Elektryczne BMW już w 2013

Za dwa lata niemiecki koncern uruchomi w Lipsku seryjną produkcję swojego pierwszego elektrycznego samochodu. BMW zmienia swoje oblicze? {więcej}

„Budujemy przyszłość” – to hasło towarzyszyło ceremonii, w której udział wzięli szef rady nadzorczej BMW Norbert Reithofer, a także kanclerz Niemiec Angela Merkel. Właśnie wtedy ogłoszono decyzję o rozpoczęciu produkcji nowego elektrycznego samochodu.

Jednym z kluczowych projektów BMW, za pomocą którego niemiecki koncern chce budować przyszłość, jest koncept Megacity – to właśnie ten pojazd ma być pierwszym seryjnie produkowanym BMW z napędem elektrycznym.

REKLAMA

Co oprócz elektrycznego napędu będzie wyróżniać BMW przyszłości? Jego karoseria zostanie wykonana z włókien węglowych, co poprawi osiągi samochodu – przede wszystkim zwiększy dystans, który Megacity będzie mogło przejechać na pojedynczym ładowaniu. Podwozie pojazdu będzie wykonane z aluminium.

Zasięg samochodu napędzanego 150-konnym silnikiem ma wynieść aż 250 km, a jego maksymalna prędkość zostanie ograniczona do ok. 150 km/h.

BMW zakłada zbudowanie na bazie Megacity także mniejszego, elektrycznego pojazdu, który pomieści dwie osoby – jego robocza nazwa to Intracity Vehicle (ICV), a także większej, pięcioosobowej wersji Urban Commuter Vehicle (UCV). Modele te mają pojawić się na rynku odpowiednio w 2015 i 2017 roku.

 

REKLAMA

Nowe oblicze BMW?

Jeszcze do niedawna niemieckie koncerny motoryzacyjne pozostawały w tyle za producentami z Japonii, którzy wcześniej postawili na rozwój pojazdów z alternatywnym napędem i już wprowadzają na rynek samochody hybrydowe, a nawet całkowicie elektryczne.

Samo BMW nie kojarzyło się bynajmniej z pojazdami ekonomicznymi i przyjaznymi środowisku. Jeszcze dziesięć lat temu samochody tej marki emitowały przeciętnie na przejechanym kilometrze 200 gram CO2. Obecnie ta liczba wynosi ok. 159 g.

Biorąc pod uwagę pomysły polityków Komisji Europejskiej, którzy chcą ustawowo ograniczyć emisję CO2 do mniej niż 100 gram/km, niemiecki koncern czeka w najbliższych latach sporo pracy.

Z nowych realiów zdaje sobie sprawę szef BMW, Norbert Reithofer. Dlatego zatrudnił w charakterze doradców byłego ministra spraw zagranicznych Niemiec, Joschkę Fishera, a także byłą sekretarz stanu USA, Madeleine Albright, którzy mają doradzać niemieckiemu koncernowi w zakresie przyszłej polityki i zmian legislacyjnych dot. rynku motoryzacyjnego.

BMW podjęło ponadto współpracę nad rozwojem baterii samochodowych z Boshem i Samsungiem, a także z Daimlerem i General Motors – w zakresie technologii hybrydowych.


Red. Gramwzielone.pl