24 mld euro na odpady z elektrowni jądrowych

24 mld euro na odpady z elektrowni jądrowych
Fot. the summer of BRYAN, flickr cc

Komisja Europejska zgodziła się w piątek na utworzenie przez Berlin państwowego funduszu, z którego sfinansowana zostanie utylizacja odpadów z zamykanych niemieckich elektrowni jądrowych. Zagospodarowaniem radioaktywnych odpadów zajmie się państwo, jednak zrzucą się na to koncerny energetyczne.

Do końca 2022 r. Niemcy mają zamknąć wszystkie elektrownie jądrowe. To efekt decyzji podjętej przez rząd Angeli Merkel po katastrofie elektrowni jądrowej w Fukushimie, która wydarzyła się w 2011 r.

Wyłączenie niemieckich atomówek pociąga za sobą konieczność utylizacji promieniotwórczych odpadów. Berlin zdecydował, że utworzy w tym celu państwowy fundusz, którego budżet ma wynieść około 24 mld euro.

REKLAMA

Na tą kwotę mają złożyć się operatorzy niemieckich elektrowni jądrowych – RWE, Uniper (wcześniej E.ON), Vattenfall, a także EnBW.

W sprawę zaangażowała się Komisja Europejska, która stwierdziła, że mechanizm polegający na transferze zobowiązań niemieckich firm na państwo w zamian za określone wynagrodzenie to pomoc publiczna.

W piątek KE zaakceptowała niemiecki program finansowania utylizacji odpadów promieniotwórczych. Jak zaznacza w komunikacie Bruksela, budżet ustalony odgórnie na około 24 mld euro nie gwarantuje pokrycia finalnych kosztów i że mogą one być dużo wyższe.

REKLAMA

O ile suma, która trafi do nowego publicznego funduszu, została obliczona na podstawie najlepszych, dostępnych obecnie szacunków, te kalkulacje są wysoce niepewne z wielu powodów. Przede wszystkim, Niemcy jeszcze nie zdecydowały, gdzie umieszczą zbiorniki na odpady radioaktywne i nie ma porównywalnych przykładów takich instalacji – komentuje Komisja Europejska.

KE zastrzega, że proces wyboru miejsca na zbiornik z radioaktywnymi odpadami nie powinien się zakończyć przed 2030 r., a jego uruchomienie nie nastąpi szybciej niż w roku 2050.

Niemieccy operatorzy elektrowni jądrowych koszty utylizacji odpadów promieniotwórczych ponosili już wcześniej.

Jeszcze przed Fukushimą Berlin zdecydował, że koncerny energetyczne będące właścicielami elektrowni jądrowych powinny płacić dodatkowy podatek, z którego sfinansowane zostaną koszty utylizacji promieniotwórczych odpadów.

Podatek został wprowadzony pod koniec 2010 roku, czyli jeszcze przed katastrofą japońskiej elektrowni jądrowej, a jego wysokość ustalono na 145 euro za każdy gram paliwa stosowanego w reaktorach jądrowych. W latach 2011-2016 z tego tytułu niemieckie państwo zebrało około 6,3 mld euro.

Ostatnio niemiecki sąd konstytucyjny stwierdził jednak, że Berlin nie miał wystarczających podstaw, aby nałożyć podatek od paliwa stosowanego w elektrowniach jądrowych. Więcej na ten temat w artykule: Niemcy: podatek od elektrowni jądrowych niezgodny z prawem.

red. gramwzielone.pl