"Obecny system wsparcia wygodny dla koncernów energetycznych, rząd nie chce tego zmienić"

"Obecny system wsparcia wygodny dla koncernów energetycznych, rząd nie chce tego zmienić"
rpaschetz, flickr cc-by-2.0

{więcej}Założenia do nowego systemu wsparcia dla OZE, które Ministerstwo Gospodarki przedstawiło w tym tygodniu, skomentował Marcin Roszkowski. Prezes Instytutu Jagiellońskiego zauważył, że przyjęcie nowych regulacji może potrwać kilka lat, a opóźnienia w ich implementacji są korzystne dla dużych koncernów energetycznych. 

Marcin Roszkowski szacuje, że wdrożenie zaproponowanych w tym tygodniu rozwiązań może potrwać nawet kilka lat. – Każda z propozycji Ministerstwa tworzy nowe problemy. Patrząc w perspektywie sprawa wydaje się jasna. Rząd potrzebuje czasu na wdrożenie rozwiązań i przystosowanie rynku. Realnie zmiany wejdą w życie za 3 do 5 lat. Jeżeli w ogóle. To wygodne wyjście. Istnieje ryzyko, że jeśli rząd nie przeprowadzi sprawnie tej reformy to będzie ona obiektem wiecznej dyskusji – portal biznesalert.pl cytuje prezesa Instytutu Jagiellońskiego, który dodaje, że pozostawanie przy obecnym systemie wsparcia jest korzystne dla dużych koncernów energetycznych i że rząd nie widzi powodu, aby to zmienić.

REKLAMA

Prezes Instytutu Jagiellońskiego zauważa ponadto, że przygotowaniu projektów OZE pod zaproponowany przez rząd system aukcyjny może towarzyszyć ryzyko, które spadnie na deweloperów i finansujące te projekty banki. 

REKLAMA

– Żeby zrealizować inwestycję w ramach project finance trzeba wygrać aukcje. To znaczy w aukcji muszą zwyciężyć dokumenty nieistniejącego jeszcze projektu. To zła wiadomość dla banków, które nie będą wiedziały czego spodziewać się po takim rozwiązaniu. Przecież polskie banki mają także znaczne udziały w OZE – biznesalert.pl cytuje Marcina Roszkowskiego. 

Prezes Instytutu Jagiellońskiego odniósł się także do aktualnego systemu wsparcia dla OZE. – Cały obecny i planowany system wsparcia OZE sprowadza się do tego, by koncerny energetyczne kupowały papiery wartościowe po jak najniższej cenie. Te interesy stoją za polityczną wolą zmian. Nie ma mowy o ograniczeniu cen dla ostatecznych odbiorców, tylko dla pośredników – biznesalert.pl cytuje Marcina Roszkowskiego. 
gramwzielone.pl