NFOŚiGW szykuje dopłaty do elektrycznych ciężarówek
Od kilku lat w naszym kraju można pozyskać dofinansowanie do zakupu elektrycznych samochodów osobowych. Teraz przychodzi czas na dopłaty do elektrycznych ciężarówek. Nad programem mającym na celu dofinansowanie zakupu i leasingu tej kategorii pojazdów pracuje Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW) od kilku lat prowadzi program Mój Elektryk mający na celu dopłaty do zakupu i leasingu osobowych samochodów elektrycznych. Do połowy tego miesiąca wniosek o dofinansowanie złożyło już ponad 17,8 tys. osób, które aplikowały o wsparcie w łącznej wysokości 666,9 mln zł. Całkowita alokacja w aktualnym naborze sięga 900 mln zł.
W programie Mój Elektryk osoby fizyczne mogą otrzymać dotację w wysokości do 18,75 tys. zł lub 27 tys. zł w przypadku osoby fizycznej posiadającej kartę dużej rodziny. Z dofinansowania w tym programie mogą skorzystać także przedsiębiorcy, jednostki sektora finansów publicznych, instytuty badawcze, stowarzyszenia, fundacje, spółdzielnie, rolnicy indywidualni oraz kościoły i organizacje religijne. Te podmioty mogą przeznaczyć dofinansowanie na zakup nowego pojazdu kategorii M1, N1 oraz L1e-L7e.
Więcej o zasadach dofinansowania w Moim Elektryku w artykule: Dotacje na samochody elektryczne. Ile pieniędzy jeszcze zostało?
Miliard na dotacje na elektryczne ciężarówki
Teraz pojawia się szansa na uruchomienie dofinansowania dla przedsiębiorców na elektryczne samochody ciężarowe (eHDV). Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej przedstawił założenia programu o nazwie „Wsparcie zakupu lub leasingu pojazdów zeroemisyjnych kategorii N2 i N3”.
Polskie Stowarzyszenie Paliw Alternatywnych (PSPA) informuje, że dofinansowanie ma być udzielane w formie dotacji (zakup) lub dotacji do opłaty wstępnej (leasing). Dopłatami zostaną objęte wyłącznie nowe, zeroemisyjne (a więc całkowicie elektryczne lub wodorowe) samochody kategorii N2 (o dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 3,5 t do 12 t) oraz N3 (o DMC powyżej 12 t). Minimalny roczny przebieg pojazdu objętego dofinansowaniem ma wynosić co najmniej 50 tys. km.
Organizacja podaje, że wysokość subsydiów ma być uzależniona od wielkości przedsiębiorstwa ubiegającego się o wsparcie oraz kategorii dotowanego samochodu. W przypadku zakupu będzie to do 30 proc. kosztów kwalifikowanych dla dużych przedsiębiorstw, do 50 proc. dla średnich i do 60 proc. dla małych przedsiębiorstw.
Zgodnie z założeniami programu wysokość dopłaty nie będzie mogła przekraczać przy zakupie kwoty 400 tys. zł (kategoria N2) lub 750 tys. zł (kategoria N3). Jeżeli beneficjent zdecyduje się na leasing, wysokość dotacji nie będzie mogła przewyższać dodatkowo opłaty wstępnej.
Budżet programu ma wynieść 1 mld zł. Nabór wniosków ma być prowadzony w trybie ciągłym w latach 2024-2028 lub do wyczerpania alokacji.
Bez dopłat elektryfikacja transportu nie ruszy
W ocenie PSPA koszty kwalifikowane w każdym przypadku powinny zostać pomniejszone o koszt inwestycji referencyjnej, czyli zakupu porównywalnego samochodu spalinowego.
– Oznacza to, że dopłata w praktyce przysługuje od różnicy pomiędzy pojazdem konwencjonalnym a zeroemisyjnym. To model stosowany w większości państw, które wprowadziły dopłaty do eHDV. Natomiast uwzględnienie wielkości przedsiębiorstwa przy ustalaniu wysokości dotacji do zeroemisyjnego samochodu ciężarowego to mechanizm, który wdrożyły m.in. Holandia oraz Hiszpania – mówi Piotr Ziółkowski z PSPA.
Według Jana Wiśniewskiego, dyrektora Centrum Badań i Analiz PSPA, z uwagi na różnice w cenach zakupu względem samochodów spalinowych elektryfikacja floty pojazdów ciężarowych w Polsce nie będzie możliwa bez wprowadzenia subsydiów.
Takie instrumenty zaimplementowano już na czterech z pięciu największych rynków transportu ciężkiego w Europie: w Niemczech, Francji, Hiszpanii i Niderlandach. Jedynym wyjątkiem jest Polska. Dlatego zapowiedziany dziś program to krok w dobrym kierunku. PSPA rozpoczęło już konsultacje tego projektu z czołowymi przedstawicielami branży nowej mobilności. Założenia programu będą również przedmiotem dyskusji na najbliższym posiedzeniu Komitetu PSPA ds. Logistyki i Transportu – komentuje Jan Wiśniewski z PSPA.
Potrzebne dotacje na stacje ładowania
Według Polskiego Stowarzyszenia Paliw Alternatywnych potrzebne są także inne mechanizmy wsparcia firm chcących elektryfikować swoje floty pojazdów ciężarowych. Organizacja przekonuje, że subsydia powinny również objąć infrastrukturę ładowania wysokiej mocy dla elektrycznych ciężarówek.
Ponadto konieczna jest nowelizacja prawa prowadząca m.in. do usprawnienia przewlekłego procesu przyłączania ultraszybkich ładowarek do sieci elektroenergetycznej. Jak podkreśla stowarzyszenie, jest to szczególnie istotne w kontekście wymogów unijnego rozporządzenia AFIR, które nakłada na każde państwo Unii Europejskiej ambitne cele w zakresie rozbudowy infrastruktury ładowania dla eHDV wzdłuż sieci dróg TEN-T. Inne zmiany legislacyjne, na których potrzebę wdrożenia wskazuje PSPA, obejmują zniesienie opłat drogowych dla zeroemisyjnych ciężarówek, dopuszczenie wjazdu takich pojazdów do stref ograniczonego ruchu oraz zwiększenie dopuszczalnej masy całkowitej eHDV.
Według stowarzyszenia elektryfikację flot ciężarówek w Polsce przyspieszyłoby także wprowadzenie ulg podatkowych dla podmiotów inwestujących w ekologiczne środki transportu.
Ponad 5 tys. elektrycznych ciężarówek w Polsce
Według danych Polskiego Stowarzyszenia Paliw Alternatywnych na koniec zeszłego roku w Polsce zarejestrowanych było 5809 elektrycznych samochodów dostawczych i ciężarowych, co oznacza w tej grupie pojazdów wzrost rok do roku o 89 proc. W grudniu zarejestrowano 194 auta dostawcze i ciężarowe zasilane energią elektryczną.
Liczba zarejestrowanych w kraju osobowych samochodów elektrycznych na koniec 2023 r. wynosiła 51 125. Oznacza to wzrost w porównaniu do końca 2022 r. o 69 proc. Wyłącznie w grudniu przybyło 1707 elektrycznych aut osobowych.
redakcja@gramwzielone.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.
Zielone lewactwo nigdy się nie nauczy, że to drugi ga do nikąd
Widziałem elektryczną koparkę (duża). Masakra jak to powoli działa. Gość co całe życie koparkami robi testował i stwierdził, że to zabawka do ładowania piasku a nie kopania w twardej ziemi z kamieniami.
Jak się dopłaci to się opłaci