Wałbrzych nie może znaleźć wodoru do swoich autobusów

Dolnośląskie miasto musiało unieważnić przetarg na dostawę wodoru do zasilania zeromisyjnych pojazdów z miejskiego taboru. Już został ogłoszony kolejny.
Jak donosi lokalny portal dziennik.walbrzych.pl, do pierwszego zorganizowanego przez Wałbrzych przetargu dotyczącego dostaw wodoru do miejskich autobusów zgłosiła się tylko jedna firma. Jej oferta znacznie przekraczała założony budżet, zatem postępowanie zostało unieważnione.
Firmą zainteresowaną dostarczaniem wodoru na potrzeby miejskich autobusów wodorowych był Orlen. Wcześniej koncern zbudował w Wałbrzychu stację tankowania wodorem, której jeszcze nie uruchomił. Oferta Orlenu opiewała na prawie 25 mln zł, podczas gdy miasto przeznaczyło na ten cel niespełna 22 mln zł. Kilogram wodoru proponowanego przez Orlen byłby droższy niż wodór sprzedawany na uruchomionych w kraju ogólnodostępnych stacjach.
Ile wodoru chce zamówić Wałbrzych?
Jak podaje dziennik.walbrzych.pl, w podstawowym zamówieniu miasto chciało zamówić ponad 317 tys. kilogramów wodoru do zasilania miejskich autobusów. Dostawy miały być realizowane przez trzy lata.
Wałbrzych już ogłosił kolejny przetarg. Chętne przedsiębiorstwa mogą składać oferty do Miejskiego Zakładu Usług Komunalnych do końca marca br. Dostawy wodoru mają się zacząć od początku sierpnia.
Wodorowce w Wałbrzychu
Umowa zakupu autobusów wodorowych dla Wałbrzycha zawarta została pod koniec 2023 r. z firmą Solaris Bus & Coach. Zakładała dostawę 20 wodorowców Urbino 12 hydrogen, z opcją rozszerzenia dostaw nawet o kolejnych 25 pojazdów.
Cały kontrakt ma zostać zrealizowany do połowy 2025 r., ale pierwsze 14 autobusów już trafiło do Wałbrzycha. Według informacji lokalnego dziennika kilka z nich już kursuje po mieście, a zasilane są z mało wydajnej stacji mobilnej. Miejski Zakład Usług Komunalnych nie podaje kosztu wodoru. Wałbrzyska spółka twierdzi, że obowiązuje ją w tym zakresie tajemnica przedsiębiorstwa zapisana w umowie z dostawcą.
Barbara Blaczkowska
barbara.blaczkowska@gramwzielone.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.
beda stac w pokrzywach pod plotem, gdzie tu ekologia o ekonomi nie wspomne, autobusy na ogniwa wodorowe .
Czyli są snopowiązałki ale sznurka brak. A czego się spodziewaliście?
Dajcie sobie z tą ekologia, powoli samo się obroni jak bedzie faktycznie opłacało