EMP wybrało finałowe projekty nadwozia polskiego elektryka
ElectroMobility Poland zapewnia, że koncepcja polskiego samochodu elektrycznego zaczyna nabierać realnych kształtów i informuje, że jury wybrało projekty, które zmierzą się w finale konkursu.
Celem spółki utworzonej przez państwowe koncerny energetyczne jest doprowadzenie do produkcji polskiego samochodu elektrycznego. W tym celu EMP prowadzi konkurs, w którym początkowo ma zostać wybrany projekt nadwozia.
Obrady jury konkursu trwały dwa dni. Każdy uczestnik miał szansę zaprezentować swój pomysł przed jurorami, a następnie musiał zmierzyć się z pytaniami dotyczącymi ergonomii, bezpieczeństwa czy technologii zbudowania przyszłego pojazdu. Z 15 prezentowanych przez projektantów wizualizacji nadwozia jurorzy ostatecznie wybrali 9 finałowych prac.
– Kryteria, którymi się kierowaliśmy dotyczyły wartości estetycznych projektu, jego nowatorskiego charakteru, również odwołania się do polskości, ale też innowacyjności, głównie w zakresie formy – komentuje przewodniczący jury dr hab. Andrzej Muszyński z PIMOT.
Wśród finalistów są: Łukasz Myszyński – JUNIOR, Damian Woliński – SE1, Sebastian Nowak – Be-E, 2sympleks sp. z o. o. – PIX, Andrzej Bożek – samochód aglomeracyjny, Mariusz Nadolny – Ylectron, OneOneLab – Design Studio – LYNX, Mariusz Tomiczek – Concept Curie, a także Soul&Mind – Brand Design sp. z o. o. – Concept car.
ElectroMobility Poland informuje, że każdy z projektów dopuszczonych do finału przejdzie ocenę merytoryczną pod względem konstrukcji i mechaniki, bezpieczeństwa, komfortu, stylu i ekologii oraz właściwości jezdnych, a 12 września br. podczas uroczystego finału wyłonionych zostanie pięć zwycięskich koncepcji, a na ich podstawie powstaną prototypy polskiego auta elektrycznego.
Na wiosnę przyszłego roku zaplanowano rozstrzygnięcie konkursu, który ma wyłonić jeżdżące prototypy, a każdy spełniający minimalne wymagania otrzyma nagrodę w wysokości 100 tys. zł.
Później zaplanowano uzyskanie homologacji, wyprodukowanie i przetestowanie krótkich serii pojazdów, co ma nastąpić najwcześniej w roku 2018. Najlepiej ocenione pojazdy zostaną wyprodukowane w krótkich seriach liczących do 100 sztuk łącznie.
Następnie planowany jest wybór modelu, który będzie przedmiotem komercjalizacji i trafi do seryjnej produkcji.
– Szukamy małego miejskiego auta elektrycznego, wpisanego w ogólnoświatowe trendy miasta przyszłości. Chcemy, żeby był bezpieczny, wygodny i przyjazny w użytkowaniu oraz łatwy do zaparkowania. Oczywiście ma być także ekonomiczny – mówi Maciej Kość, prezes spółki.
Ministerstwo Energii, które wspiera ten projekt, chce, aby zasięg polskiego elektrycznego auta wynosił co najmniej 250 km, a koszt przejazdu 100 km nie był wyższy od ceny 1 litra benzyny.
red. gramwzielone.pl