We Wrocławiu postanie sieć ładowania EV’s
Wrocławscy urzędnicy chcą zainstalować w mieście do 20 stacji ładowania samochodów elektrycznych.
Pomysł wrocławskiego magistratu to kolejna odsłona otwierania się miasta na elektryczną motoryzację. Wcześniej elektryczne pojazdy otrzymała Straż Miejska. Strażnicy mają do dyspozycji jeden elektryczny samochód (Mitsubishi i-Miev), a także produkowane we Wrocławiu elektryczne skutery Govecs.
Czytaj więcej o elektrycznych skuterach z Wrocławia na Gramwzielone.pl tutaj.
Władze Wrocławia w swój pomysł chcą zaangażować lokalnych przedsiębiorców, którzy mieliby przez 3 lata udostępniać miejsca na stacje ładowania. Szacuje się, że montaż jednej stacji to koszt ok. 40 tys. zł, a połowę kosztów pokryje miasto. W sumie magistrat chce wydać na pilotażowy program 400 tys. zł.
Czytaj więcej o Mitsubishi IMiEV wrocłaskiej straży miejskiej na Gramwzieone.pl tutaj.
Władze Wrocławia w ciekawy sposób chcą obejść konieczność koncesjonowania sprzedaży prądu. Właściciele słupków do ładowania pojazdów mają „świadczyć usługę ładowania akumulatorów”. Urzędnicy nie podają jednak jeszcze jej ceny. Na podobnej zasadzie działa zresztą system ładowania aut elektrycznych w Warszawie, gdzie jest on darmowy.
Jak na razie we Wrocławiu nie ma jednak zbyt wielu chętnych na udział w projekcie. Problem także w tym, że przy obecnej liczbie samochodów elektrycznych, które są zainstalowane w stolicy Dolnego Śląska, liczba stacji ładowania może przewyższyć liczbę aut, które będą mogły z nich korzystać.
Jak informuje Gazeta Wrocławska, w mieście zarejestrowanych jest 12 samochodów na prąd i 17 elektrycznych motorowerów.