Niemcy: podatek od elektrowni jądrowych niezgodny z prawem
Niemiecki sąd konstytucyjny przyznał rację koncernom energetycznym, które toczą spór z niemieckim rządem na temat narzuconych na nie obciążeń wynikających z decyzji Berlina o wycofaniu się z produkcji energii z elektrowni jądrowych oraz obowiązkowego udziału w specjalnym funduszu, z którego finansowane będzie składowanie radioaktywnych odpadów.
Po katastrofie elektrowni jądrowej w Fukushimie rząd kanclerz Angeli Merkel zdecydował o wycofaniu się Niemiec z produkcji energii z elektrowni jądrowych i zastąpienia ich docelowo głównie źródłami odnawialnymi.
Dodatkowo Berlin zdecydował, że działające w Niemczech koncerny energetyczne będące właścicielami elektrowni jądrowych powinny płacić dodatkowy podatek, z którego sfinansowane zostaną koszty utylizacji promieniotwórczych odpadów.
Podatek został wprowadzony pod koniec 2010 roku, czyli jeszcze przed katastrofą japońskiej elektrowni jądrowej, a jego wysokość ustalono na 145 euro za każdy gram paliwa stosowanego w reaktorach jądrowych. W latach 2011-2016 z tego tytułu niemieckie państwo zebrało około 6,3 mld euro.
Nowe opłaty uderzyły w niemieckie koncerny RWE, EnBW i E.ON, które dodatkowo traciły na spadających cenach energii w hurcie i jednocześnie rosnącym znaczeniu odnawialnych źródeł energii, w które same wcześniej nie inwestowały.
Teraz niemiecki sąd konstytucyjny zdecydował, że Berlin nie miał wystarczających podstaw, aby nałożyć podatek od paliwa stosowanego w elektrowniach jądrowych.
Wprowadzony w 2010 r. podatek był początkowo efektem ugody wypracowanej między koncernami energetycznymi, a niemieckim rządem, który w zamian za nałożenie podatku zgodził się na wydłużenie okresu pozostającego do zamknięcia reaktorów.
Później jednak, w obliczu katastrofy w Fukushimie, rząd Angeli Merkel zdecydował, że zamknie wszystkie elektrownie jądrowe już do roku 2022, a jednocześnie nadal pobierał przyjęty wcześniej podatek.
Dodatkowo w ubiegłym roku niemiecki rząd zdecydował, że operatorzy elektrowni jądrowych będą musieli przeznaczyć na składowanie odpadów radioaktywnych w sumie 23,6 mld euro, czyli o kilka miliardów euro więcej niż początkowo planowano.
red. gramwzielone.pl