Wiatraki w polskich lasach niezgodne z ustawą? Poufne umowy z Duńczykami

Lasy Państwowe zamierzają zarabiać na projektach wiatrowych, które rozwija na ich terenach duńska firma Eurowind Energy. Inwestycje chce zablokować stowarzyszenie Pracownia na rzecz Wszystkich Istot, które w piśmie do ministerstwa klimatu wskazało szereg nieprawidłowości związanych z tym projektem wiatrowym.
Jak wylicza Pracownia na rzecz Wszystkich Istot (PWI), na obszarach należących do Lasów Państwowych (LP) mogą do 2030 r. powstać farmy wiatrowe o łącznej mocy 240 MW. W ramach prowadzonego od 2021 r. projektu „Las Energii” na tyle oszacowany został potencjał lokalizacji pod inwestycje wiatrowe na terenach należących do Lasów.
W styczniu br. Lasy Państwowe, odnosząc się do podawanych w mediach informacji, że w polskich lasach ma stanąć nawet 2,5 tys. turbin wiatrowych, stwierdziły, że jest ona nieścisła i wprowadza w błąd. „Liczba ta wynika z oszacowanego potencjału lokalizacyjnego gruntów leśnych, ale nie oznacza, że takie inwestycje faktycznie powstaną. Decyzje dotyczące dalszego rozwoju projektu zostaną podjęte po zakończeniu pilotażu i badań naukowych” – napisano w komunikacie Lasów Państwowych.
Teraz Pracownia na rzecz Wszystkich Istot przypomina początki projektu Lasów Państwowych. Jak podaje stowarzyszenie, publiczne grunty wbrew ustawie o lasach jeszcze za czasów rządu PiS zostały wydzierżawione duńskiej firmie Eurowind Energy. Jednym z postulatów organizacji jest ujawnienie zapisów zawartych w tej sprawie umów.
Wiatraki w lasach zachodniej Polski
Turbiny wiatrowe na gruntach Lasów Państwowych mają się pojawić w trzech lokalizacjach na terenie dwóch Regionalnych Dyrekcji Lasów Państwowych – w Szczecinie i Zielonej Górze. W Nadleśnictwie Nowa Sól planowana jest budowa 10 wiatraków, tyle samo w Nadleśnictwie Skwierzyna, natomiast w Nadleśnictwie Sława Śląska ma być 9 turbin. Założona moc jednostkowa turbin wiatrowych to 6-7 MW.
Jak wskazuje PWI, celem wydanych w tej sprawie decyzji była „dywersyfikacja przychodów” Lasów Państwowych. Stowarzyszenie podkreśla, że projekt był realizowany w okresie zablokowania inwestycji wiatrowych na lądzie przez tzw. ustawę 10H z 2016 r.
– Wiatraki w lasach to pomysł z czasów PiS, gigantomania bez oglądania się na przyrodę. Kiedy Zjednoczona Prawica zablokowała rozwój energetyki wiatrowej na lądzie, na energetyce odnawialnej stawianej na publicznych gruntach mieli zacząć zarabiać leśnicy. Zmieniły się rządy, ale nie zmieniły się Lasy Państwowe. Umowy dotyczące stawiania wiatraków w lasach powinny zostać podane do publicznej wiadomości, a sam projekt wstrzymany przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska ze względu na wątpliwości prawne i przyrodniczą szkodliwość – mówi Katarzyna Wiekiera z Pracowni na rzecz Wszystkich Istot.
Umowa objęta tajemnicą
Według informacji Pracowni na rzecz Wszystkich Istot czas dzierżawy gruntów LP przez duński koncern Eurowind Energy wynosi 30 lat. List intencyjny w sprawie budowy farm wiatrowych podpisany został w lipcu 2021 r., a wcześniej – w 2020 r. – zawarto umowę o zachowaniu poufności. Stowarzyszenie zauważa, że Lasy Państwowe zarządzają gruntami Skarbu Państwa, a zatem publiczne polskie grunty na mocy kontraktu mają być dzierżawione Duńczykom i zapisy umowy objęte są klauzulą poufności.
Jednocześnie PWI podkreśla, że ustawa o lasach nie przewiduje tego typu działalności Lasów Państwowych.
– Projekt „Las Energii” zakłada oczywiście sprzedaż energii, ale szczegóły umów są objęte tajemnicą. Wszystkie te umowy powinny zostać odtajnione, to kwestia prawa do informacji o zarządzaniu publicznym majątkiem – komentuje Katarzyna Wiekiera.
Jak wskazuje PWI, jawne są dane dotyczące projektu badawczego, który Lasy Państwowe planują w ramach przedsięwzięcia „Las Energii”. Na mocy Decyzji nr 25 Dyrektora Generalnego LP Witolda Kossa z 2024 r. zlecona została usługa badawcza pod nazwą „Wpływ budowy farmy wiatrowej na populacje ptaków i nietoperze w lasach nizinnej Polski”. Na ten cel Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu ma otrzymać prawie 17 mln zł.
Na jakim etapie jest projekt?
W odpowiedzi na pytania dotyczące projektu duński deweloper poinformował nas, że pełni w nim funkcję inwestora. Odpowiada więc za przeprowadzenie procesu inwestycyjnego, tj. pozyskanie odpowiednich zgód i uzgodnień, nadzorowanie monitoringu środowiskowego, projektowanie, budowę i eksploatację pilotażowych farm. European Energy ponosić ma też wszelkie koszty inwestycyjne.
Obecnie trwa uzyskiwanie zgód lokalizacyjnych, równolegle prowadzone są badania i monitoring środowiskowy. Dostawca turbin nie został jeszcze wybrany, prowadzone są rozmowy z kluczowymi producentami europejskimi.
Przeciwnicy wiatraków w lasach
Lokalizacji turbin wiatrowych w obszarach leśnych zdecydowanie sprzeciwia się Państwowa Rada Ochrony Przyrody. W swoim negatywnej opinii z 21 stycznia 2025 r. powołuje się na 200 prac badawczych. Podkreśla, że „w kwestii szkodliwości takiej lokalizacji wiedza jest satysfakcjonująco szeroka, poparta wieloma badaniami. Nie ma potrzeby powtarzania tych samych błędów. Inwestycje takie i związane z nimi badania nie spełniają warunków dopuszczalności zgody na derogacje od zakazu zabijania gatunków objętych ścisłą ochroną gatunkową”.
Według analiz przygotowanych dla Państwowej Rady Ochrony Przyrody aż 20 ha lasu ma zostać wycięte pod jedną turbinę, a nie 2,8 ha – jak twierdzą leśnicy. Konieczne jest bowiem wykonanie w tym celu dróg dojazdowych dla sprzętu i transportu turbin, wkopanie linii przesyłowej i spełnienie wymogów przeciwpożarowych.
– Rządzący mają wystarczającą wiedzę, by zatrzymać budowę wiatraków w polskich lasach. Polska potrzebuje wiatraków, ale nie tam, gdzie to szkodzi przyrodzie – podkreśla Katarzyna Wiekiera z PWI. – Wiatraki w lasach to kilkukrotnie większa śmiertelność nietoperzy niż w przypadku lokalizacji wśród pól. Projekt „Las Energii” ze względu na swoją szkodliwość przyrodniczą i brak podstaw prawnych powinien zostać pilnie wstrzymany, zanim dojdzie do nieodwracalnych szkód w środowisku.
Pracownia na rzecz Wszystkich Istot wysłała do Ministerstwa Klimatu i Środowiska pismo z apelem o wstrzymanie projektu. Z całą treścią pisma można się zapoznać pod tym linkiem.
Barbara Blaczkowska
barbara.blaczkowska@gramwzielone.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.
Życie to sztuka wyboru: albo czysta energia i uratowany klimat albo kilka nietoperzy bez skrzydełek.
Do każdego wiatraka doda się nadajnik ultradźwięków i nietoperze będą mijać je z daleka
Nie ma alternatywy dla wiatraków i gdy montaż na Bałtyku będzie zbyt drogi i wyczerpie lokalizacje wiatraki podejda pod domy na 500 m lub bliżej
Ciecie lasów to gospodarka leśna i znajdą się lokalizacje gdzie się zrobi miejsce pod drogi bo i tak las do cięcia
Te same drogi mogą być drogami przeciwpożarowymi. Nadwyżki prądu z wiatraków mogą napompować stawy przeciwpożarowe oraz zasilić maszyny leśne
Wkrótce pojawia się nowe maszyny które z odpadów leśnych będą robiły pellet a to będzie najlepsze magazynwoanie nadwyżek energii
Lepsze pociągnięcia kabla do sasiednich miejscowosci niż cięcie lasów bo linie 200-400 kV bo te się zwykle ciągnie po lasach a potem las trzebi aby w pasie linii nie rosły nowe drzewa.W praktyce zostaje tylko hodowla choinek a tych już ludzie coraz mniej kupują .Wiatraki mogą być też wieżami obserwacji p.poż., a kto wie czy kiedyś nie będzie możliwości wejścia dla turystów.Dziś wieże widokowe stawia się za grube miliony czyli w praktyce tyle ile kosztuje wiatrak
Do tego wiatraki mogą być wieżami BTS GSM więc koszty spadną a dostęp do internetu na obszarach o niskiej populacji się poprawi.
Z czasem ktoś wymyśli nowe rozwiązania czyli jakby powiedzieli w Sondzie, wejdzie inwentyka.
Rozmaite usługi radiowe i cyfrowe będą się rozwijać i potrzebują przekaźników a nie ma sensu do takich przekaźników ciągnąc po lasach zasilania. Klimat się ociepla i nie chcemy wielkich pożarów lasów jak w Kalifornii czy Kuźni Raciborskiej więc należy się przygotować z wodą i zasilaniem do ochrony p.poż.
Niebawem prądu będzie brakować, bo zużycie wzrasta to będą inaczej śpiewać jak się PC będą wyłaczć i ludzie zaczną ciąć lasy aby palić drewnem.
Żywotność wiatraka to ok 25 lat i to idealny czas aby postawić wiatrak tam gdzie były cięcia i nasadzono nowy las