To był fantastyczny rok dla amerykańskiej fotowoltaiki. Co zmieni Trump?

To był fantastyczny rok dla amerykańskiej fotowoltaiki. Co zmieni Trump?
First Solar

Mimo spowolnienia w inwestycjach w domowe instalacje fotowoltaiczne zeszły rok okazał się rekordowy dla amerykańskiego sektora fotowoltaicznego pod względem budowy nowych mocy. Rok 2024 był także rekordowy dla amerykańskiego przemysłu solarnego. Zdolności produkcyjne amerykańskich fabryk paneli fotowoltaicznych wystrzeliły. Utrzymanie zeszłorocznego tempa inwestycji w amerykańskim sektorze PV stoi jednak pod dużym znakiem zapytania.

Według raportu „U.S. Solar Market Insight 2024 Year in Review”, opracowanego przez amerykańskie stowarzyszenie branży fotowoltaicznej Solar Energy Industries Association (SEIA) i analityków Wood Mackenzie, rok 2024 okazał się rekordowy dla sektora energii słonecznej w Stanach Zjednoczonych pod względem zrealizowanych inwestycji w moce wytwórcze.

W zeszłym roku Amerykanie uruchomili elektrownie fotowoltaiczne o mocy aż 50 GW(DC), co oznacza wzrost o 21% względem 2023 r. Dla porównania Chiny uruchomiły w zeszłym roku elektrownie PV o mocy 277 GW, a Unia Europejska dołożyła około 66 GW.

REKLAMA

Dzięki zeszłorocznemu przyspieszeniu w budowie nowych elektrowni fotowoltaicznych całkowita moc fotowoltaiki w USA na koniec 2024 r. osiągnęła poziom 236 GW. Przodowały Kalifornia (50,6 GW zainstalowanych mocy), Teksas (41,4 GW) oraz Floryda (18,5 GW).

Amerykański rekord

Analitycy SEIA i Wood Mackenzie zauważają, że zeszłoroczny wynik amerykańskich inwestycji w sektorze PV oznacza największy jednoroczny przyrost mocy w jakiejkolwiek technologii energetycznej w USA od ponad dwóch dekad.

Uruchomione moce w fotowoltaice stanowiły 66% wszystkich mocy wytwórczych oddanych do użytku w USA w 2024 r. Co ważne – na drugim miejscu, jeśli chodzi o nowe zainstalowane moce, była technologia, której fotowoltaika bardzo potrzebuje. Za 18% nowych mocy w amerykańskiej elektroenergetyce odpowiadały bateryjne magazyny energii, technologia niezbędna zwłaszcza dla stanów z najwyższym nasyceniem fotowoltaiki.

Dominacja naziemnej fotowoltaiki, spadek inwestycji prosumenckich

Do nowego rekordu amerykańskich inwestycji w fotowoltaice przyczyniła się przede wszystkim budowa dużych farm PV. W segmencie „Utility” Amerykanie uruchomili w zeszłym roku elektrownie solarne o mocy 41,4 GW(DC), co oznacza wzrost rok do roku o 33%. Wyłącznie w ostatnim kwartale 2024 r. uruchomiono 16 GW.

Gorzej wyglądała sytuacja w segmencie prosumenckim. Zanotował on 32-procentowy spadek instalacji w porównaniu do 2023 r. W zeszłym roku w USA powstały domowe instalacje PV o mocy 4,7 GW. Łącznie na koniec 2024 r. instalacje fotowoltaiczne posiadało około 500 tys. amerykańskich domów. 28% domowych systemów PV zainstalowano w zeszłym roku w USA wraz z magazynem energii.

Do tego doszły uruchomione w zeszłym roku instalacje PV o mocy 2,1 GW na obiektach komercyjnych i przemysłowych (segment Commercial&Industrial, C&I).

USA produkuje 3 razy więcej paneli fotowoltaicznych

Autorzy raportu odnotowują jednocześnie wyraźny wzrost zdolności produkcyjnych modułów fotowoltaicznych w USA. Amerykańska produkcja modułów PV w zeszłym roku potroiła się, umożliwiając amerykańskim fabrykom zaspokojenie niemal całego krajowego zapotrzebowania na panele PV.

Zdolności produkcyjne fabryk paneli fotowoltaicznych w USA wzrosły z 14,5 GW na koniec 2023 r. do 41,5 GW na koniec 2024 r. i przekroczyły 50 GW w pierwszych tygodniach 2025 r.

Jednocześnie amerykańskie fabryki wznowiły produkcję ogniw – kluczowego komponentu paneli fotowoltaicznych, które produkowane są głównie w Azji. Stało się to za sprawą inwestycji firmy Sunviva, która w stanie Georgia uruchomiła fabrykę ogniw o rocznej zdolności produkcyjnej na poziomie 1 GW.

REKLAMA

Zeszłoroczna wartość inwestycji w sektorze solarnym w USA wyniosła według autorów raportu w sumie około 70,4 mld dolarów. W branży fotowoltaicznej w Stanach Zjednoczonych na koniec zeszłego roku działało ponad 10 tys. firm zatrudniających niemal 280 tys. osób.

Co zmieni Trump?

Po zmianie władzy w USA amerykański rynek fotowoltaiczny ma obawy, czy wprowadzone przez administrację Joe Bidena instrumenty wsparcia, które napędziły inwestycje w nowe elektrownie PV i budowę fabryk paneli fotowoltaicznych, zostaną podtrzymane przez nowego prezydenta USA, deklarującego odwrót od zielonej energii. Ostatnie decyzje Trumpa w zakresie ceł tylko te obawy potęgują.

Chociaż część amerykańskiego przemysłu PV mogą ucieszyć deklarowane przez Trumpa bariery celne, które utrudniają dostęp do rynku chińskim producentom modułów, to i tak nadal większość lokalnych producentów musi bazować na zagranicznych łańcuchach dostaw. Problem mogą mieć zwłaszcza amerykańscy producenci modułów z uwagi na deficyt ogniw fotowoltaicznych „made in USA”. Cła mogą oznaczać wzrost cen modułów i ich niewystarczającą ilość, aby obsłużyć inwestycje realizowane w USA.

Analitycy SEIA i Wood Mackenzie prognozują, że całkowita moc fotowoltaiki w USA osiągnie łącznie 739 GW do 2035 r. Jednak zaznaczają, że potencjalne zmiany w polityce rządu USA, w tym zmiany w federalnych ulgach podatkowych i praktykach w zakresie wydawania pozwoleń, mogą wpłynąć niekorzystnie na rozwój inwestycji.

Problemem dla amerykańskich inwestorów z sektora PV jest zwłaszcza zapowiadane zniesienie zachęt podatkowych w ramach przeforsowanej przez Joe Bidena ustawy Inflation Reduction Act.

Rekordowy poziom instalacji w zeszłym roku był wspierany przez kilka regulacji i kredytów w ramach ustawy Inflation Reduction Act, które pomogły zwiększyć zainteresowanie rynkiem solarnym. Nadal mamy wiele wyzwań przed sobą, w tym bezprecedensowy wzrost obciążenia sieci energetycznej. Gdyby wiele z tych czynników zostało wyeliminowanych lub zmienionych, miałoby to bardzo negatywny wpływ na dalszy wzrost inwestycji – komentuje Sylvia Levya Martinez, analityczka Wood Mackenzie.

Ten producent może być największym wygranym decyzji Trumpa

Na notowanym w ostatnim roku rozwoju amerykańskiego sektora fotowoltaicznego skorzystał największy producent paneli fotowoltaicznych – nie tylko w USA, ale poza Chinami – czyli First Solar. O ile mający miejsce w ostatnich kwartałach spadek cen paneli fotowoltaicznych na świecie sprawił, że rentowność stracili nawet najwięksi chińscy producenci modułów, to tyle First Solar zakończył zeszły rok świetnymi wynikami finansowymi.

W przeciwieństwie do większości producentów paneli fotowoltaicznych First Solar nie importuje tradycyjnych, krystalicznych ogniw fotowoltaicznych z Azji. Korzysta bowiem z autorskiej technologii ogniw z tellurku kadmu (CdTe). Ze względu na aktualne uwarunkowania polityki handlowej USA ten rok dla amerykańskiego producenta paneli może okazać się jeszcze lepszy niż ubiegły.

Więcej na temat ostatnich wyników First Solar w artykule: Chińscy producenci paneli pod kreską. Największy zachodni producent chwali się zyskiem.

Piotr Pająk

piotr.pajak@gramwzielone.pl

© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.