach nie palono drewnem tylko węglem. Później z Unii przyszło żeby elektrownie wykazywały się spalaniem biomasy przez co miały stać się bardziej ekologiczne. Wstrząsnęło to rynkiem płyt wiórowych, bo to z czego robiono płyty poszło do pieca.