Do 2035 roku pożegnamy nowe samochody spalinowe?

Do 2035 roku pożegnamy nowe samochody spalinowe?
fot. Carlos Aranda/Unsplash

Jutro Parlament Europejski będzie decydował o zmianie stanowiska w sprawie założeń redukcji emisji CO2 dla samochodów osobowych i dostawczych. Możliwe jest poparcie zasady zeroemisyjności od 2035 roku.

Według organizacji ekologicznych i biznesu zaangażowanego w rozwój elektromobilności głosowanie 8 czerwca br. ma być kluczowe dla powodzenia polityki klimatycznej Unii Europejskiej, a także dla przyszłości polskiej gospodarki. Europosłowie zdecydują, czy wprowadzić zasadę 100-proc. redukcji emisji CO2 w transporcie od roku 2035.

Propozycją alternatywną jest obniżenie celu do 90 proc. oraz wprowadzenie do systemu e-paliw.

REKLAMA

Zmienić deklaracja na działanie

Komisja Ochrony Środowiska Parlamentu Europejskiego (ENVI) przyjęła stanowisko popierające 100-proc. redukcję emisji CO2 do 2035 roku, jutro zaś w głosowaniu plenarnym wypowie się na ten temat cały Parlament.

– Głosowanie w Parlamencie Europejskim to milowy krok w dążeniu do osiągnięcia neutralności klimatycznej, a przede wszystkim weryfikacja intencji państw członkowskich – mówi Krzysztof Burda, prezes Polskiej Izby Rozwoju Elektromobilności (PIRE).

Podczas Szczytu Klimatycznego COP26 w Glasgow byliśmy świadkami podpisania deklaracji w sprawie sprzedaży pojazdów wyłącznie zeroemisyjnych do 2040 roku na całym świecie oraz do 2035 na rynkach wiodących, jak np. Unia Europejska. Polska jest również sygnatariuszem tego dokumentu. Czas na konkretne działanie, jakim jest ustanowienie celu redukcji emisji na poziomie 100 proc. na rok 2035 – podkreśla Burda.

Według prezesa PIRE głosowanie w PE może przyspieszyć zmiany na rynku, ale może je także skutecznie zamrozić na kilka lat, co miałoby negatywny wpływ na gospodarkę, szczególnie zaś na polski sektor produkcji baterii, komponentów i recyklingu. 

Polska jest ważnym graczem rynkowym w branży produkcji baterii i w eksporcie autobusów elektrycznych. Prawie 3 proc. wartości krajowego eksportu stanowią akumulatory litowo-jonowe, a w polskim sektorze motoryzacyjnym są one największym produktem eksportowym (6,6 mld euro ze sprzedaży w 2021 roku). Zasada zeroemisyjności od 2035 roku jeszcze wzmocniłaby ten trend.

Elektryki będą tańsze?

Według organizacji i firm skoncentrowanych na rozwoju elektromobilności bez 100-proc. redukcji emisji CO2 w transporcie nie będzie możliwe osiągnięcie neutralności klimatycznej do 2050 roku.  

Ustanowienie radykalnego celu miałoby się przyczynić do szybszego zwiększenia podaży samochodów elektrycznych i zmniejszenia ich ceny. Według przewidywań elektryki staną się tańsze w zakupie od aut spalinowych do końca tej dekady, a w segmentach samochodów małych i średnich cena ma się zrównać pomiędzy rokiem 2026 i 2027.

REKLAMA

Jak podkreśla Marcin Korolec, prezes Fundacji Promocji Pojazdów Elektrycznych: – Po raz pierwszy w historii mamy na stole realną wizję uniezależnienia się od zużycia paliw kopalnych w transporcie. W interesie wszystkich Europejczyków leży poparcie ambitnej ścieżki dojścia do sprzedaży 100-proc. zeroemisyjnych pojazdów najpóźniej w 2035 roku.

Korolec uważa, że dla Polski elektryfikacja transportu jest szansą nie tylko na uniezależnienie się od importu ropy naftowej, redukcję emisji gazów cieplarnianych i poprawę jakości powietrza w miastach, ale też na rozwój gospodarczy i przejście do pierwszej ligi światowej gospodarki.

Potrzebne zmiany prawne

Nadzieję na pozytywny wynik głosowania ma także Maciej Mazur, dyrektor zarządzający Polskiego Stowarzyszenia Paliw Alternatywnych (PSPA). Podkreśla, że przejście na transport bezemisyjny będzie wymagało konkretnych zmian prawnych. 

Krajowy rynek motoryzacyjny od lat zdominowany jest przez pojazdy z napędem konwencjonalnym, a sektor elektromobilności jest w początkowej fazie rozwoju. Koniecznie jest wdrożenie przez administrację publiczną zmian w polskim systemie prawnym. Punktem wyjścia do dekarbonizacji transportu w Polsce powinno być zniesienie barier ograniczających rozbudowę infrastruktury ładowania, takich jak trwające nawet trzy lata, najdłuższe w Europie, procedury przyłączeniowe czy niedobór niezbędnej infrastruktury elektroenergetycznej.

Według Mazura w procesie dekarbonizacji transportu konieczne będzie też wsparcie samorządów oraz stymulowanie popytu na pojazdy elektryczne poprzez programy dotacyjne ze środków publicznych i korzystne rozwiązania podatkowe.

Należy również rozpocząć poważną debatę publiczną nad ograniczeniem rejestracji najstarszych samochodów spalinowych w Polsce – zauważa dyrektor PSPA.

Projektowane zmiany na pewno odczuje branża motoryzacyjna, która zatrudnia w Polsce prawie 400 tys. osób. Jednak Maciej Mazur nie ma obaw o kondycję tego sektora.

Przemysł odnajduje się na nowym rynku, co potwierdzają międzynarodowe sukcesy polskich firm dostarczających pojazdy elektryczne, w tym zeroemisyjne autobusy, stacje ładowania, zelektryfikowane układy napędowe czy ogniwa litowo-jonowe, ale dywersyfikacja prowadzonej działalności oraz rozwój nowych modeli biznesowych także wymaga wsparcia ze strony administracji – podkreśla Mazur.

Odejście od produkcji pojazdów spalinowych do 2035 roku postulują polskie firmy zaangażowane w rozwój elektromobilności. Apel w tej sprawie podpisało 28 firm i organizacji.  

Barbara Blaczkowska

barbara.blaczkowska@gramwzielone.pl


© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.