Nowelizacja ustawy o OZE wraca jednak do Sejmu. Senat przyjął 17 poprawek
Podczas wczorajszej plenarnej debaty Senatu nad przyjętą przez Sejm nowelizacją ustawy o OZE na jej temat padło wiele krytycznych słów. I to nie tylko ze strony senatorów opozycji. W wieczornym głosowaniu przeszło kilkanaście poprawek. To oznacza, że nowelizacja wróci do Sejmu, gdzie o losie senackich poprawek zdecydują posłowie.
Podczas wczorajszej dyskusji w Senacie przedstawiciele opozycji wytykali przyjętej w ostatni piątek przez posłów nowelizacji ustawy o OZE nadmierne wspieranie technologii współspalania, niejasne zmiany mogące prowadzić do nadużyć na rynku biomasy czy likdwidację taryf gwarantowanych i wprowadzenie nowego, niepopartego analizami i prognozami systemu wsparcia dla prosumentów.
Swoje poprawki zgłosił – obok senatorów PO – także senator PiS Waldemar Bonkowski, wskazując na niedostateczne rozwiązania w systemie zielonych certyfikatów, które jego zdaniem nie polepszą sytuacji inwestorów funkcjonujących w „starym” systemie wsparcia, w których uderza rynkowa nadpodaż zielonych certyfikatów i ich niska rynkowa cena.
– Poprawka ma na celu przywrócenie równowagi na rynku świadectw pochodzenia, czyli zielonych certyfikatów. Błędne decyzje i zaniechania centrum regulacyjnego w poprzedniej kadencji spowodowały, że obecnie na rynku występuje znacząca nadpodaż świadectw pochodzenia, ponad 20 TWh, która przekracza już roczny obowiązek ich umarzania przez podmioty zajmujące się dostarczaniem energii do odbiorców końcowych za rok 2016 – komentował senator Bonkowski. – Tym samym propozycje przepisów zawartych w projekcie ustawy o OZE polegające na obligatoryjnej zmianie, a właściwie de facto obniżaniu poziomu obowiązku umarzania zielonych certyfikatów w 2017 r. poniżej poziomu określonego w ustawie z 20 lutego 2015 r., są zdecydowanie krokiem pogarszającym sytuację na rynku świadectw pochodzenia – uzasadniał zgłoszoną poprawkę senator PiS..
Senator Bonkowski ocenił przy tym, że podniesienie rynkowej ceny certyfikatów z poziomu 100 zł/MWh do 200 zł/MWh przełożyłoby się na wzrost rachunków za energię jedynie o ok. 3 zł miesięcznie, czyli ok. 2 proc. – Warto bowiem zauważyć, że mimo blisko trzykrotnego spadku ceny świadectw pochodzenia po 2011 r., z około 300 zł za 1 MWh do poniżej 100 zł – a obecnie wynosi ona w granicach 80 zł – i jednoczesnego prawie 20 proc. spadku cen hurtowych energii, cena energii dla odbiorców końcowych po 2011 r. utrzymuje się na tym samym, a nawet lekko rosnącym poziomie. Trudno zatem mówić o bezpośrednim wpływie zwiększenia obowiązku umarzania na wysokość ceny energii, chyba że korelacja występuje tylko w jednym kierunku. Obecny koszt wsparcia OZE stanowi 3,7 proc. całego kosztu energii elektrycznej dla odbiorcy końcowego – oceniał senator PiS.
Senator PiS skrytykował przy okazji przyjętą przez Senat w ubiegłym tygodniu ustawę o inwestycjach wiatrowych, mówiąc, że „dobije i zlikwiduje energię wiatrową w Polsce” i dodawał, że „brak doprecyzowania i ograniczenie poziomu umarzania świadectw może dobić OZE w Polsce”.
Prosumenckie poprawki senator Sztark
Senator Grażyna Sztark (PO) złożyła poprawki zmierzające do poprawienia sytuacji prosumentów i doprecyzowania regulacji ich dotyczących. Wśród nich znalazła się poprawka związana z bilansowaniem międzyfazowym i postulująca objęcie tym bilansowaniem nie tylko mikroinstlacji trójfazowych – poprzez wykreślenie z obecnej definicji frazy „dla trójfazowej mikrointalacji”. Senator PO oceniła, że obecne rozwiązanie wpisane do ustawy „uderzy w najbiedniejszych prosumentów” chcących zainwestować w mniejsze mikroinstalacje jednofazowe i dwufazowe, o małych mocach.
Senator Sztark zgłosiła też poprawkę mającą na celu wprowadzenie obowiązku zakupu energii przez zakład energetyczny w przypadku wystąpienia nadwyżki energii wprowadzonej do prosumenta nad energią przez niego pobraną w systemie opustów. Cena sprzedaży nadwyżek miałaby odpowiadać średniej cenie energii na rynku konkurencyjnym.
Zgodnie z propozycją senator Sztark, poprawka miałaby otrzymać brzmienie: – Nadwyżkę ilości energii elektrycznej wprowadzonej przez prosumenta do sieci wobec ilości energii pobranej przez niego z sieci w ramach systemu opustów kupuje sprzedawca, o którym mowa w art. 40 ust. 1a, po cenie równej średniej cenie energii na rynku konkurencyjnym ogłaszanej przez prezesa URE za okres, którego dotyczył bilans.
Kolejna z poprawek zaproponowanych przez senator PO miała na celu wprowadzenie mechanizmu rekompensującego prosumentom ewentualne ograniczanie mocy mikroinstalacji przez operatorów.
Zgodnie z propozycją senator PO „każdorazowe zmniejszenie obciążenia lub odłączenie od sieci mikroinstalacji powinno zostać zarejestrowane przez układ (urządzenie) rozliczeniowo-pomiarowy z uwzględnieniem czasu trwania i poziomu zmniejszenia obciążenia (lub odłączenia od sieci) mikroinstalacji„, a „za czas, w którym występowało ograniczenie obciążenia mikroinstalacji lub jej odłączenie od sieci, jej właścicielowi przysługuje rekompensata. W ramach rekompensaty przyjmuje się, że przez czas ograniczenia obciążenia mikroinstalacji (lub jej odłączenia od sieci) mogła ona pracować z pełną łączną zainstalowaną mocą elektryczną, a niewprowadzona z tego powodu do sieci energia elektryczna zostaje uwzględniona w systemie opustów opisanym w art. 4 jako wprowadzona do sieci”.
– Ponieważ właściciele mikroinstalacji nie ponoszą odpowiedzialności za stan sieci przesyłowych, nie mogą w sposób pośredni, poprzez ograniczenie zdolności wytwórczych ich mikroinstalacji, ponosić kosztów niedopasowania sieci do przyłączonych mikroźródeł OZE. Przyznanie proponowanej rekompensaty z jednej strony jest adekwatnym zadośćuczynieniem za ograniczenie mocy wytwórczych mikroinstalacji, a z drugiej strony jest sygnałem dla OSD, aby redukcje obciążenia mikroinstalacji lub ich odłączanie od sieci stosowali jedynie w ostateczności. Proponowany system rekompensat można porównać z opłatami za tzw. gotowość w przypadku energetyki konwencjonalnej – argumentowała senator Sztark.
Kolejna z poprawek dotyczyła doprecyzowania znaczenia zapisów mówiących o opodatkowaniu akcyzą. Senator PO postulowała dopisanie w art. 1 pkt 3 na końcu tekstu opisującego brzmienie art. 4 ust. 10 słów „i nie podlega opodatkowaniu akcyzą”.
Na zgłoszone wczoraj przez senatorów PO uwagi dotyczące systemu opustów odpowiadał reprezentujący rząd wiceminister energii Andrzej Piotrowski. Broniąc nowego systemu wsparcia dla prosumentów, zapewniał, że nowelizacja wprowadza nową „filozofię”, a pytany o stopę zwrotu inwestycji w systemie opustów mówił, że według szacunków rządu nowe regulacje zapewnią zwrot na poziomie od 10 do 15 lat. Krytykował przy tym szacunki wskazywane przez organizacje brażowe, mówiące o dużo dłuższym okresie zwrotu, nazywając je „demagogią„.
Drewno energetyczne
Na pytania dotyczące kontrowersji związanych z wpisanymi do nowelizacji ustawy o OZE regulacjami dot. biomasy, w tym związanymi z nową definicją tzw. drewna energetycznego, odpowiadał wczoraj w Senacie przedstawiciel Lasów Państwowych (LP), które stoją za poprawkami dot. biomasy leśnej przyjętymi w Sejmie.
Reprezentujący Lasy Państwowe Krzysztof Janeczko, zastępca dyrektora generalnego Lasów Państwowych, zapewniał, że jest problem ze zbytem na drewno z grup handlowych charakteryzujących się najgorszą jakością. Według LP, w drugiej połowie 2015 r. w ramach tzw. aukcji systemowych – które przedstawiciel LP uznał jako barometr tego rynku – cena spadła o 10 proc., a w 2016 r. ceny spadły o kolejne 12 proc.
Krzysztof Janeczko zapewniał, że w ostatnich latach rośnie podaż drewna, w tym drewna o złych parametrach, o charakterze drewna energetycznego, które stanowi według szacunków LP około 15-20 proc. podaży drewna ogółem. Dodał, że ten trend nie powinien się odwrócić, a nadpodaż drewna gorszej jakości obserwowana jest w całej Europie.
Jak zaznaczył, zwiększanie się ilości drewna gorszej jakości to efekt notowanej w ostatnich latach suszy. LP szacuje, że w ubiegłym roku zebrano 616 tys. m3 posuszu, a w tym roku już 836 tys. m3. Wykorzystanie posuszu w energetyce ma według Lasów Państwowych uchronić posiadane zasoby posuszu przed zmarnowaniem.
– Obawiamy się trudności w znalezieniu nabywcy na to drewno, w związku z tym naszym zdaniem uzasadnione byłoby optymalne wykorzystanie naszej bazy surowcowej poprzez umożliwienie na podstawie rozporządzenia (…) określenia takich cech drewna, które kwalifikowałoby to drewno do celów energetycznych – komentował Krzysztof Janeczko.
Dodał, że obecnie na cele energetyczne w Polsce jest przeznaczane w skali roku ok. 6 mln m3 drewna, podczas gdy w Austrii jest to ok. 17,8 m3, w Czechach 10,7 mln m3, a w Niemczech około 19 mln m3.
Krytyka trybu procedowania nowelizacji
Senatorowie opozycji krytykowali wczoraj w Senacie sam sposób procedowania nowelizacji, której projekt – mimo, że został przygotowany przez rząd – zgłoszono do parlamentu jako poselski, co umożliwiło pominięcie konsultacji międzyresortowych czy społecznych.
Senator Grzegorz Dowhan oceniał, że tryb procedowania ustawy „ośmiesza pracę rządu i ośmiesza samą tę ustawę”, wskazując, że sami autorzy projektu wnieśli do niego kilkadziesiąt poprawek zaraz po skierowaniu go do prac w parlamencie. Senator PO przy okazji krytykował wpisanie do ustawy regulacji mających na celu zwiększenie wsparcia dla współspalania i wykreślenie z niej systemu taryf gwarantowanych dla prosumentów.
Do krytyki senatorów PO dotyczącej trybu procedowania nowelizacji ustawy o OZE przyłączył się senator Marek Borowski
– Ja na przykład byłem w stanie zrozumieć, że ustawa antyterrorystyczna musi być przyjęta szybko, ponieważ mamy Światowe Dni Młodzieży (…) Ale dlaczego w tej sprawie, która jest tak węzłowym, tak ważnym tematem, który absorbuje Europę i świat, podejmuje się decyzje w ciągu kilku tygodni, bez odpowiednich konsultacji? Na to pytanie mogę odpowiedzieć tylko w jeden sposób. Mianowicie rząd znajduje się pod bardzo silnym naciskiem czynników, wiadomo jakich, oczywiście lobby węglowego (…) Uderzacie w jednym kierunku i straty, szkody mogą być trudno odwracalne – mówił senator Borowski.
Na krytyczne uwagi dotyczące sposobu procedowania ustawy odpowiadał senator PiS Krzysztof Mróz.
– To, że są projekty poselskie, jest to zgodne z przepisami prawa, i jest to jedna ze ścieżek legislacyjnych bardzo często stosowana i to nie jest tak, że teraz rządzi Prawo i Sprawiedliwość i teraz nagle taka ścieżka legislacyjna jest stosowana, bo także w poprzednich kadencjach była ta ścieżka stosowana. (…) Można prześledzić, w ilu ustawach wprowadziliśmy poprawki (…) Każda ustawa to realizacja jakiejś wizji, jakiejś polityki, którą poprzez tą ustawę chcemy realizować. (…) Niekiedy jesteśmy pod presją czasu (…) Ale na pewno nie zgodzę się z twierdzeniem, że nasza izba jest marginalizowana, bo wiele poprawek udało nam się wprowadzić i one poprawiły proces legislacyjny.
Ustawa wraca do Sejmu z poprawkami senatorów
Złożone wczoraj przez senatorów poprawki zostały skierowane do rozpatrzenia i przygotowania sprawozdań w Komisji Gospodarki Narodowej i Innowacyjności oraz Komisji Środowiska. Ich posiedzenia odbyły się w przerwie posiedzenia plenarnego.
Zgłoszone poprawki głosowano podczas wieczornych obrad Senatu. Połączone komisje rekomendowały odrzucenie wniosku o odrzuceniu ustawy, który zgłosili senatorowie PO, przyjęcie poprawek Komisji Gospodarki Narodowej i Innowacyjności oraz Komisji Środowiska z dnia poprzedniego, a także odrzucenie poprawek zgłoszonych na wczorajszym posiedzeniu plenarnym.
Za poprawką postulującą odrzucenie ustawy w całości głosowało 29 senatorów, 59 było przeciw, a 1 wstrzymał się od głosu.
W kolejnych głosowaniach odpadły m.in. poprawki dotyczące uwzględnienia odpadów komunalnych w definicji biomasy, skreślenia definicji dedykowanej instalacji spalania wielopaliwowego czy definicji pojęcia drewna energetycznego, przywrócenia dotychczasowych zasad rozliczenia opłaty przejściowej, a także poprawki prosumenckie zgłoszone przez PO – dotyczące rozszerzenia bilansowania międzyfazowego na mikroinstalacje inne niż trójfazowe, objęcia definicją prosumenta przedsiębiorców czy wprowadzenia rozliczeń stosunku w 1 do 1.
Przyjęte poprawki miały natomiast głownie charakter redakcyjny i doprecyzowujący przepisy, które już znalazły się w nowelizacji ustawy o OZE przyjętej wcześniej przez Sejm.
W sumie senatorowie przyjęli 17 z ponad 30 zgłoszonych poprawek. Nawet jeśli te poprawki zostaną teraz przyjęte przez posłów, nie zmienią one w sposób istotny kluczowych regulacji uchwalonych już wcześniej przez posłów.
W sumie za przyjęciem całej ustawy ze zgłoszonymi poprawkami głosowało 56 senatorów, 28 było przeciw, a 1 wstrzymał się od głosu. „Za” głosowali senatorowie PiS, przeciwko byli senatorowie PO.
Jeśli ustawa ma wejść w życie w przewidzianym w niej terminie 1 lipca br. (z wyjątkami dla niektórych przepisów, które mają zacząć obowiązywać później), posłowie muszą zająć się zgłoszonymi poprawkami na najbliższym posiedzeniu Sejmu, po czym do końca czerwca powinien ją podpisać prezydent.
gramwzielone.pl