Jakie samochody elektryczne najchętniej kupują Polacy?
Sprzedaż samochodów elektrycznych w Polsce zwiększa się z roku na rok. W lutym 2024 r. po polskich drogach jeździło już ponad 60 tys. osobowych, dostawczych i ciężarowych samochodów całkowicie elektrycznych (BEV). Wśród nowych osobowych elektryków najpopularniejsza jest Tesla. A jak jest na rynku wtórnym?
W cyklicznej analizie rynku elektromobilności w Polsce – Polish EV Outlook Index (PEVO Index) – przygotowanej przez Polskie Stowarzyszenie Paliw Alternatywnych (PSPA), IBRM Samar i Otomoto, podano najnowsze dane dotyczące wzrostu liczby samochodów elektrycznych w Polsce. Wynika z nich, że na koniec lutego 2024 r. w naszym kraju zarejestrowanych było łącznie 60 387 samochodów zasilanych wyłącznie energią elektryczną (battery electric vehicles, BEV).
Na koniec lutego br. zarejestrowanych w Polsce było 58 507 samochodów zasilanych energią elektryczną. Oznacza to, że w lutym przybyło 1880 tego rodzaju pojazdów.
W podanej liczbie na koniec lutego br. 54 266 stanowiły całkowicie elektryczne samochody osobowe, których liczba w stosunku do lutego 2023 r. wzrosła o 65 proc. W lutym przybyło 1369 takich aut (wzrost o 24 proc. r/r).
Na koniec lutego 2024 r. flota całkowicie elektrycznych samochodów dostawczych i ciężarowych zwiększyła się natomiast do 6121 pojazdów (+74 proc. r/r).
W lutym br. udział samochodów elektrycznych w ogólnej liczbie rejestracji nowych samochodów osobowych w Polsce wyniósł 3 proc.
W ubiegłym miesiącu w naszym kraju nie został zarejestrowany żaden samochodów na wodór. PEVO Index podaje, że na koniec lutego w Polsce zarejestrowanych było tyle samo samochodów osobowych na wodór co na koniec stycznia – 201. Wzrost całkowitej liczby aut wodorowych w naszym kraju w porównaniu do końca lutego zeszłego roku wyniósł 21 proc.
Jakie samochody elektryczne kupują Polacy?
Najpopularniejszymi nowymi modelami całkowicie elektrycznych samochodów osobowych w lutym 2024 r. były:
- Tesla Model 3 – 214 sprzedanych aut,
- Tesla Model Y – 212,
- Volvo EX30 – 135.
Jeśli chodzi o popularność marek, w pierwszej trójce segmentu BEV uplasowały Tesla, Volvo i BWM.
Więcej używanych elektryków
Autorzy raportu PEVO Index przyjrzeli się także wtórnemu rynkowi samochodów elektrycznych w Polsce, analizując dane z serwisu Otomoto. Pod koniec lutego 2024 r. na tym portalu było 4146 ogłoszeń używanych samochodów całkowicie elektrycznych. To wzrost w porównaniu do lutego 2023 r. o 107 proc.
W zeszłym miesiącu udział ofert sprzedaży BEV w ogólnej liczbie ogłoszeń pojazdów używanych na Otomoto wyniósł 1,1 proc., czyli podobnie jak w styczniu. Oferty te stanowiły 0,7 proc. wszystkich odsłon ogłoszeń na portalu.
Najwięcej ofert dotyczyło następujących modeli aut elektrycznych:
- Nissan Leaf (353 ogłoszenia) – średnia cena 70 229 zł,
- BMW i3 (254 ogłoszenia) – średnia cena 88 383 zł,
- Tesla Model S (177 ogłoszeń) – średnia cena 149 571 zł.
Przybywa punktów ładowania
W zestawieniu PEVO Index można także znaleźć dane na temat ogólnodostępnych stacji ładowania pojazdów elektrycznych. Na koniec lutego 2024 r. w Polsce funkcjonowało 6213 ogólnodostępnych punktów ładowania, co oznacza wzrost o 33 proc. r/r. W tym było 4507 punktów ładowania typu AC (+26 proc. r/r) oraz 1706 typu DC (+55 proc. r/r). W lutym przybyło 127 nowych punktów.
Autorzy analizy podają, że w krajowej infrastrukturze ładowania najwięcej jest ładowarek o mniejszej jednostkowej mocy do 22 kW (64 proc.), jednak liczba szybkich stacji DC o mocy przekraczającej 50 kW dynamicznie wzrasta. Pod koniec lutego br. kierowcy elektryków mogli w Polsce korzystać już z 707 takich ładowarek.
PEVO Index zawiera także informacje na temat miast o najlepiej rozwiniętej infrastrukturze dla pojazdów zeroemisyjnych. W lutym 2024 r. na pierwszym miejscu uplasowała się Warszawa (595 punktów), a na kolejnych pozycjach były: Gdańsk (277), Szczecin (222), Poznań (207) i Kraków (198).
Według PEVO Index w styczniu w naszym kraju wzdłuż sieci TEN-T umiejscowionych było 626 punktów ładowania (wzrost o 14 proc. r/r). Zgodnie z nowymi regulacjami do 2030 r. kraje Unii Europejskiej na trasach wchodzących w skład europejskiej sieci TEN-T będą musiały zapewnić co 60 km dostępność stacji ładowania samochodów elektrycznych o dużej mocy (przynajmniej 150 kW). Samochody ciężarowe zasilane energią elektryczną mają otrzymać dostęp do ładowarek o jeszcze większej mocy (nie mniejszej niż 350 kW). Więcej o tym w artykule: Stacje ładowania co 60 km. Nowe przepisy zatwierdzone.
redakcja@gramwzielone.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.
Za chwilę będzie to co w krajach skandynawskich. Wyłączanie publicznych ładowarek w godzinach szczytu czyli rano i wieczorem i to przez wiele godzin albo ograniczenia mocy ładowarek publicznych a z czasem będą ingerować w domowe ładowarki i zostanie wam gniazdko 230V bo i do 3 fazówki się doczepią. Podejście Japonii do elektryków jest zdrowe a nie Brukselskiej paranoi, głupocie i przymusu. Tam dalej rozwijają i udoskonalają spalinowe a elektryczne kto chce a nie Brukselski kołchoz i pseudo ekologia. Oby po wyborach Brukselska władza nabrała rozumu i wyleczyła się z przymusu elektryków. Spalinowe nie są złe tylko trzeba do nich stworzyć ekologiczne paliwo wytwarzane na miejscu w przyjaznej technologii.
Andrzej a w dooooopie mam placenie komus za to bym mogl zatankowac swoj samochod skoro moge jezdzic na wlasnym pradze
@Andrzej, podłączam samochód raz na jakiś czas pod 230V. Większość pod sklepem w czasie zakupów pod sklepem/galerią. To nie jest żaden problem. Większym problemem jest wydawanie setek miliardów na ropę i gaz, które z dymem ulatują w eter.
@Arczci – taaaa, jasne. A pieniądze przepłacone za elektryka zostają ci na koncie.
Dla kogoś kto ma fotowoltaikę i dużo jeździ w promieniu do 200 km – idealne rozwiązanie. Ja zrobiłem już 70 tyś kilometrów. Ładowałem się kilka razy w hotelach na AC. Rozwiązanie nie dla wszystkich, ale dla wielu już tak. Elektrykami się przyjemniej jeździ, nie wspierając reżimów sprzedających ropę naftową.
Jakie samochody elektryczne dotuje polski podatnik? Zagraniczne.
AndrzejToRuskiTrool@ Jak go będziesz miał a w zimie proponuję ci generator na paliwo. Akumulatory kupując komu płacisz? za 5 lat do wymiany a ich cena? To jest takie mydlenie oczu ludziom.
Arrczi@ Gdy ci od 16 do 21 wyłączą publiczne ładowarki jak to już zamierzają zrobić w Holandii to sobie nie naładujesz robiąc zakupy po pracy. W Polsce jest jeszcze mało elektryków. Gdy ich przybędzie zobaczysz co zaczną wymyślać aby ci uprzykrzyć życie.
@Andrzej – miszczu od pisania bzdetów – jakiej marki samochód miałeś, że po 5 latach musiałeś wymieniać baterię? Konkretnie – marka, model, rocznik. Ile cię kosztowała? A jak nie miałeś, to przestań z siebie idiotę robić podobnymi wpisami. Tak jak tym o wyłączeniach ładowarek. Można mieć różne poglądy na różne tematy, ale trzeba być albo idiotą, albo brać za to pieniądze, żeby tak smęcić jak ty.
Jak to jakie?
Zdalnie sterowane!
Zrobiłem małym peugeotem ion przez 9lat 93000km ma obecnie 103000km jest z 2012roku i akumulator jest oryginalny i chce dalej się ładować obecnie mam 95km zasięgu a było 120km
Dziś będą blokady abyśmy wszyscy w przyszłości mieli co jeść, a oni piszą bzdety o Niemieckich elektrykach
Sprzedawca PV@ Każdy bardziej obeznany w temacie wie, że litowojonowe akumulatory mają swoją skuteczność działania a w szczególności w samochodach gdzie oporność ogniw jest istotna dla sprawnej jazdy. Producenci podają, że „powinien” wytrzymać 900-1000 cykli ładowania. Powinien bo z tym jest różnie a 1000 cykli można zrobić w 3 lata ładując codziennie (nie doładowując)co pewno nie każdy robi. Zakładając starzenie się, ładowanie w różnych warunkach, szybkim trybem i eksploatacja taki akumulator jak wytrzyma 5-6 lat to nawet gdy będzie sprawny to producent zmusi cię do wymiany. Samochody są za krótko na rynku aby to zweryfikować ale telefony mają ten sam typ akumulatorów wiec śmiało można potwierdzić, że 5 lat to tak max dla akumulatora a potem to już dogorywanie. Ty sobie korzystaj jak cię stać na elektryka i licz się z wymianą bo to cię i tak nie ominie za 5-6 lat szykuj gotówkę.
Andrzej@ Obecne akumulatory są coraz lepsze a z tym zmuszaniem do wymiany to nie wiem jak jest ale apple cudownie ożywił swoje akumulatory w telefonach i teraz zamiast 500 cykli, wytrzymują 1000 i to tylko poprzez aktualizację systemu. Tak wygląda dzisiaj biznes i sztuczne postarzanie sprzętu aby w imię ekologii częściej kupować. Starsze modele mogą pozwalać zajeździć akumulutar ale w nowych tego bym nie byłbym pewien. W końcu sprzedaż musi się kręcić a bateria na 15-20 lat to zły prognostyk dla firmy.
to że liczba ogłoszeń będzie rosła to jest oczywiste, problem w tym że mało kto chce kupować używane elektryki…..
@Andrzej – chyba nie zrozumiałeś mojego postu, więc powtórzę – jakiej marki samochód miałeś, że po 5 latach musiałeś wymieniać baterię? Konkretnie – marka, model, rocznik. Ile cię kosztowała? A jak nie miałeś, to przestań z siebie idiotę robić podobnymi wpisami.
twierdzenie że ludzie chcą kupować używane elektryki jest kompletnie oderwane od rzeczywistości, elektryki w Polsce kupują firmy które korzystają z dopłaty a także entuzjaści „gadżetów” którzy mają własne firmy biorą elektryka w leasing , puki jest na gwarancji jest wszystko ok, po leasingu co się z nim stanie to sprawa dealera który obudzi się z ręką w … zastawiony używanymi gratami
Andrzej oporność to ty masz między zwojami
Jujko@ Jest takie coś jak Opór wewnętrzny ogniwa i ma duży wpływ na sprawność przy ładowaniu i oddawaniu energii. Z czasem ten opór zwiększa się i takie ogniwo staje się mniej efektywne przy dużym obciążeniu i musi być wymienione ale spokojnie może dalej służyć w innych urządzeniach. Poczytaj a nie wyśmiewaj człowieka
Najlepsze elektryki to Tedeiki