Pompy ciepła pomogą Europie w odejściu od rosyjskiego gazu. Ile ich potrzeba?

Europejskie Stowarzyszenie Pomp Ciepła wskazuje, że pod koniec 2024 r. w Europie działało około 26 mln domowych pomp ciepła. Jednocześnie organizacja wylicza, ile kotłów wykorzystujących paliwo kopalne trzeba by zamienić na pompę ciepła, żeby Europa mogła zrezygnować z gazu importowanego z Rosji.
Tylko 7% europejskich gospodarstw domowych musiałoby zdecydować się na zainstalowanie pompy ciepła w miejsce kotła na paliwo kopalne, żeby zaoszczędzić 13 mld m3 gazu. To odpowiada ilości gazu, jaką Unia Europejska importuje z Rosji na cele ogrzewania domów i podgrzewania wody. Tak wynika z danych opublikowanych przez Europejskie Stowarzyszenie Pomp Ciepła (European Heat Pump Association, EHPA).
– Poleganie Europy na importowanych paliwach kopalnych wystawia obywateli na łaskę niepewnych dostawców i niestabilnych cen. Musimy przejść na strategiczne bezpieczeństwo energetyczne poprzez zrównoważone, bezpieczne, wydajne, lokalne rozwiązania grzewcze. Potrzebna jest jasna strategia na szczeblu europejskim w celu przyspieszenia wdrażania pomp ciepła, a także ustalanie cen energii elektrycznej, które uczynią pompy ciepła najbardziej konkurencyjną opcją – podkreślił Paul Kenny, dyrektor generalny EHPA.
Tyle pomp ciepła potrzeba w UE
Jak wskazuje EHPA, w Europie na koniec 2024 r. było zainstalowanych około 26 mln domowych pomp ciepła. Wspomniane 7% gospodarstw domowych, których decyzja o wdrożeniu tej technologii mogłaby się przyczynić do wstrzymania importu gazu z Rosji, w liczbach oznacza około 14 mln domów. Byłby to więc wzrost o około 55% względem stanu z końca 2024 r.
EHPA wylicza także, ile pomp ciepła pozwoliłoby poszczególnym krajom uwolnić się od konieczności korzystania z importowanego gazu do celów ogrzewania domów i podgrzewania wody. Wśród nich uwzględnia Polskę. Według EHPA dla Niemiec jest to 25,8 mln pomp ciepła, dla Włoch – 15,8 mln, dla Francji – 10,8 mln, Holandii – 6,6 mln, a Polski – 3,9 mln.

Cel: 60 mln pomp ciepła
Branżowa organizacja wylicza, że 26 mln pomp ciepła zainstalowanych w Europie zaoszczędziło w ubiegłym roku 24 mld m3 gazu (bcm). Przypomina jednocześnie, że celem UE na rok 2030 jest 60 mln wdrożonych pomp ciepła.
– Dekarbonizacja ogrzewania i chłodzenia bezpośrednio przyczynia się do bezpieczeństwa energetycznego Europy. Szersze stosowanie pomp ciepła i lepsza wydajność domów mogą pomóc UE zmniejszyć wydatki na import paliw kopalnych o 60 mld euro do 2030 r. – skomentował Łukasz Koliński, dyrektor ds. zielonej transformacji i integracji systemów energetycznych w Komisji Europejskiej, podczas debaty na temat technologii pomp ciepła, która odbyła się w Parlamencie Europejskim.
Prawie 20% gazu w UE pochodziło z Rosji
Według danych EHPA w 2024 r. Unia Europejska zaimportowała łącznie 51,7 mld m3 gazu z Rosji, co stanowiło około 19% całkowitego importu gazu w UE.
W celu zastąpienia całego importowanego gazu wykorzystywanego do ogrzewania pomieszczeń domowych i podgrzewania wody Europa musiałaby zainstalować prawie 72 mln dodatkowych pomp ciepła.
Pompy ciepła to setki tysięcy miejsc pracy w Europie
Jednak rozwój sektora pomp ciepła według EHPA wymaga wdrożenia rozwiązań zapewniających producentom i inwestorom stabilność i przewidywalność. Organizacja wzywa rządy państw europejskich do szybkiego wdrożenia polityki Europejskiego Zielonego Ładu bez zmian.
Jak wylicza EHPA, nadchodzący System Handlu Emisjami (EU ETS2) – który ustali cenę emisji dwutlenku węgla z ogrzewania i transportu – zapewni do 65 mld euro za pośrednictwem Funduszu Społecznego Klimatu na przyspieszenie wdrożenia pomp ciepła i innych czystych technologii. To zaś ma napędzać inwestycje w europejską produkcję i miejsca pracy (według organizacji będzie to ponad 416 tys. bezpośrednich i pośrednich miejsc pracy).
Komisja Europejska: Możemy zaoszczędzić 60 mld euro
Jak wskazuje EHPA, pompy ciepła są do pięciu razy bardziej energooszczędne niż kocioł na paliwa stałe. Komisja Europejska obliczyła, że większe wykorzystanie pomp ciepła i zwiększenie efektywności gospodarstw domowych pozwoliłoby zaoszczędzić 60 mld euro dzięki uniknięciu importu paliw kopalnych.
– Przyspieszenie elektryfikacji ogrzewania ma kluczowe znaczenie dla zmniejszenia naszej zależności od rosyjskiego gazu, utrzymania naszej zależności od amerykańskiego LNG pod kontrolą i ostatecznie zbudowania bezpieczniejszego, bardziej zrównoważonego i przystępnego cenowo systemu energetycznego dla wszystkich obywateli, przedsiębiorstw i społeczności lokalnych – powiedział Thomas Pellerin-Carlin, poseł do Parlamentu Europejskiego.
– Bezpośrednio po inwazji Rosji na Ukrainę Międzynarodowa Agencja Energetyczna wydała 10-punktowy plan dla UE mający na celu zmniejszenie jej zależności od gazu ziemnego, w którym podkreśliliśmy, że pompy ciepła mogą zmniejszyć zapotrzebowanie na gaz o 7 mld m3 do 2025 r. Unia skutecznie obniżyła import gazu ziemnego o około 60 mld m3 w porównaniu z poziomami z 2021 r., a według najnowszej oceny MAE zmniejszone zapotrzebowanie dzięki zainstalowanym pompom ciepła stanowi aż 10% tej sumy – dodał Daniel Wetzel, szef jednostki Tracking Sustainable Transitions w Międzynarodowej Agencji Energetycznej.
Szczegółowe informacje na temat wpływu pomp ciepła na spadek importu gazu do Unii Europejskiej można znaleźć w raporcie EHPA pod tym linkiem.
Barbara Blaczkowska
barbara.blaczkowska@gramwzielone.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.
Ja za miesiąc montuje pompę ciepła więc dokładam cegiełkę do niesponsorowania ruskiej hołoty.
Na mojej ulicy jest 150 domów. Przypuścmy że każdy zainstaluje pompę ciepła 8kw i spełni mokry sen eko oszołomow kupując auto elektryczne. Ładowarka powiedzmy 20kw. W jedną zimowa noc wszystkie pompy się załącza i ludzie podłącza auta na noc. Tylko jedną ulica na mojej wsi będzie potrzebować około 4.5 MW. Ile takich ulic, ile wsi i miasteczek jest w Polsce? Elektrownia w każdym powiecie może da radę.
Zerwijmy z dostawami z Rosji! Uzeleżnijmy się od Stanów Zjednoczonych! Wtedy zyskamy bezpieczeństwo energetyczne. No i oczywiście cicho sza skąd weźmiety energię elektryczną do pokrycia zwiększonego zapotrzebowania. Uroczy artykuł.
Te wyliczenia miałyby sens gdyby prąd nie był produkowany z gazu. Niestety wtedy kiedy jest największe zapotrzebowanie na prąd do zasilania pomp ciepła wtedy też elektrownie gazowe pracują pełną parą.