E.ON zbuduje w Europie sieć szybkich ładowarek EV
E.ON zapowiedział budowę przy europejskich autostradach kilkuset stacji szybkiego ładowania. To kolejny europejski koncern energetyczny, który chce mieć swój udział w elektrycznej rewolucji w motoryzacji.
Nowy projekt, który niemiecki potentat ma realizować razem z firmą Clever, zakłada budowę „kilkuset” – ich liczba na razie nie jest sprecyzowana – stacji szybkiego ładowania samochodów elektrycznych, które mają stanąć przy europejskich autostradach i będą od siebie oddalone o około 120-180 km.
Początkowo na stacjach E.ON chce zastosować standard ładowania 150 kW, z możliwością zwiększenia mocy do 350 kW.
Docelowo zastosowana technologia ma umożliwiać naładowanie baterii auta w czasie 20-30 minut do stanu pozwalającego na przejechanie do 400 km.
Inne europejskie koncerny energetyczne nie pozostają w tyle. Fińskie Fortum już w ubiegłym roku zapowiedziało inwestycje w infrastrukturę ładowania elektryków i realizuje już pilotażowe programy w Norwegii, a ostatnio szwedzki Vattenfall poinformował, że wymieni swoją flotę pojazdów, zamieniając je na samochody napędzane energią elektryczną.
Sam E.ON posiada już zresztą sieć punktów ładowania elektryków. W Danii ma ich 1,2 tys., w tym 39 to punkty szybkiego ładowania. Tylko w 2016 r. wykonano z ich udziałem 300 tys. sesji ładowania. Kolejne stacje ładowania niemiecki koncern buduje w Szwecji i Wielkiej Brytanii.
red. gramwzielone.pl