Rosjanie rozpoczęli wielką aukcję dla OZE
Rosyjski rząd rozpoczął aukcję dla odnawialnych źródeł energii, w której chce objąć wsparciem w postaci stałej ceny za energię instalacje o łącznej mocy aż 1,9 GW. Na razie na tworzącym się w Rosji rynku OZE dominują rodzimi gracze, jednak inwestycjami zainteresowanych jest również kilku znaczących zagranicznych inwestorów.
W Rosji wczoraj rozpoczęto aukcję, która ma skutkować budową potencjału OZE na poziomie 1,9 GW. Aukcja potrwa do 9 czerwca br., a inwestorzy, którzy ją wygrają, będą musieli zrealizować swoje instalacje w latach 2018-2021.
Rosyjski system aukcji zakłada stałe wsparcie dla odnawialnych źródeł energii w okresie 15-letnim, a także ma gwarantować inwestorom 14-procentową stopę zwrotu.
Realizację projektów w rosyjskim systemie wsparcia dla OZE może utrudnić wprowadzona przez Kreml zasada wykorzystania w budowanych instalacjach określonej ilości komponentów wytworzonych w Rosji. Ten warunek może być trudny do spełnienia zwłaszcza w przypadku elektrowni wiatrowych, których w tym kraju się nie produkuje. Na 2017 r. minimalny udział rodzimych komponentów w instalacjach OZE rosyjskie władze ustaliły na 40 proc.
Produkcją elektrowni wiatrowych w Rosji chce się zająć państwowy koncern Rosatom, który w lutym br. zawarł w tym celu porozumienie z holenderską firmą Lagerwey Wind BV, która specjalizuje się w projektowaniu i produkcji komponentów wiatraków.
Rosatom sam zresztą chce budować farmy wiatrowe, a w latach 2018-2020 ma zrealizować potencjał w energetyce wiatrowej rzędu 610 MW. Należąca do Rosatomu spółka OTEK rozpoczęła ostatnio prace projektowe związane z inwestycją w farmę wiatrową o mocy 150 MW, która ma powstać w autonomicznej republice Adygei, położonej nad Morzem Czarnym.
Udziałem w aktualnej aukcji w Rosji wyraził wcześniej zainteresowanie m.in. fiński koncern energetyczny Fortum oraz włoski Enel. Finowie już budują w Rosji swoją pierwszą farmę wiatrową o mocy 35 MW. Wyceniona na 65 mln euro inwestycja powstaje w Uljanowsku położonym w południowo-zachodniej części Rosji.
Ostatnio Fortum zapowiedziało utworzenie z rosyjskim koncernem Rusnano joint venture, w którym obie firmy obejmą po 50 proc. udziałów. Cel to realizacja farm wiatrowych i skorzystanie z wdrożonego przez rosyjskie władze mechanizmu wsparcia dla OZE w postaci długookresowych kontraktów z gwarantowaną ceną na zakup energii. Udział fińskiego koncernu wyniesie maksymalnie 15 mld rubli, czyli około 240 mln euro. Te fundusze Fortum ma zainwestować w Rosji w ciągu 5 lat.
Z kolei w powstającym w Rosji sektorze fotowoltaicznym na razie prym wiedzie utworzona przez rosyjskie koncerny firma Hevel Solar, która uruchamia produkcję ogniw i modułów fotowoltaicznych, a także buduje pierwsze rosyjskie farmy fotowoltaiczne.
W tym miesiącu Hevel Solar uruchomił w regionie orenburskim farmę fotowoltaiczną o mocy 25 MW, dla której moduły PV wyprodukował w swoich zakładach.
Rosyjska firma ma już na koncie realizację farm fotowoltaicznych o mocy 100 MW i planuje realizację inwestycji wartych w sumie 10 mld rubli. Również w tym miesiącu Hevel Solar uruchomił budowę kolejnej farmy fotowoltaicznej, która ma powstać na Syberii i której moc wyniesie 10 MW, a podawany przez Hevel uzysk energii to 14,5 GWh/rok. Uruchomienie produkcji energii zaplanowano na wrzesień br.
Na razie elektrownie wiatrowe i fotowoltaiczne nie odgrywają większej roli w rosyjskim miksie energetycznym, który zdominowany jest przez gaz (około 43 proc.), węgiel (25 proc.), atom (11 proc.) oraz energetykę wodną (20 proc.).
Kreml zapowiadał wcześniej, że do 2020 r. Rosja chce zbudować potencjał odnawialnych źródeł energii na poziomie 6 GW. Na wsparcie dla OZE rosyjski rząd ma przeznaczyć w ramach systemu aukcyjnego do końca tej dekady ok. 85 mld rubli.
red. gramwzielone.pl