Współpraca Toyoty i Tesli

Joint-venture nazwane przez Reutersa sojuszem Davida z Goliatem to rewolucyjna zmiana w strategii Toyoty. Połączenie kapitału Toyoty i know-how Tesli może przyspieszyć rozwój elektrycznej motoryzacji. {więcej}

Japończycy wycofują się tym samym z zapewnień, że nie interesuje ich wyłącznie rozwój pojazdów hybrydowych i będą produkować też auta napędzane wyłącznie energią elektryczną.

Czołowy koncern motoryzacyjny prowadził do tej pory zaawansowane prace nad samochodami z napędem hybrydowym – czego najlepszym dowodem jest sukces Priusa – jednak bardzo sceptycznie podchodził do prac nad pojazdami napędzanymi wyłącznie bateriami.

REKLAMA

Jak zapowiadały jeszcze niedawno władze japońskiego koncernu, już w 2011 roku z jego taśm produkcyjnych zjedzie ponad 1 mln hybryd. Jak się jednak okazuje, już niedługo do hybrydowego Priusa mogą dołączyć modele z napędem całkowicie elektrycznym.

Toyota ogłosiła właśnie, że wykupi udziały w Tesli – amerykańskiej firmie specjalizującej się w produkcji samochodów elektrycznych. Mimo kryzysu, jaki dotknął Toyotę za sprawą usterek w jej samochodach i milionowych odszkodowań, jakie musi w związku z tym wypłacić, na zakup akcji Tesli Japończycy chcą wydać 50 mln dol.

Obie firmy poinformowały o podjęciu współpracy, w ramach której Tesla przejmie zamkniętą w kwietniu fabrykę Toyoty w San Francisco. Tesla zamierza produkować w niej, począwszy od 2012 roku, swój najnowszy Model S w ilości 20 tys. egzemplarzy rocznie.

REKLAMA

Według gubernatora Kalifornii, Arnolda Schwarzeneggera, dzięki inwestycji powstanie 1000 miejsc pracy. Wcześniej, w wyniku zamknięcia produkcji przez Toyotę w tym samym miejscu pracę straciło 4,5 tys. osób.

Transakcja, którą zaakceptował już dotychczasowy udziałowiec amerykańskiego producenta aut, Daimler, zostanie sfinalizowana zaraz po debiucie giełdowym Tesli i pozwoli Japończykom na zakup 2,5 proc. akcji firmy z Kalifornii.

Jak czytamy w The New York Times, Japończycy zdecydowali się na współpracę z Teslą błyskawicznie – wystarczyła wizyta dyrektora generalnego motoryzacyjnego potentata, Akio Toyody, w Kalifornii i rozmowy z szefem Tesli, Elonem Muskiem, po których obaj CEO odbyli wspólną przejażdżkę elektryczną Teslą Roadster. Toyota przeprowadziła jeszcze testy Modelu S, które wykonał w USA na początku maja Yasumori Ihara, jeden z dyrektorów japońskiej firmy.

Musk określił zaangażowanie się Toyoty jako „gest wsparcia” ze strony Japończyków. Współpraca z Teslą ma z kolei poprawić nadszarpniętą reputację Toyoty i odwrócić uwagę opinii publicznej odkłopotów, jakie spotkały ją w ostatnich miesiącach.

– Toyota musi ratować twarz i zbudować strategię rozwoju elektrycznych pojazdów, w czym jest daleko w tyle za Nissanem i Mitsubishi – powiedział Reutersowi Tatsuo Yoshida, analityk motoryzacyjny z tokijskiego oddziału UBS Securities.


Redakcja Gramwzielone.pl