REKLAMA
 
REKLAMA

Duże zwolnienia w firmie instalującej PV. Co z polskim oddziałem?

Duże zwolnienia w firmie instalującej PV. Co z polskim oddziałem?
Otovo

Wczoraj informowaliśmy o zwolnieniach, które planuje Otovo – międzynarodowy dostawca instalacji fotowoltaicznych. Dziś otrzymaliśmy komentarz Otovo na temat sytuacji w polskim oddziale firmy.

Otovo ASA to firma założona w 2016 r. w Norwegii, która od kilku lat działa na wybranych europejskich rynkach fotowoltaicznych (obecnie jest ich 13). Sprzedaje i instaluje mniejsze systemy fotowoltaiczne oraz magazyny energii przeznaczone dla prosumentów. Zespół firmy tworzą inżynierowie, programiści i konsultanci pracujący w kilku europejskich krajach.

Firma specjalizuje się w obsłudze klientów online. Oferowane przez nią oprogramowanie zapewnia szybkie i zdalne wykonanie analizy inwestycji w fotowoltaikę dla wybranego obiektu. Montażem systemów PV zajmują się lokalne zespoły instalatorów. Do tej pory Otovo wykonało w całej Europie już ponad 25 tys. instalacji fotowoltaicznych.

REKLAMA

W ostatnich kwartałach Otovo notowało słabsze wyniki finansowe, co przełożyło się na wyraźny spadek wartości akcji firmy (spółka Otovo ASA była wcześniej notowana na norweskiej giełdzie Euronext Growth Oslo, a od zeszłego roku jej notowania są prowadzone na głównym parkiecie Oslo Stock Exchange).

 

Notowania spółki Otovo SA na giełdzie w Oslo
Notowania spółki Otovo SA na giełdzie w Oslo. Źródło: Google

Co z polskim oddziałem Otovo?

Polski oddział Otovo powstał w 2020 r. i od samego początku skupiał się na sprzedaży instalacji fotowoltaicznych w modelu online. Po prawie czterech latach rozwoju i ulepszania tego modelu Otovo zaczęło testować pilotażowo hybrydowy model sprzedaży oparty również na wizytach terenowych doradców.

REKLAMA

Po półrocznych testach w wybranych regionach i znaczącym wzroście konwersji z odbytych spotkań spółka zdecydowała o dostosowaniu strategii i przejściu w model sprzedaży terenowej jako priorytetowy i rozszerzony na cały kraj. Jak poinformował nas polski oddział Otovo, będzie to oznaczać redukcję zatrudnienia w sprzedaży online o 50 proc. i wzrost zatrudnienia w sprzedaży terenowej o 200 proc.

Otovo zapewnia nas, że polskie biuro nie zostało znacząco dotknięte centralną restrukturyzacją. Wynika to z faktu, że jest wiodącym rynkiem w Grupie Otovo, dostarczającym najwięcej projektów. Otovo Polska zatrudnia obecnie 32 osoby w Polsce, a po reorganizacji liczba pracowników wzrośnie do 35.

Spółka informuje, że w nowej strategii na poziomie centralnym polski rynek staje się priorytetowy dla Otovo pod względem oczekiwanego wzrostu przychodów dzięki wdrożeniu modelu sprzedaży terenowej. Obecnie firma współpracuje z 33 instalatorami w całej Polsce, a zmiany planowane na poziomie całej grupy mają nie mieć dla nich żadnych negatywnych konsekwencji.

Katarzyna Poprawska-Borowiec

katarzyna.borowiec@gramwzielone.pl

© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.

REKLAMA
Komentarze

Ha ha zwolnienia dotknęły wszystkie działy nie tylko sprzedaż online. To jest śmieszny komentarz. Firma upada a konkurencja to wykorzysta.

Pracuję w tej firmie nie jest wesoło i ludzie już uciekają. Prawie wszyscy szukają pracy.

Pozostało może 10 osób. Stanowisko GM nieprawdziwe!!!

Tak 32 osoby a po reorganizacji 35 osób i liczba instalatorów 33 to jest śmiech na sali … mała firma a myślałem, że to potentaci.

Zwolniają ludzi, którzy według rynku warci są więcej i zatrudniają tańszych, którzy jeszcze się dają nabrać. Z radością będę obserwować upadek otovo i jego country leadera, który podaję się w mediach społecznościowych za general managera. Szkoda tylko ludzi, którzy tam zostali, że z końcem każdego miesiąca muszą się stresować, czy dostaną Wypowiedzenie, czy jednak nie

czy to coś złego że redukują nieefektywnych pracowników? Nie pierwsi i nie ostatni którzy przechodzą reorganizacje, dziwić może to tylko kogoś kto nigdy nie pracował w dużej firmie albo sam nie miał działalności. Ta branża jest nienormalna, rząd robi co chce z dotacjami i jak utrzymywać jakąś stabilność?
Columbus – szoruje od dawna po dnie na giełdzie, od lat uznawany za lidera w nabijaniu ludzi w butelkę, cene mają 2x wyższa od przeciętnej – pomimo to są liderem tego rynku z największą sprzedażą! Zobaczcie ich sprawozdanie finansowe, na czym oni zarabiają? Ludziom wcale nie zależy na firmie i nie potrafią porównywać ofert, liczy się to kto umie sprzedać siebie na spotkaniu i wzbudzić zaufanie do podpisu umowy, taka prawda.
Hymon – firma która kłamie w każdym swoim przekazie reklamowym, wciska totalnie tani i awaryjny sprzęt, krzyczy że ma własnych instalatorów a na końcu w programie uwaga tłumaczy że ukrańcy którzy montowali i spaprali robotę są tylko podwykonawcą i oni za nich nie odpowiadają. Duża sieć marketów wykopała hymona ze swoich sklepów za beznajdziejną jakość i reklamacje. Czy przeszkadza im to w działaniu? W żaden sposób, nadal wiele osób kupuje i daje się zrobić w konia.
Polenergia – gdzie artykuł o tym że cały zarząd podał się do dymisji? Nie da się na długą metę utrzymać takego modelu biznesowego, polskie firmy po prostu nie są transprentne i nikt nie poda do publicznej informacji swoich problemów bo liczy się wrażenie że są najwięksi, najlepsi i mają nieograniczony worek z pieniędzmi. Proponuję się zainteresować jak taktują nas instalatorów i jakie głodowe stawki proponują.
Sunday – najlepszy przykład jak się to w naszym kraju robi – wielka firma, szybkie zawinięcie i otworzenie nowej spółki. Gdzie ci klienci z gwarancjami itd? Wolałbym żeby zwolnili trochę osób i dalej działali ale reorg w pl oznacza nową spółkę. Wiem bo montowałem dla nich i mega dużo kasy mi nie wypłacili.
Gdzieś był artykuł ze 96% firm fotowoltaicznych zamyka się w ciągu roku (!) od otwarcia. Taka specyfika branży, tyle.

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA