Biogazownia w Skrzatuszu "działa i nie śmierdzi"

Biogazownia w Skrzatuszu "działa i nie śmierdzi"
Ra Boe, flickr cc-by-2.0

Jak relacjonuje „Głos Wielkopolski”, po uruchomieniu pierwszej biogazowni w woj. wielkopolskim nie potwierdziły się obawy związane z jej funkcjonowaniem.

Biogazownia, która została wybudowana przez spółkę Biogaz Zeneris, kosztowała w sumie 13 mln zł. Jak informuje „Głos Wielkopolski”, instalacja produkuje miesięcznie 380 MWh energii, co jest ilością wystarczającą do zaspokojenia zapotrzebowania kilku okolicznych miejscowości.

REKLAMA

 Specjalnie zapachów nie czujemy, jedynie w ubiegłym roku, gdy sprawdzano szczelność instalacji, to było trochę nieprzyjemnie, ale nie możemy narzekać – „GW” cytuje dyrektorkę pobliskiej szkoły podstawowej, a prezes Biogaz Zeneris zapewnia na łamach gazety – Zatrudniamy miejscowych ludzi, nasz biznes wspomaga lokalną gospodarkę, bo też odbieramy kiszonkę od rolników, więc oni zarabiaj.  Tworzymy energię z czegoś, co w innym przypadku trafiłoby na wysypisko śmieci, co by gniło, śmierdziało, wytwarzałoby metan, który byłby uwalniany do atmosfery, a my go przechwytujemy i produkujemy pożyteczną, zieloną energię – zapewnia Marek Jóźwiak, prezes Biogaz Zeneris.

REKLAMA

Czytaj więcej o biogazowni w Skrzetuszu na Gramwzielone.pl w artykule: Biogazownia w Skrzatuszu działa efektywniej niż załadano


red. gramwzielone.pl