Zniknęła pierwsza w Polsce Strefa Czystego Transportu

Strefy Czystego Transportu miały okazać się jednym z narzędzi służących poprawie jakości powietrza w polskich miastach. Tymczasem znika jedyna taka strefa, na której wprowadzenie zdecydowały się władze Krakowa. Według Polskiego Stowarzyszenia Paliw Alternatywnych stało się tak, gdyż przyjęte w ustawie przepisy zbyt restrykcyjnie określają możliwość wjazdu do stref tylko do aut z ekologicznymi napędami, a takich jak na razie w naszym kraju brakuje.
Pierwsza w kraju Strefa Czystego Transportu powstała na krakowskim Kazimierzu zaledwie w styczniu tego roku, a już dwa miesiące później złagodzono wprowadzone restrykcje, wpuszczając do niej ponownie samochody z tradycyjnymi silnikami.
Początkowo wjazd strefy, oprócz pojazdów należących do mieszkańców i działających tam przedsiębiorców, miały auta zaopatrzenia, taksówki oraz pojazdy w 100 proc. elektryczne, wodorowe lub na gaz sprężony (CNG).
Spod zakazu wjazdu do strefy czystego transportu na krakowskim Kazimierzu zostały wyłączone także nieuwzględnione w ustawie o elektromobilności rowery, taksówki, pojazdy osób niepełnosprawnych posiadających europejską kartę parkingową, pojazdy konduktów pogrzebowych oraz orszaków ślubnych, pojazdy służb miejskich i zarządcy drogi, pojazdy służb państwowych, np. policji, a także pojazdy lekarzy, pielęgniarek i położnych. Oprócz tego wjazd był możliwy także dla wszystkich dostawców i obsługi technicznej od godz. 9 do 12 i od 15 do 16.
W marcu br. krakowscy radni umożliwili jednak wjazd do strefy dostawców w ciągu 10 godzin dziennie, a nie 5 jak wcześniej, a także wprowadzili możliwość wjazdu do niej od 9 do 17 każdego pojazdu, którego kierowca poinformuje, że jest klientem lub kontrahentem jakiejkolwiek firmy działającej w strefie.
Pierwsza w Polsce Strefa Czystego Transportu zniknęła formalnie w ostatnią niedzielę. Przekształcono ją w tzw. Strefę Ograniczonego Ruchu.
Wyniki badania na temat stosunku Polaków do Stref Czystego Transportu właśnie przedstawiły Polskie Stowarzyszenie Paliw Alternatywnych i Warszawski Alarm Smogowy.
Wynika z niego, że połowa ankietowanych oceniła źle stan powietrza w swoim mieście, a 64,8 proc. zgodziła się na ustanowienie w nim Strefy Czystego Transportu. Jako główną korzyść wskazano walkę ze smogiem (75,5 proc.), mniejsze natężenie ruchu (62,1 proc.), ograniczenie hałasu (52,8 proc.) i zwiększenie liczby wolnych miejsc parkingowych (29,7 proc.).
PSPA podkreśla, że emisje pochodzące z transportu drogowego odpowiadają nawet za 80 proc. zanieczyszczeń powietrza w miastach. W ponad 70 proc. polskich miast normy są przekraczane. Po polskich drogach porusza się ponad 20 mln samochodów. Co roku rejestrowanych jest 1,5 mln.
– Ustawa o elektromobilności i paliwach alternatywnych dała samorządom powyżej 100 tys. mieszkańców narzędzie w postaci Stref Czystego Transportu, które może mieć realny wpływ na poprawę jakości powietrza w miastach. Na terenie Europy funkcjonuje obecnie ponad 200 stref niskoemisyjnych, w Polsce ani jedna. Pilotażowa strefa na krakowskim Kazimierzu bardzo szybko została oprotestowana przez mieszkańców i w efekcie 22 września zastąpiono ją strefą ograniczonego ruchu – mówi Maciej Mazur, dyrektor zarządzający PSPA.
Według PSPA stało się tak, gdyż przepisy przyjęte w ustawie o elektromobilności zbyt restrykcyjnie określają możliwość wjazdu do stref, ograniczając go tylko do pojazdów w pełni elektrycznych, napędzanych wodorem i gazem ziemnym.
Tymczasem, według licznika elektromobilności, uruchomionego przez PSPA i PZPM, liczba zarejestrowanych pojazdów tego typu obecnie wynosi tylko odpowiednio 6672, 1 oraz 4743.
– Aby pojazdy zero- i niskoemisyjne realnie wpłynęły na obniżenie poziomu zanieczyszczeń w miastach, muszą zastąpić zauważalną część konwencjonalnych samochodów, wywołując efekt skali. Duża odpowiedzialność spoczywa w tym zakresie na samorządach, które jako jedyne mają kompetencje do wytyczania obszarów i dopuszczania do stref pojazdów niewymienionych w ustawie. Innymi słowy, mogą drożyć strefę odpowiadającą realnym potrzebom, zezwalając na wjazd do nich również pojazdom niskoemisyjnym – mówi Łukasz Witkowski z PSPA.
PSPA wskazuje, że wynika to z doświadczeń krajów zachodnich, z których żaden nie posiada tak restrykcyjnych stref, jakie zaprojektowano w Polsce.
Londyn wprowadził strefę ultra-niskoemisyjną (ang. ultra low emission zone – ULEZ) dopiero w 2019 r., po 11 latach funkcjonowania strefy niskoemisyjnej (ang. low emission zone – LEZ), po której mogły poruszać się pojazdy nie tylko zero-, ale także niskoemisyjne.
Tą drogą od dłuższego czasu podążają inne europejskie metropolie. Oslo, Hamburg, Amsterdam, Paryż, Bruksela, Madryt, Helsinki, Kopenhaga czy Ateny wprowadzają zakazy dla samochodów konwencjonalnych, ograniczają ruch tranzytowy, inwestują w infrastrukturę elektromobilności, ekologiczny transport publiczny czy carsharing.
– W walce o czyste powietrze powinniśmy być „smart followersem”, przyglądać się rozwiązaniom, które stosują inne kraje. Jednym z nich są Strefy Czystego Transportu. Zgodnie z badaniami z czeskiej Pragi, gdybyśmy ograniczyli ruch najbardziej zanieczyszczających samochodów jedynie o 5 proc., emisje zmniejszyłyby się o 50 proc. – mówi Konrad Marczyński z Warszawskiego Alarmu Smogowego.
Zdaniem Łukasza Witkowskiego z PSPA, progresywny charakter stref, czyli stopniowe ich zamykanie na różne rodzaje napędów, ma więcej zalet. Przede wszystkim gminy będą je ustanawiać. Po drugie, będą one tworzone na większych obszarach, co będzie skuteczniejsze w walce ze smogiem.
– Zamykanie ruchu na niewielkim terenie, np. starówki, może jedynie spowodować zwiększony ruch pojazdów wokół strefy, nie przyczyniając się do efektu środowiskowego i poprawy komfortu poruszania się po mieście. Może to w efekcie wpłynąć na świadomość społeczną i decyzje zakupowe kierowców. W obliczu realnych ograniczeń, w większym stopniu zaczną interesować się emisyjnością kupowanych pojazdów, co jest już pewnym standardem na zachodzie Europy – dodaje Łukasz Witkowski z PSPA.
Badanie dla PSPA i WAS przeprowadziła agencja SW Research. W ramach badania przeprowadzono 2603 ankiet z mieszkańcami 13 polskich miast.
Raport jest dostępny na stronie PSPA pod tym linkiem.
redakcja@gramwzielone.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.