Zależność spółek węglowych i koncernów energetycznych. Energetyka wchłonie kopalnie?

Zależność spółek węglowych i koncernów energetycznych. Energetyka wchłonie kopalnie?
Public Domain Photos, flickr

{więcej}O planach włączenia spółek zarządzających kopalniami węgla do koncernów energetycznych informuje „Dziennik Gazeta Prawna”. Zależność energetyki i spółek węglowych już teraz jest jednak bardzo wyraźna, a jej zwiększenie nie musi przełożyć się na poprawę kondycji finansowej kopalń. 

Znajdujące się w rękach państwa holdingi węglowe posiadają wspólnie 19 kopalń i zatrudniają razem prawie 80 tys. osób. Kompania Węglowa posiada 15 kopalń i zatrudnia 60 tys. osób, natomiast w skład Katowickiego Holdingu Węglowego wchodzą 4 kopalnie i pracuje dla niego 18 tys. osób. 

Według danych Ministerstwa Gospodarki cytowanych przez „DGP”, po ośmiu miesiącach tego roku KW zanotowała stratę netto na poziomie 341 mln zł, a KHW – 79 mln zł – tylko po pierwszych czterech miesiącach tego roku. Już teraz KW zapowiada, że na początku przyszłego roku może zabraknąć jej gotówki. 

REKLAMA

Wobec taniejącego węgla nic nie wskazuje, że kondycja finansowa węglowych potentatów może się poprawić. Jak podaje „DGP”, wczoraj na giełdzie w Amsterdamie za węgiel płacono już ok. 260 zł, czyli o 50 zł mniej niż wynosi średni jednostkowy koszt produkcji węgla kamiennego w polskich kopalniach. – Granica opłacalności dostaw importowanego paliwa niebezpiecznie przesuwa się z północy Polski w kierunku Śląska – zauważa „DGP”. 

„DGP” informuje dzisiaj o nowym pomyśle firmy Roland Berger przygotowującej analizę sektora węglowego dla Ministerstwa Gospodarki. Jeden ze scenariuszy mających na celu wyciągnięcie węglowych potentatów z kłopotów finansowych zakłada włączenie należących do nich spółek do koncernów energetycznych. Plany restrukturyzacji spółek węglowych mają być gotowe do końca tego miesiąca. Na ich szybkie przyjęcie naciska resort gospodarki. 

REKLAMA

– Są koncepcje rozbicia Kompanii oraz KHW i dołączenia mniejszych spółek do grup energetycznych. W tym scenariuszu energetyka mogłaby się podzielić z górnictwem gigantycznym zyskiem – „DGP” cytuje Jerzego Podsiadło, prezesa kontrolowanego przez Skarb Państwa Węglokoksu. 

Pomysłu włączenia rentownych kopalń do energetyki i zamknięcia nierentownych nie neguje Janusz Steinhoff, były minister gospodarki. – Górnictwo potrzebuje nieustannej restrukturyzacji, likwidowania trwale nierentownych kopalń i przemyślanych inwestycji – mówi na łamach „DGP” Steihoff. 

Warto zauważyć, że spółki węglowe i koncerny energetyczne już teraz mają wspólnych właścicieli. W ich radach nadzorczych zasiadają bowiem przedstawiciele resortów skarbu i gospodarki i to oni mają największy wpływ na podejmowane decyzje biznesowe. Ta zależność sprawia, że o cenie węgla, który sprzeda spółka węglowa i który kupi energetyka, decydują te same pomioty, dla których nadrzędnym celem jest utrzymywanie niskich cen energii.

Dlatego występuje silna presja na jak najniższe ceny węgla w kontraktach z koncernami energetycznymi, które dla spółek węglowych są najważniejszym klientem i które w dodatku – za pośrednictwem przedstawicieli rządu w RN – dyktują im ceny sprzedawanego węgla, a niskie ceny węgla – na które wpływa ponadto coraz tańszy węgiel z importu – to brak rentowności widoczny już w tegorocznych wynikach finansowych spółek węglowych. 

W opinii części ekspertów połączenie spółek węglowych z państwowymi koncernami energetycznymi nie rozwiąże problemu, a może go jeszcze pogłębić – poprzez dalszą kontrolę państwa i realizację jego nadrzędnych celów takich jak utrzymanie przywilejów socjalnych uniemożliwiających restrukturyzację i cięcie kosztów. 

– My nie możemy tak działać. Pilnujemy każdej złotówki, dzięki temu przynosimy zyski, inwestujemy i dajemy pracę – „DGP” cytuje Michała Hermana, szefa PG Silesia, niewielkiej kopalni, która w Kompanii Węglowej generowała straty, a po przejęciu przez czeski EPH przynosi zyski. 
gramwzielone.pl