Pierwsze ograniczenie pracy instalacji fotowoltaicznych w 2024 już za nami
Polskie Sieci Elektroenergetyczne po raz pierwszy zarządziły ograniczenie pracy elektrowni fotowoltaicznych w zeszłym roku. Nastąpiło to w czasie, gdy produkcja energii w Polsce mocno przekraczała bieżące zapotrzebowanie. Takich przypadków w 2023 r. było kilka. Pierwsze ograniczenie pracy fotowoltaiki w 2024 r. mamy już za sobą. Zostało zarządzone przez PSE jeszcze w trakcie kalendarzowej zimy.
Operator krajowego systemu elektroenergetycznego – Polskie Sieci Elektroenergetyczne (PSE) – poinformował, że z powodu nadpodaży generacji w Krajowym Systemie Elektroenergetycznym (KSE) oraz konieczności przywrócenia zdolności regulacyjnych w niedzielę 3 marca została wprowadzona nierynkowa redukcja generacji.
Redukcję zarządzoną przez PSE zaplanowano w niedzielę na godziny południowe, gdy przy dobrych warunkach nasłonecznienia z wysoką mocą pracowały krajowe elektrownie fotowoltaiczne.
Nierynkowa redukcja mocy 3 marca wyniosła 815 MW w godz. 12.00-13.00, 741 MW w godz. 13.00-14.00 oraz 594 MW w godz. 14.00- 15.00. Objęła ona większe elektrownie fotowoltaiczne przyłączone do sieci wysokiego i średniego napięcia.
Ograniczenie pracy elektrowni fotowoltaicznych poprzez tzw. nierynkowe redysponowanie jednostek wytwórczych – w tym przypadku elektrowni fotowoltaicznych – to jedno z narzędzi, które ma PSE, aby stabilizować krajowy system elektroenergetyczny w sytuacji nierównowagi między popytem i podażą energii. Do takiej sytuacji doszło w minioną niedzielę przy wzmożonej pracy elektrowni fotowoltaicznych, a jednocześnie niższym niż w dni robocze zapotrzebowaniu na energię w Polsce.
Oprócz ograniczenia pracy fotowoltaiki PSE stabilizowało polski system energetyczny także m.in. poprzez awaryjny eksport energii do sąsiednich państw.
Farmy fotowoltaiczne dostaną rekompensaty
Polecenie redukcji wiąże się z koniecznością wypłaty odpowiedniego wynagrodzenia dla właścicieli objętych nią jednostek wytwórczych. Jak tłumaczy PSE, w świetle art. 13 ust. 7 unijnego rozporządzenia 2019/943 tzw. redysponowanie nierynkowe podlega rekompensacie finansowej wypłacanej wytwórcom.
Jaka jest wysokość wynagrodzenia przysługującego wytwórcom? Obowiązujące przepisy nie określają konkretnych stawek za redukcję generacji. Wytwórcy mają otrzymywać rekompensatę obejmującą utracone przychody z powodu redukcji wytwarzania energii elektrycznej. Właściciele instalacji fotowoltaicznych, które objęła ostatnia redukcja mocy, podobnie jak w poprzednich tego typu sytuacjach będą mieć prawo do takiej rekompensaty. Aby ją otrzymać, konieczne jest złożenie wniosku do PSE.
Właściciel elektrowni fotowoltaicznej powinien upoważnić spółkę Zarządca Rozliczeń SA do przekazania danych dotyczących systemów wsparcia obowiązujących w odniesieniu do wybranej instalacji PV – jeśli jest ona objęta systemem wsparcia. Właściciel instalacji powinien ponadto upoważnić operatora sieci dystrybucyjnej do przekazania danych dotyczących wydanych poleceń i wytwarzania energii elektrycznej w poszczególnych instalacjach PV. Kopie upoważnień powinny zostać dołączone do wniosku o rekompensatę. Właściciele instalacji PV, którzy złożyli już odpowiednie upoważnienia dla OSD oraz Zarządcy Rozliczeń w związku z poprzednimi redysponowaniami nierynkowymi instalacji PV, nie muszą ponownie przekazywać tych upoważnień.
Fotowoltaika na radarze PSE
O ile wcześniej działania Polskich Sieci Elektroenergetycznych polegające na polecaniu zaniżania generacji energii elektrycznej w zakresie OZE obejmowały farmy wiatrowe, o tyle od zeszłego roku dotyczą także elektrowni fotowoltaicznych przyłączanych do sieci wysokiego i średniego napięcia. Dotąd nie obejmowały one instalacji fotowoltaicznych należących do prosumentów i przyłączonych do sieci niskiego napięcia (prosumenckie mikroinstalacje w czasie dobrego nasłonecznienia i niższego lokalnego zapotrzebowania na energię borykają się jednak w wielu lokalizacjach z problemem zbyt wysokiego napięcia w lokalnej sieci niskiego napięcia, co skutkuje aktywacją zabezpieczeń i wyłączaniem falowników instalacji PV).
Zarządzana przez PSE redukcja pracy elektrowni fotowoltaicznych, odnotowana po raz pierwszy w zeszłym roku, to efekt dużego wzrostu mocy elektrowni fotowoltaicznych w Krajowym Systemie Elektroenergetycznym. Moc fotowoltaiki w Polsce w ostatnich pięciu latach wzrosła z poziomu kilkuset megawatów w 2018 r. do ponad 17 GW obecnie.
Pierwsze nierynkowe redysponowanie instalacji fotowoltaicznych PSE zarządził wiosną zeszłego roku – 23 i 30 kwietnia – a następnie 2 lipca i 8 października 2023 r. Za każdym razem miało to miejsce w niedziele w godzinach południowych przy dużej generacji elektrowni fotowoltaicznych i ograniczonym zapotrzebowaniu na energię w kraju.
Pod koniec zeszłego roku PSE z powodu nadwyżki mocy w polskim systemie elektroenergetycznym i po wyczerpaniu innych możliwości zarządziło także ograniczenie pracy elektrowni wiatrowych. Do takiej sytuacji doszło w czasie niższego, świątecznego zapotrzebowania na energię w dniu 25 grudnia.
Do podobnej sytuacji doszło 31 stycznia 2023 r., kiedy PSE poleciło redukcję generacji farm wiatrowych o 600 MW między północą a godz. 2.00. Natomiast 1 stycznia 2023 r. wydano polecenie redukcji między północą a godz. 14.00. W zależności od godziny w pierwszym dniu 2023 roku redukcja wyniosła od 200 MW do nawet 3 GW.
Koszty redysponowania jeszcze nieznane
Rekompensaty wypłacane właścicielom odnawialnych źródeł energii przez PSE to dodatkowy koszt dla systemu elektroenergetycznego.
PSE nie ma jeszcze danych na temat kosztów zeszłorocznego ograniczania pracy elektrowni fotowoltaicznych i wiatrowych. Na nasze pytanie serwis prasowy PSE odpowiedział, że rozliczenia w tym zakresie wciąż trwają.
Piotr Pająk
piotr.pajak@gramwzielone.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.
Polską fotowoltaiki można porównać do bolidu formuły 1 moc jest z nami Ale co z tego jak niema takiego toru wyścigowego nie do się jeździć po jakiś werdepach bolidem To samo jest ciałom fotowoltaikom moc jest ale niema odbioru i magazynu energii I takie zjawiska bendą coraz więcej
No tak problemem są OZE bo zasadniczo najlepiej byłoby do usranej śmierci palić ruskim węglem ( bo polskiego nie ma co pokazała pandemia) i płacić górnikom cholera wie za co ( znowu wystąpili o podwyżki) a wszyscy mają płacić kosmiczne stawki za prąd ( jak się komuś nie podoba to niech żyje bez prądu ).
Makton@ Ktoś musi pobierać wytwarzaną energię aby farmy foto i wiatrowe nie windowały zbyt wysokiego napięcia. Możesz mieć super autostrady i nic ci to nie da.
Nikt nie dostanie rekompensat za nierynkowe redysponowanie, bo PSE zabezpieczyło się na ten wypadek, poprzez dodanie w umowach przyłączeniowych (nienegocjowalnego) postanowienia wyłączającego obowiązek uiszczania takiej rekompensaty na rzecz podmiotu przyłączanego.
„ograniczenie pracy elektrowni fotowoltaicznych w zeszłym roku. Nastąpiło to w czasie, gdy zapotrzebowanie na energię w Polsce mocno przekraczało bieżącą produkcję. ” – zastanówcie się co piszecie w artykule, to chyba nie ma sensu…
Kolejny dowód na bezsens włączania do sieci nieprzewidywalnych źródeł energii. Generują tylko niepotrzebne koszty za które płaci ostateczny odbiorca. Od czasu promowania tej niby darmowej energii rachunki tylko rosną.
@atom – ty tak na serio nie wiesz co piszesz, czy tylko jajaj sobie robisz?
Nasz system energi odnawialnej to jest miś na skalę naszych możliwości tylko za nasze pieniądze.
No chciałbym zobaczyć to 0,45 przy parametrach odpowiadających programowi. A jak zobaczę to wtedy powiem, że ci co budują gigantyczne wieże na morzu dla uzyskania 0,50 to idioci.
@atom weź proszę zauważ, że te wyłączenia to nie są z powodu nadprodukcji z PV, ale z powodu, że węglówki nie chcą lub nie mogą ograniczyć produkcji. Jak ograniczano PV z węgla kamiennego było 5,5GW, z brunatnego było 1,3GW, a nawet w miarę sterowalne gazowce dawały 1,5GW. W przypadku tych ostatnich, to już niemal na pewno PSE nie chciało ograniczać ich pracy, choć mogło. Za wyłączenie PV powinni płacić ci, którzy sami się nie umieli wyłączyć, czyli głównie węglówki. …. Zauważ także, że te rzekomo niesterowalne OZE może się wyłączyć bez problemu, a te super sterowalne węglówki nie mogą zmniejszyć produkcji na żądanie … hmmm
Byłoby super gdyby prosumenci z magazynami energii mieli możliwość darmowego ładowania swoich baterii w takich sytuacjach.
A czemu przy tych farmach nie było magazynów energii, a nie marnowała się produkcja. Powinni zobowiązywać, że podłączymy ci farmę pv lub wiatrową, ale pod warunkiem że wybudujesz przy tym magazyn na okoliczność zaistniałą, które artykuł opisuje.
Atom ma rację, pv to straszne nie stabilne źródło. Jeżeli już ktoś buduje farmę pv to powinien być świadomy że mogą go wyłączyć i nie powinno być żadnych rekompensat , na które się złożą wszyscy. Ryzyko biznesu, takie ponosi każdy przedsiębiorca nie żaleznie czym się zajmuje. Prosumentowi wyłączy instalacje i nikt nic nie zwraca, z tego a farmę dla biznesu już tak. To jest chore i sprawiedliwe. Do @oo a jak słońce zajdzie to też będziemy mieli prąd z pv że chcesz wygasać elektrownie na wungiel?. Takie elektrownie są stabilne tylko mało elastyczne, nie da się ich wyłączyć guzikiem.