Kobalt staje się problemem rynku EV. Dostrzegli to Japończycy
Japoński rząd centralny chce, aby do 2050 r. wszystkie nowe samochody osobowe sprzedawane w kraju były pojazdami z napędem elektrycznym (również opartym na ogniwach paliwowych) lub hybrydowym – informuje Obserwatorium Rynku Paliw Alternatywnych.
Deklaracja ta padła podczas panelu dyskusyjnego zorganizowanego przez japońskie ministerstwo gospodarki, w którym uczestniczyli czołowi przedstawiciele największych koncernów motoryzacyjnych, w tym Toyoty, Hondy oraz Nissana.
Podjęto m.in. decyzję o utworzeniu do końca marca 2019 r. nowej organizacji przemysłowej wspierającej producentów samochodów w pozyskiwaniu kobaltu, będącego kluczowym materiałem wykorzystywanym w bateriach do pojazdów elektrycznych.
Jak donosi portal „The Japan Times”, ruch ten został podyktowany działaniami Chin, które blokują łańcuch dostaw w celu zabezpieczenia interesów własnych przedsiębiorstw wytwarzających akumulatory.
Japoński rząd chce zapewnić dostawy kobaltu z krajów, w których wydobycie tego metalu nie wiąże się z konfliktami zbrojnymi lub pracą dzieci. Obecnie około połowy światowych rezerw kobaltu znajduje się w targanej niepokojami wewnętrznymi Demokratycznej Republice Konga.
Nowa organizacja podejmie starania w celu zabezpieczenia dostaw kobaltu poprzez podpisywanie długoterminowych kontraktów z istniejącymi już producentami tego metalu, jak również poprzez inwestycje w nowe projekty. Wsparcie finansowe tej inicjatywy zapewni japoński rząd.
Według danych firmy doradczej Roskill, światowy popyt na kobalt w ubiegłym roku wyniósł 118 tys. ton. Do 2027 r. zwiększy się do 310 tys. ton, z czego za 240 tys. ton będzie odpowiadała produkcja baterii do pojazdów elektrycznych, laptopów i telefonów komórkowych.
Obserwatorium Rynku Paliw Alternatywnych