Czas na Baby Prius
Toyota pokazała nową hybrydę FT-CH – kompaktową wersję Priusa. {więcej}
Samochód zaprezentowano podczas Detroit Auto Show 2010, który odbył się niedawno w amerykańskiej stolicy motoryzacji. Model FT-CH od razu otrzymał od mediów przydomek Baby Prius.
Oznaczenie CH w roboczej nazwie tego pojazdu to skrót od Compact Hybrid. Nowy samochód jest krótszy od Priusa o ok. pół metra i o parę centymetrów węższy, co zbliża go rozmiarami do Yarisa. Jednak – jak zapewniają władze Toyoty – FT-CH nie będzie mieć z Yarisem nic wspólnego.
Pewne podobieństwa mogą natomiast łączyć Baby Priusa z hybrydowym Aurisem HSD, który został po raz pierwszy pokazany w ubiegłym roku we Frankfurcie, a którego seryjna produkcja rozpocznie się w drugiej połowie 2010 r.
– To auto jest odpowiedzią na prośby naszych dealerów i klientów. Toyota tworzy wokół Priusa całą rodzinę pojazdów – powiedział podczas premiery auta Jim Lentz, prezes Toyoty w USA.
Zaprezentowana w Detroit kompaktowa Toyota ma doczekać się swojej fabrycznej wersji w ciągu dwóch lat. Nie wiadomo jednak, gdzie będzie produkowana. Japończycy zakładają, że w ciągu pierwszego roku obecności na rynku amerykańskim, uda im się sprzedać 150 tys. Baby Priusów.
– Jest wiele wolnego miejsca dla niedrogiej hybrydy, dostępnej dla młodszych klientów – mówi dlathe New York Times Yoshi Inaba – dyrektor wykonawczy Toyota North America.
Jaka będzie cena Baby Priusa? Pewne jest tylko, że będzie tańszy od swojego większego kuzyna – jak szacują amerykańscy eksperci – o ok. 3 tys. dol.
FT-CH będzie pierwszym – po Priusie – modelem z nowej, hybrydowej rodziny pojazdów, której wprowadzenie na rynek zapowiada Toyota. Przedstawiciele koncernu twierdzą, że w niedalekiej przyszłości przedstawią jeszcze 8 nowych pojazdów z napędem hybrydowym.
Skupiając się na napędzie, który łączy tradycyjny silnik spalinowy z elektryczną jednostką napędową, Toyota nie pracuje jednak nad autami, które byłyby napędzane wyłącznie za pomocą baterii.
Już w 2011 roku Japończycy chcą produkować 1 mln hybryd – dwa razy więcej niż obecnie. Nie wiadomo jednak, czy w obliczu poważnego kryzysu, który w ostatnim czasie dotknął Toyotę, największy koncern motoryzacyjny na świecie nie będzie zmuszony do zmodyfikowania swoich ambitnych planów.
gramwzielone.pl